Zaakceptuj siebie. O sile samowspółczucia recenzja

Sam sobie przyjacielem...

Autor: @almos ·2 minuty
2020-05-05
2 komentarze
6 Polubień
Książka traktująca o samowspółczuciu, czyli o miłości do samego siebie, to stosunkowo nowa koncepcja w psychologii zachodniej zaczerpnięta z filozofii wschodniej. Autorka definiuje samowspółczucie, jako „umiejętność kochania siebie, dbania o siebie oraz wybaczania sobie w sytuacjach niepowodzeń i popełniania błędów.” Innymi słowy, należy się odnosić do samego siebie jak do najlepszego przyjaciela. Niby to proste, ale w praktyce nie bardzo, bo: „Dla wielu osób samoakceptacja jest jednym z największych życiowych wyzwań. Łatwo jest wpaść w pułapkę samooskarżania, znajdując jakieś niedociągnięcia w swoim wyglądzie, osiągnięciach i sposobie życia.”

Lubimy zatem być dla siebie źli, mieć do się pretensje, wręcz wyzywać się, sam słyszę kilkuletnie dzieci mówiące do siebie: 'ale z ciebie idiota!', gdzie się tego nauczyły? Pewnie w domu rodzinnym... Poza tym uważa się, że ciągłe niezadowolenie z siebie, wewnętrzna krytyka, to bodziec sprzyjający rozwojowi i karierze. Autorka zdecydowanie odrzuca taką postawę, pisze, że lepszą motywację do robienia postępów daje nie samokrytyka, ale akceptacja własnych błędów i słabości.

Autorka, za Kristin Neff, pisze o trzech krokach w kierunku samowspółczucia. Są to: życzliwość wobec siebie, uważność (mindfulness) oraz wspólne doświadczenie łączące wszystkich ludzi. W tym ostatnim kroku chodzi o uświadomienie sobie, że nie tylko my mamy źle: „każdy czasem cierpi, odczuwa ból, zwątpienie czy zostaje dotknięty chorobą.”. Zatem w swoim cierpieniu nie jesteśmy sami.

Bardzo ciekawy jest rozdział poświęcony wewnętrznemu krytykowi i metodom jak mu się nie poddawać. Pisze np. pani Huńczak: „Wyobraź sobie, że zwierzasz się komuś zaufanemu ze swojego nowego pomysłu. Może to być przyjaciel albo ktoś z rodziny, kogo darzysz pozytywnymi uczuciami. Jesteś podekscytowany i pełen nadziei. Po wysłuchaniu twojej opowieści osoba ta mówi do ciebie dokładnie te same negatywne słowa, które ty zazwyczaj wypowiadasz w myślach do siebie. Zastanów się, czy nadal uważałbyś tę osobę za swojego najlepszego przyjaciela.” No właśnie, no właśnie...

Autorka podaje też sporo praktycznych metod i ćwiczeń, które pozwalają zaprzyjaźnić się ze samym sobą. Niektóre są oczywiste, inne wyglądają na trudne, ale z pewnością warto spróbować.

Mam do książki pewne zastrzeżenia, po pierwsze w trakcie lektury miałem silne wrażenie, że to kompilacja angielskojęzycznych książek niedawno u nas wydanych, myślę tu głównie o książkach „Uważne współczucie” Paula Gilberta i Choden oraz 'Jak być dobrym dla siebie' Kristin Neff (to tylko wrażenie bo obu książek jeszcze nie czytałem). Niemniej to kompilacja zgrabnie złożona, czyta się dobrze.

Inne zastrzeżenie: z książki nie wynika, aby autorka stosowała opisywane metody w praktyce (np. w psychoterapii) lub prowadziła badania na tym polu. Niemniej książka jest ważna, bo staje w opozycji bardzo u nas rozpowszechnionej kulturze samokrytykowania się. Jest też jedną z pierwszych wydanych u nas a traktujących o samowspółczuciu, zatem jak najbardziej godna polecenia.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2018-06-06
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zaakceptuj siebie. O sile samowspółczucia
Zaakceptuj siebie. O sile samowspółczucia
Malwina Huńczak
7/10
Seria: samo sedno

Zaakceptuj siebie. O sile samowspółczucia to niezwykły poradnik dla osób, które chcą przestać siebie krytykować na drodze do osiągania celów, dać sobie prawo do błędów i brać za nie odpowiedzialność, ...

Komentarze
@Renax
@Renax · około 5 lat temu
Tak, to ważna umiejętność. Obserwuję wokół, że mało osób lubi siebie. Cyba to kwestia wychowania. Niektórzy już osiągają wiek emerytalny, a wciąż nie lubią siebie. I przerzucają niechęć na cały świat. Tak, dziecku trzeba mówić dobre słowa. Ale kiedyś się nie patyczkowano. I tak to był krok milowy, bo nasi rodzice byli często bici albo rankami paśli krowy na wygonie. Więc przeskok od tego ku traktowaniu dzieci jak skarby to krok milowy. Z drugiej strony można popaść w wychowanie bezstresowe.
× 1
Zaakceptuj siebie. O sile samowspółczucia
Zaakceptuj siebie. O sile samowspółczucia
Malwina Huńczak
7/10
Seria: samo sedno
Zaakceptuj siebie. O sile samowspółczucia to niezwykły poradnik dla osób, które chcą przestać siebie krytykować na drodze do osiągania celów, dać sobie prawo do błędów i brać za nie odpowiedzialność, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @almos

Ekonomiczna analiza prawa
Prawo i ekonomia

Książka jest polskim tłumaczeniem najpopularniejszego amerykańskiego podręcznika z Law&Economics, czyli po naszemu: ekonomicznej analizy prawa. Nie mogę powiedzieć, że p...

Recenzja książki Ekonomiczna analiza prawa
Karuzela pomyłek
Montalbano na wysypisku

Chwała wydawnictwu Noir sur Blanc, że powoli, nie spiesząc się, publikuje kolejne książki z serii z sycylijskim komisarzem Salvo Montalbano w roli głównej. Andrei Camill...

Recenzja książki Karuzela pomyłek

Nowe recenzje

Echa nieodkupionych win
Echa nieodkupionych win
@ewus1703:

Zosia Miszczyk to młoda mama zmagająca się z trudną sytuacją finansową. Z bólem serca zostawia swoją małą córeczkę pod ...

Recenzja książki Echa nieodkupionych win
Warszawa to mój Nowy Jork
Książka, która długo boli
@ewus1703:

Młoda dziewczyna przenosi się do Warszawy z nadzieją na nowe życie. Wierzy, że u boku ukochanego zacznie wszystko od no...

Recenzja książki Warszawa to mój Nowy Jork
Signal
Bardzo udany debiut
@ewus1703:

Tego lata zdecydowanie stawiam na kryminały – to mój ulubiony gatunek, więc nie mogło ich zabraknąć również w mojej wak...

Recenzja książki Signal
© 2007 - 2025 nakanapie.pl