Lapis recenzja

Słowa.

Autor: @mamaczytatuwima ·1 minuta
2021-08-22
Skomentuj
1 Polubienie
Słowo. Kilka liter ze sobą połączonych. Osobno nic nie znaczą. Razem to już co innego. Razem mogą wszystko: rozradować, zasmucić, pocieszyć, otulić, rozgniewać. Co tylko chcesz. Razem mają ogromną siłę. Ta siła buduje, ale potrafi też niszczyć! To one tworzą relacje między nimi, pozwalają wyrażać myśli, nadają sens. Używane jednak w sposób nieroztropny, nieprzemyślany mogą krzywdzić, nieść smutek i brak zrozumienia. Takie niby nic...

Ta książka to 400 stron zapisanych słowami. Ile ich tu jest? Trudno zliczyć. Gdy zaczynasz ją czytać w życiu nie podejrzewasz, że to właśnie słowo będzie jej motywem przewodnim.

Na początku poznajemy Elżbietę i Tobiasza oraz miasto Lapis. Piękne, choć niedostępne. Otacza je gruby i solidny mur, jak twierdzę. Przed czym się broni? Przed nieprzyjacielem. A może czymś jeszcze? Tobiasz, jako architekt uczestniczy w budowie muru. Odkrywa w nim ważną nieprawidłowość, którą burmistrz tego miasta zaplanował z wrogiem. Tobiasz staje się niewygodnym świadkiem podstępu. Choć niewinny zostaje oskarżony o spisek. Ogromnie w nim zakochana Elżbieta próbuje go ratować, jednak nic nie idzie tak, jak powinno. W dniu najazdu wojsk wroga z mroku budzi się Poczwara i wszystko się zmienia.

Pięćdziesiąt lat później do miasta przyjeżdża ze swoim tatą kilkunastoletnia Irenka. Pozostawiona sama sobie, z nudy zaczyna interesować się miastem i coraz lepiej je poznawać. Odkrywa coraz więcej z kart przeszłości, o których nikt już nie chce pamiętać, a które na zawsze odmieniły los Tobiasza i Elżbiety. Determinacja i ciekawość zapędza ją tam, skąd nie ma już odwrotu, ale gdzie nadal tli się nadzieja.

Coraz więcej słów, zaczyna układać się w jedną logiczną całość. Irenka odkrywa jak bardzo krzywdzące może być pomówienie. Ile bólu niesie ze sobą kłamstwo. Prawda wykrzyczana prosto w twarz może nieść ukojenie i dać początek czemuś lepszemu. Milczenie wcale nie jest złotem i niczego nie zmienia.

Czy bohaterom tej historii uda się odnaleźć właściwe słowa i przywrócić w swoim życiu spokój?

Zachwyca mnie pomysł na tą książkę.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-07-31
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Lapis
Lapis
Emilia Kiereś
8.3/10

Kiedy po raz pierwszy ujrzałam Lapis, jaśniało w słońcu, misterne jak rzeźba z kości słoniowej. Ogarnął mnie zachwyt (…). Nie wiedziałam wtedy jeszcze, że Lapis jest miastem z legendy, a świetlist...

Komentarze
Lapis
Lapis
Emilia Kiereś
8.3/10
Kiedy po raz pierwszy ujrzałam Lapis, jaśniało w słońcu, misterne jak rzeźba z kości słoniowej. Ogarnął mnie zachwyt (…). Nie wiedziałam wtedy jeszcze, że Lapis jest miastem z legendy, a świetlist...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przeczytałam tę książkę i jestem nią zachwycona. Po mimo, że przeznaczona jest ona dla czytelników od lat dziewięciu to jak najbardziej nadaje się także dla dużo starszych osób takich jak ja. Cudowna...

@Izzi.79 @Izzi.79

Pozostałe recenzje @mamaczytatuwima

Zaklinacz tygrysów
Tam gdzie się coś kończy, tam się też coś zaczyna

Wiele osobliwych duetów powołali do życia pisarze. Czy władcę tygrysów i wędrownego artystę Ariego można za taki uznać? W moim odczuciu tak. Tych dwoje połączył przypade...

Recenzja książki Zaklinacz tygrysów
Lalani z dalekich mórz
Zamknij oczy i wyobraź sobie...

Zamknij oczy i wyobraź sobie... ...że jesteś dwunastoletnią dziewczynką. Zupełnie zwyczajną. Mieszkasz na małej wyspie, w cieniu potężnej góry Kahna, do której codzienn...

Recenzja książki Lalani z dalekich mórz

Nowe recenzje

Odważ się być NIEgrzeczną!
Odważ się na zmiany!
@kejsikej_czyta:

Rzadko sięgam po typowe obyczajówki czy romanse. Żeby po nie sięgnąć zarówno opis jak i okładka muszą mnie wołać. Tak b...

Recenzja książki Odważ się być NIEgrzeczną!
Kwantechizm 2.0, czyli klatka na ludzi
Kwanty i spółka: fizyka dla opornych
@ladymakbet33:

@Link Zapewne każdy z nas zapamiętał lepiej lub gorzej lekcje fizyki w szkole, można zastanawiać się, ile z przekazywa...

Recenzja książki Kwantechizm 2.0, czyli klatka na ludzi
Jego wysokość prezes
"Czasem smutny koniec bywa początkiem czegoś fa...
@zaczytana.a...:

Katarzyna Mak w swojej powieści „Jego wysokość prezes” serwuje czytelnikom porywającą mieszankę romansu, intrygi i emoc...

Recenzja książki Jego wysokość prezes
© 2007 - 2024 nakanapie.pl