Jak nie zostałam influencerką recenzja

Specyficzna, ale zabawna

Autor: @tea.books.lover ·1 minuta
2020-09-02
Skomentuj
1 Polubienie
Bycie influencerką to zawód marzeń - wybierasz konkretną dziedzinę, robisz zdjęcia, wrzucasz je na swój profil w mediach społecznościowych, a pieniądze i propozycje współpracy napływają szerokim strumieniem. Proste, prawda? Przynajmniej takie wydawało się Majce, bohaterce książki "Jak nie zostałam influencerką", która na życiowym zakręcie postanawia zrobić karierę w internecie. I co z tego, że nie ma żadnych specjalnych umiejętności, talentów ani wyjątkowych pasji? Taki drobiazg nie przeszkodzi jej przecież w realizacji planu!

Książka nie jest pozbawiona wad, ale jednak muszę przyznać, że bardzo dobrze się przy niej bawiłam. Napisana jest w formie pierwszoosobowej relacji, na kształt pamiętnika, co bardzo mi odpowiadało. Irytował tylko styl, bo autorka nagminnie stawiała czasowniki na końcu zdania - zapewne taki był zamysł, żeby język wydawał się bardziej potoczny, ale niezbyt przypadł mi do gustu ten zabieg.

Co do samej treści, oprócz wstępu i zakończenia powieść podzielona jest na 12 części, z których każda opisuje zmagania Majki z inną popularną wśród influencerów dziedziną, jak fitness, gotowanie, wystrój wnętrz czy podróże. Cała branża opisana jest oczywiście w krzywym zwierciadle, autorka w humorystyczny sposób podkreśla charakterystyczne działania i mechanizmy, które można znaleźć na popularnych profilach. Starania Majki, żeby wpisać się w konkretne trendy, budzą różne emocje, czasem aż do politowania, ale większość po prostu mnie bawiła, czyli książka spełniła swoje zadanie.

Postać Majki - mieszkającej z kotem singielki, z zamiłowaniem do pizzy, wina i seriali - jest celowo przerysowana, ale mimo to wzbudza sympatię swoją nieporadnością, dystansem do samej siebie, humorystycznym spojrzeniem na rzeczywistość dookoła i niczym nieuzasadnionym optymizmem. Nie miałabym nic przeciwko temu, żeby usiąść razem z nią na jej wysiedzianej kanapie, napić się wina i obejrzeć jakiś serial ;)

Napis na okładce szumnie głosi, że jest to "Najzabawniejsza powieść roku". Nie do końca zgadzam się z tym stwierdzeniem, ale mimo to bardzo przyjemnie spędziłam z nią czas i myślę, że warto dać Majce szansę, jeśli szukacie lekkiej, pozytywnej lektury.


Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jak nie zostałam influencerką
Jak nie zostałam influencerką
Majka Nowak
5.3/10

"BRIDGET JONES JEST ZNOWU MŁODA, MA NA IMIĘ MAJKA, MIESZKA W WARSZAWIE I POSTANAWIA ZOSTAĆ INFLUENCERKĄ!" No więc postanowiłam – zostaję influencerką. Wprawdzie nie mam żadnych umiejętności ani specj...

Komentarze
Jak nie zostałam influencerką
Jak nie zostałam influencerką
Majka Nowak
5.3/10
"BRIDGET JONES JEST ZNOWU MŁODA, MA NA IMIĘ MAJKA, MIESZKA W WARSZAWIE I POSTANAWIA ZOSTAĆ INFLUENCERKĄ!" No więc postanowiłam – zostaję influencerką. Wprawdzie nie mam żadnych umiejętności ani specj...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Bridget Jones znowu w akcji! Oczywiście z małą różnicą, ponieważ nasza główna bohaterka jest młoda, mieszka w Polsce i bez dwóch zdań jest przyszpilona finansowo do ściany. Postanawia więc zarobić, a...

@ksiazkazpazurem @ksiazkazpazurem

Jak nie zostałam influencerką to książka o kobiecie, która pomimo wielu absurdalnych pomysłów, chce zmienić swoje życie i pławić się w bogactwie. I choć jej postrzeganie świata jest mocno skrzywione ...

@justus228 @justus228

Pozostałe recenzje @tea.books.lover

Zuza Wróbel na tropie
Nastoletni detektywi w międzywojennej Warszawie

Czy da się napisać kryminał dla dzieci i młodzieży, który zainteresuje też starszych czytelników? I czy to dobry pomysł, żeby stworzyć-spin off kryminalnej serii dla dor...

Recenzja książki Zuza Wróbel na tropie
Klub świątecznych zbrodni
Dla bystrych, ciekawych świata dzieciaków...i nie tylko!

“Klub świątecznych zbrodni” to zbiór trzynastu opowiadań utrzymanych w zimowo-świątecznym klimacie. Choć każdy utwór ma innego autora/autorkę, przez co opowiadania znacz...

Recenzja książki Klub świątecznych zbrodni

Nowe recenzje

Chłopak z sąsiedztwa
Patrz sercem nie oczami
@kd.mybooknow:

„Żadne dziecko ani żadna kobieta nie powinna przechodzić przez to, przez co my przechodziliśmy . Nikt nie powinien żyć...

Recenzja książki Chłopak z sąsiedztwa
100 dni bez słońca
Historia Tessy jest jedną z tych, obok której n...
@xbooklikex:

"- O rany - odzywa się. - Należysz do tego rodzaju ludzi? - To znaczy jakiego rodzaju? - pytam z uśmiechem. - Ludzi, kt...

Recenzja książki 100 dni bez słońca
Czas Adeptów
Nick i jego czas w MAOS
@maitiri_boo...:

„Sieć. Czas Adeptów” to powieść, która wciąga od pierwszej strony i nie pozwala oderwać się od lektury nawet na chwilę....

Recenzja książki Czas Adeptów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl