Opowieść o złodziejach i trollach recenzja

Rozpustne trolle, (nie)piękne elfy i człowiek

Autor: @alicya.projekt ·3 minuty
2023-06-16
Skomentuj
3 Polubienia
Do Świata Dryftu podchodziłam trochę jak pies do jeża. Robiłam sobie wielkie nadzieje i chciałam, żeby ta historia podobała mi się najbardziej jak tylko się da. Kiedy nadszedł w końcu czas lektury, niestety stało się to, czego się tak obawiałam: poczułam bolesne ukłucie rozczarowania. Pierwszy raz od dłuższego czasu bowiem, doświadczyłam książkowego kaca. Moje rozczarowanie dotyczyło więc faktu, że drugi tom jest dopiero w przedsprzedaży, a ja najchętniej przeczytałabym trylogię Świata Dryftu od razu w całości!!!

Od pierwszych kadrów rzeczywistość wykreowana przez Kena Broedersa całkowicie mnie pochłonęła. Tytułowy Dryft okazał się być niesamowicie skonstruowaną, równoległą do naszego świata, krainą, zamieszkałą przez brzydkie i okrutne trolle, nie tylko piękne elfy, krasnoludy, koboldy, a także inne, niezidentyfikowane – póki co – stworzenia. Niestety nie jest tutaj zbyt sielankowo. Wredna i obrzydliwa trollica, Mateczka K’nesser, zebrała ogromną armię i zaczęła zawłaszczać coraz większe tereny, niszcząc te osady, które odważą się stawić jej opór. Oczywiście po drugiej stronie barykady zbiera się równie potężna armia, która ma dać odpór zakusom ohydnej tyranki, ale nie to jest dla nas najważniejsze w tej historii. Nam przyjdzie bowiem podążać tropem hobbitopodobnego złodziejaszka i ludzkiej (!) kobiety, których drogi skrzyżują się w dosyć dramatycznych okolicznościach.

Dellric Twotter, który niewątpliwie ma w sobie coś z gryzonia i nie da się go nie polubić, to agent do zadań specjalnych wspomnianej już rozpustnicy (!) Mateczki K’Nesser, która to zleciła mu kradzież cennego artefaktu. Pech chce, że ten sam przedmiot pragnie zdobyć nie mająca wstępu do Świata Dryftu czwororęka (skrzyżowanie Golluma i wyjątkowo niewydarzonego pająka) wiedźma. Nie może tego zrobić sama, więc do magicznej krainy wprowadza swoją niewolnicę Ysabeau. Dziewczynie jakimś cudem udaje się uwolnić spod działania magicznego uroku i postanawia zemścić się na paskudnej ciemiężycielce. Zanim jednak to zrobi musi dowiedzieć się kim ona jest i do czego są jej potrzebne przedmioty, które wykrada z Dryftu. Dellric, nie mając nic lepszego do roboty postanawia jej w tym pomóc. Jak się zapewne domyślacie, bez kłopotów i komplikacji się nie obędzie. Bo skoro mieliśmy już walkę ras, wielką bitwę, zdradę, nieoczywistą misję i tajemnice, to łatwo domyślić się, że naszej parze zapewne przypadnie w przyszłości rola „bohaterów mimo woli” i odegrają niemałą rolę w dziejach krainy. Zdradzę wam tylko, że pierwsza część przygód tej dwójki kończy się w takim momencie, że nic, tylko rwać włosy z głowy i niecierpliwie czekać na ciąg dalszy.

Ogromnym atutem komiksu jest jego strona wizualna. Trzeba przyznać, że Broeders ma rozmach, a zaprojektowane przez niego kadry są pełne szczegółów, co bardzo uatrakcyjnia lekturę. Najbardziej „czarujące” są jednak postacie. Nawet te brzydkie są po prostu w swej brzydocie „urocze”. Bardzo przypadły mi do gustu zwaliste trolle, dziwaczny czarnoksiężnik z wielkim okiem, a nawet wiedźma, której szczerze mówiąc wolałabym nigdy przypadkowo nie spotkać, bo wręcz emanuje z niej ZŁO. Widać, że Ken miał pomysły na swoich bohaterów i konsekwentnie wprowadzał je w życie. Ogromną gratką dla czytelników są, znajdujące się na ostatnich trzydziestu stronach, dodatki. Mamy tutaj gołe szkice, próbne rysunki wysyłane do wydawnictw, komentarze autora zdradzające nam co nieco na temat tego jak powstawał komiks, poszczególne postacie i jakie ich cechy chciał uwypuklić. Dzięki nim jeszcze bardziej zagłębiłam się w Świecie Dryftu i jeszcze trudniej było mi z niego wyjść…

Sama historia nie jest może zbyt oryginalna, ale Ken świetnie żongluje dobrze znanymi nam archetypami, klasycznymi motywami, przygodą i poczuciem humoru, czyniąc ze Świata Dryftu naprawdę solidną porcję fantasy i przyjemnej rozrywki. Jak zdążyliście już zauważyć, mnie Broeders ma w garści. Mam nadzieję, że i was do siebie przekona.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Opowieść o złodziejach i trollach
Opowieść o złodziejach i trollach
Ken Broeders ...
7/10
Cykl: Świat Dryftu, tom 1

Świat Dryftu to ukryta kraina, w której znalazły schronienie najróżniejsze baśniowe istoty. Elf Dellric Twotter – szelma i cwaniak – przeżywa kolejne przygody, aż nagle napotyka Człowieka. Wspólnie b...

Komentarze
Opowieść o złodziejach i trollach
Opowieść o złodziejach i trollach
Ken Broeders ...
7/10
Cykl: Świat Dryftu, tom 1
Świat Dryftu to ukryta kraina, w której znalazły schronienie najróżniejsze baśniowe istoty. Elf Dellric Twotter – szelma i cwaniak – przeżywa kolejne przygody, aż nagle napotyka Człowieka. Wspólnie b...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @alicya.projekt

100 pierwszych słów. Świat wokół mnie
A wy jak spędziliście Dzień Kropki?

Dla tych którzy nie wiedzą cóż to: 15 września obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Kropki, czyli święto odkrywania talentów, kreatywności, odwagi, a przede wszystkim do...

Recenzja książki 100 pierwszych słów. Świat wokół mnie
Czernie
Dekalog obecności

@Obrazek „Czernie”. Książka tak piękna jak trudna, tak trudna jak piękna. Słowem wstępu zdradzę wam, iż po cichu marzy mi się, by powieść Artura Pomiernego trafiła ...

Recenzja książki Czernie

Nowe recenzje

Mroczny kochanek
🖤 Mroczny kochanek 🖤
@read.my.heart:

🖤 Q: Najlepsze nadnaturalne istoty w fantastyce to... ...WAMPIRY 🩸 A przynajmniej dla mnie. Jak w gimnazjum wpadłam w...

Recenzja książki Mroczny kochanek
Sky Is The Limit
Granica nieba tudzież: Uziemiony orzeł
@Jagrys:

Patrzę na najwyższe noty przyznane książce, czytam recenzje - dytyramby ku czci, każda jedna napompowana przymiotnikami...

Recenzja książki Sky Is The Limit
Zanim zostaliśmy potworami
🤍 Zanim zostaliśmy potworami 🤍
@read.my.heart:

🤍 Q: Gdybyście mieli stracić którykolwiek ze zmysłów, który byście poświęcili? 🤍 Ze wszystkich pięciu zmysłów to właśn...

Recenzja książki Zanim zostaliśmy potworami
© 2007 - 2024 nakanapie.pl