Na pograniczu recenzja

Saga rodu, który częściowo znam...

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @maciejek7 ·3 minuty
2023-06-02
2 komentarze
25 Polubień
Do sięgnięcia po tę książkę skłonił mnie autor, gdyż tak się dziwnie składa, że znam Waldemara Gołaszewskiego. Niestety, ten którego ja znam nie jest autorem sagi "Na pograniczu", po prostu zbieżność nazwiska i imienia. Jednak wiem, że jego rodzina pochodzi właśnie z Suwalszczyzny, więc nie mogłam oprzeć się pokusie, żeby poznać losy rodziny Gołaszewskich z innej perspektywy. Tak bardzo zależało mi na tej książce, że nie tylko sama ją sobie zamówiłam z Klubu Recenzenta, ale na dodatek otrzymałam jeszcze dwa egzemplarze w prezencie, które teraz zasilą pewnie zbiory biblioteczne a jeden dam "autorowi", który nawet nie ma pojęcia, że przypadkowo został pisarzem...
Opowieść o rodzie Gołaszewskich rozpoczyna autor od małej wsi Korytki, leżącej na granicy z Prusami Wschodnimi. Senior rodu, Franciszek jest znanym w okolicy przemytnikiem. Mając niezwykłe szczęście i przeczucie niemal zawsze cało wychodził z wielu opresji.

"Dziadek był znanym na Suwalszczyźnie lisem, który polował na pruskiej granicy. W kartotece straży granicznej figurował jako nieuchwytny herszt bandy przemytników."
Gdy w 1914 roku zostaje powołany do wojska, nie chcąc zginąć na wojnie, szuka sposobu, żeby się z tego wymigać. Jako, że sprytu i odwagi mu nie brakowało, udało mu się wyrwać, wrócił do domu i ukrywał się do końca wojny w rodzinnej wiosce.
Historia przeplatana jest tak na zmianę, autor raz opowiada o dziadku, innym razem o swoim ojcu Piotrze, który był najstarszy z jedenaściorga rodzeństwa. Najstarszy syn Franciszka również był bardzo sprytny i nie dawał sobie dmuchać w kaszę. Czasy, w których przyszło im żyć nie były najłatwiejsze, zresztą chyba zawsze dla człowieka są nie najlepsze czasy. Zawsze chciałoby się żyć inaczej, lecz zazwyczaj nie mamy wpływu na to, w jakich czasach żyjemy.

"Ojciec bojaźliwym nie był. Dziadek o swoim najstarszym synu wyrażał się z uznaniem: "Przed wojną, jak Piotrek wybierał się do Prus, mnie głowa nie bolała, bo miałem pewność, że jak wyszedł z domu, tak doń powróci"."
Z racji wieku nie pamiętam czasów wojny czy stalinizmu, ale niektóre fakty pamiętam, bo opowiadały mi starsze siostry mojej mamy. Jeszcze za moich czasów funkcjonowało to, że najważniejsza jest nauka, żeby nie pracować ciężko jak nasi rodzice. Słowo nauczyciela było ważne, nikt nie ośmielał się negować jego zachowania wobec uczniów.

"Miałem w pamięci, że dziadek Franciszek swego czasu rozwiązał kwestię szacunku do nauczyciela w sposób radykalny. Wysyłają swoje dzieci do szkoły, każdemu z osobna zapowiedział: "Pamiętaj, jeśli nauczyciel w szkole sprawi ci lanie, to ja ci jeszcze poprawię w domu"."
Waldemar Gołaszewski opowiada nie tylko o swojej rodzinie, ale także o mieszkańcach przygranicznych wsi, o Polakach, Prusakach i Żydach, którzy żyli tak właśnie na pograniczu dobra i zła, życia i śmierci a także na pograniczu prawa, jednak starając się żyć zgodnie z własną godnością.
Dodam na koniec, że czegoś mi zabrakło w tej historii, zabrakło dalszych losów tej rodziny. Może się jeszcze doczekam, bo chciałabym wiedzieć więcej.
Powieść bardzo nostalgiczna, nawet okładka jest refleksyjna, pokazująca człowieka z tobołkiem zmierzającego gdzieś w nieznane, czyta się ją bardzo lekko, zwłaszcza gdy ma się wrażenie, że ktoś opisuje prawdziwą historię bliskiej rodziny. Dla mnie to było jak wspomnienie, jak wspomniałam wcześniej, znam rodzinę Gołaszewskich i po lekturze tej książki, mam pewność, że łączą się ich losy z bohaterami tej książki. Tym bardziej, że matka Waldemara zamieszkała na Mazurach, w Szczytnie, a tam właśnie i w okolicy, mieszkają znani mi Gołaszewscy...

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-06-01
× 25 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Na pograniczu
Na pograniczu
Waldemar Gołaszewski
8.2/10

Trzy pokolenia walczące o spokojne życie w czasach, kiedy każdy dzień jest wyzwaniem Historia rodziny Gołaszewskich rozpoczyna się na początku XX wieku w Korytkach, małej wsi nieopodal granicy z Pru...

Komentarze
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · 12 miesięcy temu
Zauroczyłem się lekturą. W Szczytnie bywam często, za parę dni będę też w Ełku, a w sierpniu w Suwałkach.
× 2
@maciejek7
@maciejek7 · 12 miesięcy temu
Ja nie mieszkam w Szczytnie, ale często tam jestem, tak jak w Olsztynie, bo mieszkam na granicy Mazur i Warmii a żeby było ciekawiej, pochodzę z Leżajska. Dla mnie Szczytno, Pasym, Olsztyn to niemal codzienność, ale nie dziwię się, że się podobają przyjezdnym.
× 1
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · 12 miesięcy temu
Ja mam bazę w Piasutnie i staramy się tam bywać dwa, trzy razy do roku :)

× 1
@tsantsara
@tsantsara · 11 miesięcy temu
Literówka do poprawki: bo opowiadały mi starsze siostry mojej mamy
× 1
@maciejek7
@maciejek7 · 11 miesięcy temu
Dzięki, miało być jeszcze bracia i siostry, ale tak zostawię.
× 1
Na pograniczu
Na pograniczu
Waldemar Gołaszewski
8.2/10
Trzy pokolenia walczące o spokojne życie w czasach, kiedy każdy dzień jest wyzwaniem Historia rodziny Gołaszewskich rozpoczyna się na początku XX wieku w Korytkach, małej wsi nieopodal granicy z Pru...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kocham miłością absolutną książki, w których jest pokazane życie wielopokoleniowych rodzin. Książki, które opowiadają o zwyczajnym, choć trudnym życiu, jego radościach i troskach, o spokoju i strachu...

@ewelina.czyta @ewelina.czyta

Książkę Waldemara Gołaszewskiego "Na pograniczu" odnalazłam wśród tytułów dostępnych w Klubie Recenzenta serwisu nakanapie.pl. Zaintrygowana opisem na okładce zdecydowałam się poznać tę historię. Au...

@Moncia_Poczytajka @Moncia_Poczytajka

Pozostałe recenzje @maciejek7

Odwrócone niebo
Odwrócone niebo

"Odwrócone niebo" to dwujęzyczny zbiór dość mocno poruszającej poezji i jednocześnie ciepłej, ale także mrocznej. Lubię poezję, dzięki nie nie tylko się wyciszam i łagod...

Recenzja książki Odwrócone niebo
Wędrówki z psem
Wędrówki z psem lub... bez psa.

Być może moja opinia nie będzie zbytnio obiektywna, bo nie mam już od jakiegoś czasu psa, lecz za to mam innego czworonoga chodzącego również na smyczy. Mój kot jest nie...

Recenzja książki Wędrówki z psem

Nowe recenzje

Sąd ostateczny
Armagedon.
@Malwi:

"Sąd ostateczny" Anny Klejzerowicz to książka, która od pierwszych stron przyciągnęła moją uwagę i nie pozwoliła się od...

Recenzja książki Sąd ostateczny
Akademia Crookhaven. Szkoła oszustów
Warto czytać
@Izzi.79:

Któż z nas nie czytał lub przynajmniej nie słyszał o „Harrym Potterze”? Hmm…wydaje mi się, że chyba każdy. Sama posiada...

Recenzja książki Akademia Crookhaven. Szkoła oszustów
Mój wyścig z depresją
Wyścig z życiem, wyścig z samą sobą
@joanna123:

Depresja. Tak wiele o niej wiemy, a wciąż nie wiemy zbyt wiele. Tak łatwo jest nam oceniać ludzi po tym, co widzimy. Pr...

Recenzja książki Mój wyścig z depresją
© 2007 - 2024 nakanapie.pl