Po zbutwiałych schodach recenzja

Ściany, które chcą się wygadać

Autor: @asiaczytasia ·1 minuta
2024-12-05
Skomentuj
6 Polubień
Stara kamienica. Właściwe ruina. „Żywi odeszli, duchy umarłych wciąż błąkają się wśród ścian (…)”[1] Ściany. Do tej pory milczący świadkowie ludzkich radości i dramatów, teraz opowiadają. Opowiadają historie, których były świadkami. Wysłuchuje ich „listowy”, który niejako doglądał mieszkańców przynosząc nie tylko listy, ale i chwilę rozmowy. Teraz w kamienicy pozostał jedynie stary Ciesiółka. No i ściany, które chcą się wygadać.

Temu wszystkiemu przysłuchuje się jeszcze jedna osoba, Anna Musiałowicz – autorka powieści pt. „Po zbutwiałych schodach”. Jest ona i kronikarzem i sprawcą tych zdarzeń, wszak urodziły się w jej wyobraźni. Ja bardzo lubię tę autorkę za wyjątkową atmosferę jej prac. Nie zabrakło jej i w tej powieści. Można powiedzieć, że „Po zbutwiałych schodach” to niekonwencjonalna powieść obyczajowa, bo to ludzi i ich losy się rozchodzi. Ból, smutek, strach, alkohol, samotność, ale też miłość, przywiązanie, troska odcisnęły swoje piętno w murach starej kamienicy. Anna Musiałowicz wpuszcza do niej swojego posłańca, „listowego”, któremu ściany zawierzyły i opowiedziały, czego były świadkami. A autorka spisuje to w swoim, nieco mrocznym i onirycznym, stylu.

Interesująca, a nawet symboliczna, jest profesja słuchacza. Być może teraz już mniej, ale kiedyś listonosz był takim dobrym duchem doglądającym domostwa na swoim rewirze. Wszystkich znał i wiedział, co w trawie piszczy. To właśnie takiej osobie kamienica postanowiła powierzyć swoje sekrety.

Podobnie na docenienie zasługuje pomysł ze ścianami, w które wżarły się emocje i historie mieszkańców. Autorka bardzo dobrze go opracowała. Tak sobie teraz myślę, że to wcale nie był taki prosty motyw. Mógł trącić banalnością, ale Anna Musiałowicz wygrywa tym, że w swoich książkach jest sobą. Nie pisze pod publiczkę, a jest wierna swojemu stylowi. W tekstach, które tworzy, nie tylko realizuje jakiś pomysł, ale wyraża siebie. Dzięki temu coś, co wcale nie musiało być wyjątkowe, takim się staje.

Ja zawsze sięgam po książki Anny Musiałowicz z przyjemnością. To są nie tylko ciekawe historie, ale też wyjątkowo napisane. Plastycznie i emocjonalnie. Tu słyszymy skrzypienie schodów, czujemy zapach kurzu i dogłębnie poznajemy kolejnych (już ex) mieszkańców starej kamienicy.

[1] Anna Musiałowicz, „Po zbutwiałych schodach”, wyd. Stara Szkoła, Wołów 2024, s. 227.

Moja ocena:

× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Po zbutwiałych schodach
Po zbutwiałych schodach
Anna Musiałowicz
7.8/10

Była stara i brzydka. Mijało się ją bez słowa, bo wtopiła się w okoliczny krajobraz pełen chaszczy, pyłu i kamieni, tak jakby zrodziła ją ziemia, a nie stworzyły ręce budowniczych. Skrywała w sobie s...

Komentarze
Po zbutwiałych schodach
Po zbutwiałych schodach
Anna Musiałowicz
7.8/10
Była stara i brzydka. Mijało się ją bez słowa, bo wtopiła się w okoliczny krajobraz pełen chaszczy, pyłu i kamieni, tak jakby zrodziła ją ziemia, a nie stworzyły ręce budowniczych. Skrywała w sobie s...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wyobraźcie sobie taką scenerię. Krzesło w pustym pokoju. Ile słów napisalibyście o nim? Ja pewnie niewiele. Wiem jednak, że Anna Musiałowicz z takiej nic nieznaczącej scenki, zrobiłaby książkę, na po...

@justyna1domanska @justyna1domanska

Premiery książek Anny Musiałowicz, to dla mnie takie małe literackie święta. Dnia Książki nie obchodzę, bo w sumie mam go właściwie codziennie, a z kolei na powieści Ani czekam niczym spragniony wamp...

@mrocznestrony @mrocznestrony

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Rzeźbiarz kości
Dzieło z kości

Nowy cykl kryminalny autorstwa Wojciecha Kulawskiego nosi tytuł „Cienie w mroku”. Bohaterowie będą musieli przedzierać się przez mroczne karty historii. W pierwszej częś...

Recenzja książki Rzeźbiarz kości
Dziewięć wypraw na granicę
Którą granicę zdecydujesz się przekroczyć?

Wydawnictwo Edge Of Sanity opracowało antologię „Dziewięć wypraw na granice”, aby przedstawić swoje autorki. Tytuł nie jest jest przypadkowy. W tym zbiorze znajdziemy 9 ...

Recenzja książki Dziewięć wypraw na granicę

Nowe recenzje

Weranda pachnąca jaśminem
"Weranda pachnąca jaśminem"
@annaolszews...:

📖 Ta książka czekała na swoją kolej już od jakiegoś czasu. Leżała w mojej biblioteczce, aż w końcu przyszedł moment, w ...

Recenzja książki Weranda pachnąca jaśminem
Z głową w chmurach
📚Z GŁOWĄ W CHMURACH 🖋 @miroslawa_kubiak @wydawn...
@ksiazkiocza...:

Czasem trzeba zejść na wieś, żeby... wznieść się ponad wszystko. Jeśli lubicie opowieści, które pachną świeżo skoszon...

Recenzja książki Z głową w chmurach
Ideburga. Igranie z ogniem
Ideburga - "dziewczyna ogień".
@krukrenata:

Powieść wciąga od pierwszej strony i nie pozwala na odłożenie. To literacka przygoda, która pozytywnie zaskakuje, oferu...

Recenzja książki Ideburga. Igranie z ogniem
© 2007 - 2025 nakanapie.pl