Bagno recenzja

W sieci pojawia się transmisja na żywo, która cieszy się ogromną popularnością. Na ekranie pojawia się postać w stroju średniowiecznego kata, przedstawiająca się jako Sędzia. Wyjawia przed ludźmi największe kłamstwa i przewinienia jakich dopuścił się pewien wysoko postawiony duchowny oraz osoby z jego otoczenia. Chce mu wymierzyć karę, która zależy tylko od widzów. Oprawca jest spragniony krwi i nie nasyci się jedną śmiercią. A my zaczynamy się zastanawiać, kto tu na prawdę stoi po właściwej stronie.

To bardzo ważna książka, pełna wątpliwości głównego bohatera. Tutaj nic nie jest czarno białe. Igor Brudny zostaje wciągnięty w sprawy polityczne i wyciąga z nich bardzo ciekawe wnioski, jednocześnie mierząc się z ogromnym kryzysem poczucia sprawiedliwości. Przeżywa ogromny kryzys wewnętrzny, często nie wiedząc czy postępuje słusznie i czy przypadkiem nie stoi po niewłaściwej stronie konfliktu. Pozostawia nas, czytelników, z mnóstwem ważnych pytań, o moralność, poczucie sprawiedliwości i człowieczeństwa.

Wchodzimy w świat brudnej polityki. Przemysław Piotrowski rzuca nas na głęboką wodę, co poniekąd robił już wcześniej. Jest to bardzo ciężki temat, jak najbardziej dzielący społeczeństwo. Autor nie bał się pokazać wprost co myśli o ówczesnej władzy. Postacie polityczne nie są przedstawione z imienia i nazwiska, jednak nie trudno domyśleć się do jakiej istniejącej partii w Polsce one nawiązują. Z jednej strony to dobrze, ponieważ całokształt i tematyka mocno utrzymuje się w światopoglądzie, który znaliśmy już z poprzednich części tej serii. Jednak nie wiem, czy ten zabieg do końca mi się podoba, trochę wybijało mnie to z rytmu, a mój mózg automatycznie przypisywał konkretne osoby pod bohaterów książkowych.

Według mnie ciekawie została pokazana reakcja ludzi na zaistniałą sytuację w państwie. Zmęczeni ciągłymi kłamstwami ze strony rządu, dostają możliwość wybrania kary dla rządzących. Jednocześnie cała odpowiedzialność za jej wymierzenie zostaje na barkach Sędziego. To pokazuje, że wystarczy obiecać nam brak konsekwencji, aby pozbawić nas wyrzutów sumienia. Nie świadczy to dobrze o nas, jako społeczeństwie i jest to bardzo niepokojące spostrzeżenie.

Bardzo zgadzam się z przemyśleniami autora. Jestem pod wrażeniem podjęcia się tematu politycznego, chociaż według mnie był zabardzo nacechowany negatywnie względem jednej partii. Niestety nie podoba mi się w jaki sposób autor, w większości książek o Brudnym, wprowadza nas w finałową akcję, ponieważ w tym przypadku Brudny nie uczy się na swoich błędach. Mimo małych problemów, bardzo dobrze mi się ją czytało i mocno wczuwałam się w przemyślenia Brudnego, które według mnie były bardzo wartościowe. Lektura trzyma poziom i często zaskakuje, nas czytelników. Polecam ją bardzo serdecznie.