"Ludzie. Codzienne bajki. To moja prawdziwa wizja. I chcę wykorzystać Instaloves jako portfolio, żebym mógł studiować malarstwo w Instytucie Sztuki, nauczyć się lepiej malować i przenieść swoją wizję na większe płótno."
Podczas czytania byłam tą książką zauroczona. Mocno mnie zaangażowała i śledziłam każdy moment bohaterów z zapartym tchem. Niestety im bliżej końca tym stawała się ona bardziej przewidywalna i rozczarowująca. Ale... może od początku.
"99 chłopaków Micaha Summersa" to opowieść o nastoletnim artyście, marzycielu, miłośniku chai, którego notesik jest pełen 99 szkiców najróżniejszych chłopaków. W wyobraźni pewny siebie książę, niestety rzeczywistość nie jest dla niego łaskawa - jest zbyt nieśmiały, by zaprosić kogoś na randkę. Aż na jego drodze pojawia się... dynia.
Teraz pewnie zastanawiacie się "skąd tu u licha dynia?", a ja Wam nic nie zdradzę! Po tej pozycji możecie spodziewać się nawet niemożliwego. Jest to mocno bajkowa, urokliwa, zabawna i wzruszająca historia. Przede wszystkim to inspirowany historią Kopciuszka reteling, gdzie nasz tytułowy bohater odgrywa rolę księcia (pamiętajcie o północy). Kreacja bohaterska jest jedną z największych zalet tej książki. Mamy tu dużą różnorodność i nie mówię tylko o queerowej reprezentacji. Artyści, bariści, malarze, modele... czyli wiele, wiele najróżniejszych charakterów. Dzięki temu historia zyskała na wartości, a może i nawet zdobyła niejedne serce. Moje bez wątpienia zdobył Elliot, co już wielokrotnie podkreślałam Wam w relacjach. Dla mnie on zasługuje na najpiękniejsze i największe dobro świata, ale także na wiele WIĘCEJ niż otrzymał w tej historii (wybaczcie poddani). Bardzo podobało mi się również przedstawienie problematyki przez Adama Sassa. Porusza on masę ważnych, niekiedy trudnych tematów, z którymi borykają się osoby nastoletnie, m.in. pierwsze miłości, pierwsze prace, nowa szkoła, a nawet rozmowy o seksualn0ści czy ogólnych potrzebach. Bohaterowie tu rozmawiają (!!), uczą się na swoich błędach, co autor kilkakrotnie podkreśla i uwidacznia w ich rozmowach. Podejmuje tu także problem takiego narzucania pewnych zachowań, treści czy zwykłego hejtu w sieci. I naprawdę dobrze to przedstawia!
"99 chłopaków Micaha Summersa" jest książką idealną dla miłośników uroczych, otulających historii. Jest to książka dla artystów (przy kilku rozdziałach mamy wplecione ilustracje >>> stworzone przez Anne Pomel) oraz wielbicieli kawy. Można się przy niej pośmiać, powzruszać i dobrze bawić. A dlaczego była rozczarowująca? Chyba ze względu na tą przewidywalność i postawę Granta, który od początku mnie nie przekonywał. Poza tymi aspektami jest naprawdę przyjemna! Polecam 💜
[ współpraca reklamowa z Wydawnictwem Young ]