„Wiara i kochanie kogoś oznacza, że ma się zaufanie do tej osoby”.
Kenzi dorastała w specyficznych warunkach, jej rodzice prowadzili aktywne życie zawodowe, byli znanymi muzykami rockowymi. Zna od podszewki życie w blasku fleszy. Wie co to zbytek, ale zna wartość pieniądza, nie miała podanego wszystkiego na tacy. Zawsze otaczali ją liczni wujkowie i ciocie, którzy nie szczędzili jej ciepła i serca. Od zawsze kochała się w przyjacielu swojego ojca, który jest jej ojcem chrzestnym. Już jako pięciolatka oświadczyła, że wyjdzie za niego za mąż. Teraz dziewczyna ma osiemnaście lat, a jej uczucia w niczym się nie zmieniły. Mężczyzna był zawsze dla niej oparciem, wspierał ją i ratował z każdej opresji. Toren jest wewnętrznie rozdarty, doskonale zdaje sobie sprawę, że dzieli ich znaczna różnica wieku, a jej ojciec mu ufa. Próbuje walczyć ze swoim uczuciem, stara się nie okazywać emocji. Jeden pocałunek zmienia wszystko. Oboje nie potrafią i nie chcę o nim zapomnieć...
Tych dwoje zaskakuje, czy pozytywnie? Koniecznie sprawdźcie. Akcja powieści toczy się swoim rytmem, wciąga, intryguje i wywołując delikatne nerwowe oczekiwanie. Mamy współczesność, która umiejętnie przeplatana z przeszłością bohaterów. Stopniowo ich poznajemy, widzimy, jak rozwijała się ich relacja. Pani Carian umiejętnie żongluje emocjami, targa wewnętrznie, wzbudza niepokój. Rewelacyjnie ukazani bohaterowie, to silne, charyzmatyczne, złożone osobowości. Kenzi i Toren do obojga poczułam sympatię, inteligentni, zadziorni, nieprzeciętni. Ona jest młodą, upartą, wytrwałą, a przy tym kruchą, delikatną dziewczyną. On, dojrzały, pewny siebie, opiekuńczy mężczyzna, bije od niego spokój i opanowanie. I postacie drugoplanowe, każdy coś istotnego wnosi do całości.
Relacja między naszą parą jest o tyle piękna, co skomplikowana i wyjątkowa. Życie bywa bardzo nieprzewidywalne, a strzała amora wędruje swoimi ścieżkami. Z uczuciem, które jest między Kenzi, a Torenem nie da się walczyć, oni są po prostu dla siebie stworzeni. Napotykają na liczne przeszkody, a ich miłość trwa i jest niezmienna. Oboje są uparci i wytrwali. Autorka umiejętnie gra na naszych emocjach, zostajemy niejako zmuszeni do refleksji na temat moralności rozwijającego się na naszych oczach związku. Ciekawym, zajmującym wątkiem jest opieka i ratowanie bezpańskich zwierzaków.
Jestem oczarowana tą opowieścią, meeega pozytywne zaskoczenie. Historia wzrusza, bawi, intryguje, chwyta za serce. Ukazuje, że jeżeli chodzi o prawdziwą miłość, wiek nie ma znaczenia. Już z niecierpliwością czekam na kolejny tom. Bardzo, bardzo polecam.