Rycerz Zakonu: Spadkobierca Zakonu (księga 1, tom 1) recenzja

Spadkobierca Zakonu, księga 1 t.1

Autor: @foolosophy ·1 minuta
2010-11-11
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Któż nie chciałby być taką Alicją i wpaść do zaczarowanego miejsca, gdzie pewne rzeczy nie dzieją się przypadkiem? Pewnie wielu z nas, ale nie Jegor, trzynastolatek, który pewnego dnia znajduje wyjątkowy Klucz otwierający przejście między dwoma światami. Światem magii i techniki.

Chłopak ten jest zupełnie obojętny na magię. Kiedy swoim nieprzemyślanym wyczynem zatrzymuje klucz i przechodzi do innego świata musi nauczyć się pewnych rzeczy, aby wyruszyć w podróż mającą na celu ocalenie obu miejsc. W zależności od powodzenia jego misji ważą się losy obydwu krain.

Brzmi to dość powtarzalnie, jednak pisarzowi nie braknie pomysłu na pisanie tej historii. Chociaż początek jest mozolny spowodowany zmianą języka z poważniejszego na typowo młodzieżowy, po wdrążeniu się w powieść zaczyna to co raz mniej przeszkadzać. Szczególnymi atutami tej powieści jest ciężka praca Jegora. Jako odporny na magię musi nauczyć się władać mieczem, walczyć i znać świat bez pomocy magii, ale tylko z własnej siły. Jego treningi są bardzo surowe i ciężkie. Czemuż to takie ważne? Otóż przy takiej postaci rzeczy nie jest to opowiastka o magii, o chłopcu, który pojawia się nie wiadomo skąd i nagle odkrywa w sobie wielką siłę. Tutaj liczy się tylko jego siła ducha i wola powrotu do domu.

Język jest symplistyczny co tylko zyskuję lepsze miano powiastki młodzieżowej. Opowieść zaczyna interesować, a nawet zachęcać do dalszego czytania. Tak naprawdę, kiedy akcja zaczyna się na dobre, powieść kończy swój tom. Taki trick zachęci do następnego tomu, na pewno.

Miły elementem jest zwrócenie uwagi na Elfa, Elwinga, przyjaciela bohatera. Widać wyraźnie zachowanie ludzi w stosunku co do stwora, a także próby znęcania się nad nim. Sam Elf chodzi w łamachach i jest wytykany palcami. Jestem bardzo ciekawa co wyniknie dalej z przyjaźni Jegora z Elwingiem, czy Elf zyska trochę szacunku ludzi i czy zmieni się jego sytuacja.

Ciekawa, intrygująca, inna od reszty fantastycznych powiastek. Zasługująca na zwrócenie uwagi, a tym bardziej na przeczytanie. Miła rozrywka na ciemne, zimne wieczory, które powoli nastają.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2010-11-11
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rycerz Zakonu: Spadkobierca Zakonu (księga 1, tom 1)
Komentarze
Rycerz Zakonu: Spadkobierca Zakonu (księga 1, tom 1)
Rycerz Zakonu: Spadkobierca Zakonu (księga 1, tom 1)
Siergiej Sadow
7.7/10

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Młody chłopak rzec można, że dzieciak o imieniu Jegor. Pewnego dnia, który rozpoczął się dla niego okropnie, za sprawą tajemniczego artefaktu przenosi się do innego świata. Jak okazało się jego marzen...

@karolina.g @karolina.g

Pozostałe recenzje @foolosophy

Ognista
Ognista

Gdybym pochłaniała wszystkie książki w takim tempie jak "Ognistą" to przyznaję, byłabym wysoce usatysfakcjonowana. Naprawdę. Trzy godziny i książki nie ma. Jacinda nie j...

Recenzja książki Ognista
Trucicielka
Odsłona prawd ludzkich

Schmitta poznałam w pewne letnie popołudnie, leniwie sącząc swoją kawę, co rusz bacznie obserwując turystów na deptaku, wygodnie siedząc w moim ukochanym miejscu - Bookar...

Recenzja książki Trucicielka

Nowe recenzje

Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie
Morderstwo w Orient Expressie
Sprawiedliwość wymierzona po latach
@karolak.iwona1:

Uwielbiam klasyczne kryminały Agathy Christie. "Morderstwo w Orient Expressie" to kolejny przykład znakomitego, lekkieg...

Recenzja książki Morderstwo w Orient Expressie
Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?
@malgosialegn:

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawoś...

Recenzja książki Zeznanie