Siostra gwiazd recenzja

Siostra gwiazd

Autor: @luthefairy ·3 minuty
2021-06-28
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Dziękuję Wydawnictwu Jaguar za egzemplarz!

Vianne zostaje ukąszona przez syfildę i cierpi na śmiertelną demoniczną gorączkę, która stopniowo wysysa z niej życie. Aby przetrwać, zostaje wysłana przez Lożę do Kongregacji, która jako jedyna może ją ocalić. Po dwóch latach leczenia Vi wraca do pełni sił i powraca w rodzime strony wraz z siostrami jako wysłanniczki Kongregacji, aby dowiedzieć się, czy Wielki Mistrz Loży wciąż jest w stanie uchronić mieszkańców Francji przed demonami.

Z twórczością Marah Woolf nie miałam wcześniej do czynienia, więc pod żadnym względem nie miałam żadnych oczekiwań związanych z „Siostrą gwiazd”. Historie o czarownicach i magii bardzo mnie interesują i mimo tego, że na rynku wydawniczym takich powieści jest multum, to uważam, że potencjał nie został do końca wykorzystany. Czy było tak jednakże w przypadku tej lektury? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w dalszej części recenzji.

Na sam początek muszę pochwalić, postać Caleba — demona równie zabawnego co strasznego, który odgrywa całkiem ważną rolę w historii. Zabawny, sarkastyczny i niezwykle przemiły demon. O nim najchętniej czytałam i chciałabym poznać go jeszcze lepiej. Był on moim zdaniem jasnym promykiem światła w tunelu ciemności.

Jeśli chodzi natomiast o pozostałych bohaterów, to z nimi jest różnie. Za nic w świecie nie polubiłam Vianne. Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak bardzo jakaś postać mnie męczyła. Dziewczyna jest do bólu naiwna i irytująca jednocześnie. Nie doszukałam się w niej żadnej pozytywnej cechy. Wiecznie niezdecydowana, nierozumiejąca słowa „nie” i zaślepiona miłością do Erzy — Wielkiego Mistrza Loży, który na domiar złego się nią ewidentnie bawi, a ta mu na to pozwala.

Zdążyłam polubić również Aimee i Maelle — siostry głównej bohaterki. Co prawda nie wiemy o nich dużo, ale urzekła mnie ich troska o swoją najmłodszą siostrę, dla której są w stanie wiele poświęcić.

Wracając jeszcze do relacji Vi i Erzy, to uważam, że jest ona toksyczna. Jak napisałam wyżej, chłopak od początku bawi się uczuciami dziewczyny i wodzi ją za nos. Vi jest w nim ślepo i bezpowrotnie zakochana do tego stopnia, że nie wyobraża sobie życia bez niego. Non stop wspomina o tym, jak Erza ją potwornie skrzywdził i zaklina, że nigdy więcej nie da się już tak potraktować, jednakże kilka stron później ponownie do niego wzdycha. Krew mnie na samą myśl o tym wątku zalewa. Uważam, że mogło się bez niego obejść, a dodatkowo autorka mogła nam oszczędzić zbędnych opisów ochów i achów Vianne.

W historii znajdziemy również nawiązania do legend arturiańskich, na których opiera się większość fabuły. Prastare boginie, demony i czarna magia są także nieodłącznymi elementami lektury. Marah Woolf stworzyła ciekawy świat, niestety pozostawiła mnie już na samym początku z wieloma pytaniami i jak na razie nie doczekałam się odpowiedzi. Nie mam pojęcia, jaka jest różnica między czarodziejami a magami? Dlaczego jedni należą do Loży, a drudzy do Kongregacji? Takich pytań mam wiele.


Schematy występują i „Siostra gwiazd” nie oferuje nam niczego nowego. Na całe szczęście w powieści znajdziemy kilka ciekawych zwrotów akcji.

Mimo wszystko jestem mile zaskoczona zakończeniem, gdyż było naprawdę intrygujące i ciekawe. Autorka przerwała w takim momencie…

Ostatecznie uważam, że potencjał „Siostry gwiazd” nie został do końca wykorzystany. Początkowe rozdziały niezwykle mnie wciągnęły, nawet mimo tego, że akcja nie rozwijała się szybko. Niestety po drodze całe zainteresowanie historią opadło. Według mnie Vianne jest największym minusem tej historii, bo gdyby nie ona i jej wieczne rozterki, to sądzę, że lektura byłaby o wiele ciekawsza.

Bądź co bądź sięgnę po kolejne tomy głównie ze względu na zakończenie, bo nie ukrywam, jestem zainteresowana, w którą stronę potoczy się akcja.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Siostra gwiazd
2 wydania
Siostra gwiazd
Marah Woolf
7.7/10
Cykl: Trzy czarownice, tom 1

Oto czary w eleganckim, głównie kobiecym wydaniu. Siostrzeństwo. Szukanie siebie. Walka dobra ze złem. Dwaj mężczyźni. Wśród elementów fabuły typowych zarówno dla fantasy, jak i literatury young adul...

Komentarze
Siostra gwiazd
2 wydania
Siostra gwiazd
Marah Woolf
7.7/10
Cykl: Trzy czarownice, tom 1
Oto czary w eleganckim, głównie kobiecym wydaniu. Siostrzeństwo. Szukanie siebie. Walka dobra ze złem. Dwaj mężczyźni. Wśród elementów fabuły typowych zarówno dla fantasy, jak i literatury young adul...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Historia opowiada o trzech siostrach, młodych czarownicach, Vianne, Maelle i Aimee. Główną bohaterką jest najmłodsza z nich, Vi. I to z jej perspektywy poznajemy przebieg wydarzeń. Świat stoi na skra...

@wawrzynczykedyta @wawrzynczykedyta

Twórczość Marah Woolf jest dość obszerna i znana w naszym kraju. Zapewne wszyscy, którzy lubią czytać fantastykę bardzo dobrze znają to nazwisko. Nowa trylogia autorki opiera się na historii króla Ar...

@Laurel_3 @Laurel_3

Pozostałe recenzje @luthefairy

Dwór Srebrnych Płomieni
Dwór srebrnych płomieni, czyli dokładniej mówiąc Dwór seksów i żenady.

Dwór seksów i żenady. Kiedy dobre dwa lata temu skończyłam „Dwór skrzydeł i zguby”, powiedziałam, że z chęcią przeczytałabym kontynuację Dworów, ale wiecie co — cofam...

Recenzja książki Dwór Srebrnych Płomieni
Magia krwi
Magia krwi

Dziękuję wydawnictwu Jaguar za egzemplarz! Cain i Warden jeszcze trzy lata temu walczyli ramię w ramię przeciwko krwiożerczym kreaturom i mieli do siebie bezgraniczne z...

Recenzja książki Magia krwi

Nowe recenzje

Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl