Kobieta recenzja

Ile jest w stanie udźwignąć kobieta? Czy jest w stanie nieść na swych barkach cały świat? Mieć na głowie dom, pracę, codzienne obowiązki. Mierzyć się z trudami, jakie przynosi kolejny dzień. Co w przypadku kiedy w jej poukładanym życiu pojawia się ona. Podstępna choroba, która wywraca wszystko do góry nogami. Niczym domek z kart rozpada się, to co misternie układała przez lata. Czy da się powrócić do tego, co było?

„Kobieta" to zapis rozmów, jakie autorka przeprowadziła z kobietami, która na różnych etapach swojego życia doświadczyły nie tylko choroby, ale i odrzucenia czy zdrady. Każda z nich na swych barkach niesie ogromny bagaż życiowych doświadczeń. Ich losy nie jawiły się w różowych kolorach. Los nieźle dał im w kość. Nie jedna osoba po doświadczeniu takich przeżyć mogłaby się załamać. Stwierdzić, że takie życie nie ma sensu, bo co to za egzystencja, kiedy każdy dzień to kolejna kłoda rzucona pod nogi. Jednak te silne kobiety stwierdziły, że to kolejna lekcja, choć bolesna musi mieć miejsce. Z każdego doświadczenia płynie nie tylko mądrość, ale i spora nauka na kolejne lata.

Podczas czytania zastanawiałam się jaką siłą jest kobieta. Ile potrafi znieść, bo pomimo tych ekstremalnie trudnych i bolesnych przeżyć potrafi z nieskrywanym entuzjazmem spojrzeć na nowy dzień. Wstać rano i podziękować za to, że świeci słońce i że ma wokół siebie życzliwych ludzi. Choć każda z rozmówczyń mówi o rzeczach trudnych, bo choroba to nie jest temat prosty, to ze wszystkich rozmów płynie ogromne ciepło. Szczególnie daje się zauważyć, kiedy czytamy wywiady ze starszymi kobietami.

Przez lekturę się płynie, autorka daje przestrzeń, choć nie ukrywam, że zabrakło mi tutaj osadzenia rozmówczyń w jakimś kontekście. Przez mniej więcej połowę wywiadów musiałam się domyślać, z jaką chorobą przyszło się zmierzyć kobietom oraz ile mają lat. Mamy tutaj bardzo dużo rzeczy czysto zawodowych, ale mało prywatnych, które są jednak bardzo istotne.

Książka daje ogromną siłę, bo skoro osoby chore mają zapał, to czemu ja miałabym go nie mieć?