Sinners Condemned recenzja

Drugi tom cyklu i równocześnie pierwsza z dylogii opowiadającej tym razem o Penny i Raphaelu, czyli bracie Angelo z pierwszej części.

Szczerze mówiąc mało kiedy czytam opisy książek, więc początkowo się zdziwiłam, że nie kontynuujemy historii starych bohaterów. Poznajemy nowych bohaterów, choć jedno z nich pojawiło się już w poprzednim tomie. Książka opowiada całkowicie inną historię niż się spodziewałam.

Penny wydaje ostatnie pieniądze, żeby wrócić do rodzinnego miasteczka, żeby się ukryć przed światem i zacząć od nowa z czystą kartą. Dziewczyna kieruje się z życiu złudnym szczęściem, bo od zawsze ma trochę farta, jednak to nie pomaga jej, nie pakować w coraz to nowe kłopoty. Penny kieruje się do baru, żeby zastanowić się nad swoimi możliwościami, tam spotyka nieznajomego, którego jak zawsze kantuje, nie ma pojęcia, że mężczyzna jeszcze sporo namiesza w jej życiu.

Raphael jeden z mafijnych braci Visconti, którzy trzymają miasteczko w ryzach, człowiek przesądny, który brzydzi się oszustwem. Podjął decyzję, że będzie skupiony na biznesie i nie ulegać uczuciom. Pojawienie się Penny stanowi dla niego wyzwanie, którego chętnie się podejmuje nie wiedząc, kto kogo wykończy.

Szczerze mówiąc książka mnie rozczarowała, po naprawdę świetnej pierwszej części spodziewałam się równie spektakularnej kontynuacji, ale tutaj go nie znalazłam. Akcja rozwija się bardzo wolno, aż wydaje się, że niemal stoi w miejscu. Penny jest mega irytującą osobą, która nie może się zdecydować czego tak naprawdę chce i jakoś nie mogłam jej polubić. Fabuła stanowi swojego rodzaju grę rozgrywającą się pomiędzy głównymi bohaterami, ale w moim odczuciu było to co najmniej dziwne. Ciągłe przekomarzania w pewnym momencie zaczynają irytować a nie bawić. Do tego okrojony wątek mafijny oraz nieco sztuczny i wymuszony wątek romantyczny, dodatkowo mnie zniechęcił. Plusem jest ciągnięcie wątku anonimowych grzeszników i pojawienie się postaci z pierwszego tomu. Zawiodło mnie także zakończenie, które sprawia wrażenie uciętego w połowie pisania.

Szczerze mówiąc nie wiem co mam powiedzieć o tej pozycji, rzadko kiedy tak ciężko pisze mi się recenzję. Sinners Condemned ma być dylogią i pozostaje mieć nadzieję, ze druga część będzie lepsza.