Zaśpiewaj mi kołysankę recenzja

Retro kryminał prosto z Poznania

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Szarym.okiem ·1 minuta
2020-06-10
Skomentuj
2 Polubienia
Zawsze chciałam przenieść się w czasie do okresu dwudziestolecia międzywojennego. Nie przypuszczałam jednak, że stanie się to akurat za sprawą kryminału R. Ćwirleja.

Poznań, rok 1922. Komisarz Fischer bada sprawę morderstwa mężczyzny, którego ciało znaleziono w jednej z altan śmietnikowych. W międzyczasie zgłasza się też kobieta, która prosi o pomoc w odnalezieniu jej ośmioletniej córki Zosi. Jak się później okazuje, sprawa ta łączy się z pewnym przerażającym (również w dzisiejszych czasach) „biznesem”, w który zamieszani są bardzo wpływowi ludzie. Komisarz ma więc pełne ręce roboty, a czas działa tu jedynie na jego niekorzyść. Reszty wydarzeń dowiecie się, sięgając po najnowszą książkę R. Ćwirleja „Zaśpiewaj mi kołysankę”.

Autor swoją opowieścią przenosi czytelnika do lat 20. XX w. Poznań w tym czasie otrzepuje się z powojennego kurzu i życie mieszkańców zaczyna powoli wracać do normy. Wplecione w historię kryminalną obrazy codziennego życia mieszkańców oraz wątki polityczne czynią całą opowieść bardziej płynną, udowadniają też, że takie zdarzenia jak zabójstwo czy zniknięcia dzieci nie są czymś wyimaginowanym, ale mogą się zdarzyć tuż obok nas. To, co przeraża najbardziej, to dość osobliwe podejście, zwłaszcza ówczesnych kobiet, do przemocy i brutalność, z jaką traktowane są dzieci. Na kartach książki mamy więc z jednej strony opisy strasznych zbrodni, a z drugiej codzienność życia przeplataną malowniczymi opisami miasta. Wielowątkowa fabuła i zastosowanie retrospekcji urozmaicają całą opowieść, co sprawia, że lektura to czysta przyjemność. Początkowo trudno mi było przyzwyczaić się do gwary poznańskiej, ale po kilkudziesięciu stronach język ten stał się dość naturalny. Mnogość bohaterów jednych może zachęcać, innych odstraszać, jednak są oni tak charakterystyczni, że nie sposób ich pomylić z kimś innym.

Po „Zaśpiewaj mi kołysankę” powinni sięgnąć wszyscy, którzy kochają nie tylko kryminały jako gatunek, ale też ci, którzy tak jak ja, lubią podróżować w czasie, inteligentne intrygi i niebanalnych bohaterów. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością R. Ćwirleja, ale na pewno nie ostatnie, bo z wielką ciekawością sięgnę po poprzednie części przygód komisarza Fischera.

Książkę otrzymałem/otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-06-07
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zaśpiewaj mi kołysankę
Zaśpiewaj mi kołysankę
Ryszard Ćwirlej
8.2/10
Cykl: Antoni Fischer, tom 5

Mistrz kryminału retro powraca! Kwiecień roku 1922. Zaginięcie ośmiolatki zakłóca codzienną pracę policji w Poznaniu. Mogłoby się wydawać, że dziewczynka wręcz rozpłynęła się w powietrzu w środku dni...

Komentarze
Zaśpiewaj mi kołysankę
Zaśpiewaj mi kołysankę
Ryszard Ćwirlej
8.2/10
Cykl: Antoni Fischer, tom 5
Mistrz kryminału retro powraca! Kwiecień roku 1922. Zaginięcie ośmiolatki zakłóca codzienną pracę policji w Poznaniu. Mogłoby się wydawać, że dziewczynka wręcz rozpłynęła się w powietrzu w środku dni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Zaśpiewaj mi kołysankę" to kryminał w stylu retro. Autor przenosi nas do międzywojennego Poznania. Podkomisarz Antoni Fischer zajmuje się sprawą tajemniczego morderstwa. Znalezione w śmietniku ciało...

@ania13080_wp.pl @ania13080_wp.pl

Kwiecień roku 1922. Zaginięcie ośmiolatki zakłóca codzienną pracę policji w Poznaniu. Mogłoby się wydawać, że dziewczynka wręcz rozpłynęła się w powietrzu w środku dnia. W tym samym czasie podkomisar...

@nikolajablonska37 @nikolajablonska37

Pozostałe recenzje @Szarym.okiem

Każdego dnia
O rodzinie słów kilka

Nie oceniaj książki po okładce. Ale czy to nie ona właśnie jest tym pierwszym impulsem, który sprawia, że sięgamy po dany tytuł? Patrzę na "Każdego dnia" J.Wochlik i czu...

Recenzja książki Każdego dnia
Drewniany aniołek
Przewodnik po Gdańsku czy powieść świąteczna?

Mam z tą książką ogromny problem. Bo z jednej strony to była całkiem niezła historia, a z drugiej mocno okrojona z emocji i miała cholernie irytujących bohaterów. "D...

Recenzja książki Drewniany aniołek

Nowe recenzje

Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri
Trzymaj się z dala, kochanie
Trzymaj się...droga Afryko, wcale nie chcę być ...
@sweet_emily...:

Wśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość. "Trz...

Recenzja książki Trzymaj się z dala, kochanie