Anna Potyra pisze tak świetne kryminały, że po lekturze 𝑃𝑎𝑘𝑡𝑢przyrzekłam sobie, że sięgnę po każdą książkę, którą autorka napisze. Jeżeli lubicie dobrze napisane kryminały, czytajcie książki Anny Potyry i nie martwcie się tym, że być może nie czytaliście jej poprzednich książek, bo w każdej chwili można po nie sięgnąć, każda z nich bowiem, jest zamkniętą historią, którą można czytać niezależnie.
Jak poczulibyście się, gdyby podczas śniadania przed pracą ktoś wysłał do Was sms: 𝐽𝑢ż 𝑝𝑜 ś𝑛𝑖𝑎𝑑𝑎𝑛𝑖𝑢?Wiadomość nadeszłaby z nieznanego numeru, ale Wy nie mielibyście wątpliwości, kto go wysłał i dlaczego. I doskonale wiedzielibyście, co oznacza nadejście takiej informacji. Kolejne zabójstwo młodej kobiety.
Lucia Marthindo już wie, że psychopata znów uderzy, a ona nic nie może z tym zrobić, bo od lat usiłuje go dopaść i niestety do tej pory jej się to nie udało. Lucia od lat usiłuje dopaść nieuchwytnego zabójcę, który organom ścigania gra na nosie. Policjantka wie, że ten sms nie oznacza nic innego niż kolejną ofiarę psychopaty. 𝐵𝑦ł𝑎 𝑧ł𝑎, ż𝑒 𝑝𝑜𝑧𝑤𝑎𝑙𝑎 𝑝𝑟𝑜𝑤𝑎𝑑𝑧𝑖ć 𝑠𝑖ę 𝑡𝑒𝑚𝑢 𝑐𝑧𝑢𝑏𝑘𝑜𝑤𝑖 𝑛𝑎 𝑡𝑎𝑘 𝑘𝑟ó𝑡𝑘𝑖𝑒𝑗 𝑠𝑚𝑦𝑐𝑧𝑦. 𝑅𝑜𝑏𝑖ł𝑎 𝑑𝑜𝑘ł𝑎𝑑𝑛𝑖𝑒 𝑡𝑜, 𝑐𝑧𝑒𝑔𝑜 𝑐ℎ𝑐𝑖𝑎ł. 𝐺𝑜𝑛𝑖ł𝑎 𝑐𝑖𝑒𝑛𝑖𝑒 𝑡𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑝𝑜 𝑡𝑜, ż𝑒𝑏𝑦 𝑝𝑜 𝑟𝑎𝑧 𝑘𝑜𝑙𝑒𝑗𝑛𝑦 𝑢ś𝑤𝑖𝑎𝑑𝑜𝑚𝑖ć 𝑠𝑜𝑏𝑖𝑒 𝑗𝑒𝑔𝑜 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑤𝑎𝑔ę. Nieuchwytny morderca poluje na swoje ofiary po całej Europie, ale tym razem uderzył jak piorun bardzo blisko.
Równolegle akcja toczy się w Polsce w Warszawie, gdzie zdesperowana Barbara Karpińska składa Tomaszowi Branickiemu propozycję nie do odrzucenia. Oferuje mu dość pokaźną kwotę za odnalezienie mordercy jej syna sprzed czternastu laty. Tomasz wzbrania się przed przyjęciem zlecenia, bo na co dzień zajmuje się zgoła czymś innym i zabawa w prywatnego detektywa nie bardzo go interesuje. Oferta jest jednak kusząca, bo Barbara proponuje mu nie tylko sporo pieniędzy, ale także obiecuje wskazać człowieka, który zrujnował mu karierę i życie.
Czy te dwie tak odległe z pozoru sprawy, które wydarzyły się w różnych państwach, mogą mieć ze sobą coś wspólnego?
W Lizbonie Lucia bezskutecznie próbuje rozprawić się z grasującym psychopatą. Morderca jest równie okrutny, co nieuchwytny i dodatkowo nęka Lucię niechcianymi wiadomościami, czego ona w ogóle nie rozumie. Organy ścigania nie mogą oprzeć się wrażeniu, że łączy ją z mordercą jakaś niepokojąca relacja. Przybywa zdjęć, dokumentacji, analiz, a kolejne sprawy grzęzną w martwym punkcie. Policjantka od jedenastu lat tropi zabójcę, który bawi się z nią niczym kot z myszą. Ś𝑙𝑒𝑑𝑧𝑡𝑤𝑎 𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑎ł𝑜 𝑠𝑖ę 𝑝𝑜𝑠𝑢𝑛ąć 𝑑𝑜 𝑝𝑟𝑧𝑜𝑑𝑢 𝑚𝑖𝑚𝑜 𝑤𝑠𝑝ół𝑝𝑟𝑎𝑐𝑦 𝑧𝑒𝑠𝑝𝑜łó𝑤 𝑧 𝑐𝑧𝑡𝑒𝑟𝑒𝑐ℎ 𝑘𝑟𝑎𝑗ó𝑤. Media szybko zwęszyły sensację i informacje o seryjnym zabójcy pojawiły się w prasie. Morderca czuje się coraz bardziej bezkarny. 𝑍𝑎𝑖𝑛𝑡𝑒𝑟𝑒𝑠𝑜𝑤𝑎𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑒𝑑𝑖ó𝑤 𝑝𝑜𝑑𝑛𝑜𝑠𝑖 𝑗𝑒𝑔𝑜 𝑝𝑜𝑐𝑧𝑢𝑐𝑖𝑒 𝑤𝑎𝑟𝑡𝑜ś𝑐𝑖, 𝑎 𝑖𝑔𝑟𝑎𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑒 𝑠ł𝑢ż𝑏𝑎𝑚𝑖 𝑛𝑎𝑝𝑎𝑤𝑎 𝑔𝑜 𝑝𝑜𝑐𝑧𝑢𝑐𝑖𝑒𝑚 𝑤ł𝑎𝑑𝑧𝑦.Organy ścigania liczą, że pycha w końcu zgubi sprawcę i popełni jakiś błąd.
Drugi wątek w Polsce dotyczy zrozpaczonej matki, która po latach bezskutecznych poszukiwań, chce się w końcu dowiedzieć, co stało się przed czternastu laty na feralnym przyjęciu, kiedy to został zamordowany jej syn i jego koleżanka. Chce odnaleźć zabójcę, chce prawdy, chociaż Tomasz ostrzega ją, że 𝑝𝑟𝑎𝑤𝑑𝑎 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑟𝑒𝑘𝑙𝑎𝑚𝑜𝑤𝑎𝑛𝑎. Mężczyzna czuje, że Barbara nie szuka prawdy, ona pała nienawiścią i żądzą zemsty. Tomasz zazwyczaj był nastawiony na działanie, natomiast ta sprawa wymaga od niego skupienia, szukania jakiegoś punktu zaczepienia. Doskonale wie, że nie uda mu się odkryć prawdy, jeśli skupi się tylko na roztrząsaniu szczegółów zawartych w dokumentach. Tylu detektywów robiło to przed nim i nic nie udało im się ustalić.
Morderca staje się coraz bardziej bezczelny i arogancki, zabijanie jest dla niego prymitywną próbą kompensowania własnych ograniczeń. Czuje się ważny i bezkarny, nadaje sobie pseudonim - Kat.
Giną piękne i pewne swojej urody dziewczyny, podobne do zamordowanej przed laty Agnieszki. Czyżby Lucia Martinho i Tomasz Branicki szukali tego samego sprawcy? Jeśli szukają tego samego człowieka, muszą zjednoczyć swoje siły i zacząć ze sobą współpracować. Jednak początki tej współpracy wcale nie są łatwe, lecz kiedy stwierdzą, że płyną w tej samej łódce, nie ma znaczenia, kto będzie wiosłował. Najważniejsze, żeby dopłynąć do celu. Niestety nie będzie to łatwe, gdy nagle zerwie się wiatr i rozpęta burza, gdy trzeba będzie walczyć nie tylko o swoje życie.
Czy uda się Tomaszowi oddzielić iluzję od rzeczywistości, fakty od złudzeń, prawdę od kłamstwa? Ofiary psychopaty, młode, ładne dziewczyny wpadały w pułapkę wyplecioną z próżności i marzeń, a ceną za nie, było ich życie. Lucia i Tomasz połączyli dwa punkty widzenia w jeden obraz i kiedy wydaje im się, że znają już tożsamość mordercy, ten ponownie uderza.
Anna Potyra doskonale przedstawiła rozpacz rodziców, którym zamordowano dzieci. Minęło tyle lat i chociaż wydaje im się, że do tej sprawy zamknęli dawno drzwi i próbują chronić to, co jeszcze zostało, żyć jak inni, to jednak rozpacz tyka w nich cały czas, niczym bomba zegarowa, wystarczy tylko uruchomić zapalnik. 𝐾𝑎𝑡𝑎 czyta się jednym tchem, bo akcja książki jest dynamiczna i pełna zwrotów. Autorka jak zwykle obok intrygującej sprawy kryminalnej i ekscytującego śledztwa umieszcza wątki, które dają do myślenia. W 𝐾𝑎𝑐𝑖𝑒 nie chodzi tylko o to, by rozwiązać zawiłą sprawę kryminalną, ale także o pokazanie korupcji ludzi na wysokich stanowiskach, dla których tylko władza jest najważniejsza, człowiek dla nich zupełnie się nie liczy. Jak zawsze u Anny Potyry każdy pojawiający się motyw jest po coś, nie ma przydługich opisów spowalniających akcję, za to są wspaniale wykreowani bohaterowie, których nie da się nie polubić, ciekawie skonstruowana fabuła, w której kilka wątków zgrabnie łączy się w jedną całość. 𝐾𝑎𝑡 wzbudza wiele emocji, zmusza do intensywnego myślenia i przykuwa uwagę czytelnika od początku do końca. Gdy już się myśli, że jest się blisko rozwiązania sprawy, następuje gwałtowny twist i zabawa zaczyna się na nowo. Zakończenie jest zaskakujące, ale zarazem otwiera drzwi do ciągu dalszego.
Duże znaczenie w tej powieści ma dziennik sprzed lat, który doskonale łączy przeszłość z teraźniejszością. 𝑇𝑒 𝑧𝑎𝑝𝑖𝑠𝑘𝑖 𝑡𝑜 𝑛𝑖𝑒 𝑡𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑙𝑒𝑘𝑐𝑗𝑎 ℎ𝑖𝑠𝑡𝑜𝑟𝑖𝑖. 𝑇𝑜 𝑡𝑒ż 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑠𝑡𝑟𝑜𝑔𝑎, ż𝑒 𝑛𝑖𝑐 𝑛𝑖𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑤 ż𝑦𝑐𝑖𝑢 𝑑𝑎𝑛𝑒 𝑟𝑎𝑧 𝑛𝑎 𝑧𝑎𝑤𝑠𝑧𝑒. Jak w człowieku rodzi się zło? Na to pytanie odpowiedzi nie zna nikt. Ogólnie rzecz biorąc, Kat to wspaniały kryminał, który gorąco polecam.
Tomasz Branicki jest wyszkolony do tego by wytrzymać wszystko i poradzić sobie w każdej sytuacji. Niestety splot niesprzyjających okoliczności przekreślił jego dalszą karierę w wojsku. Teraz jako był...
Tomasz Branicki jest wyszkolony do tego by wytrzymać wszystko i poradzić sobie w każdej sytuacji. Niestety splot niesprzyjających okoliczności przekreślił jego dalszą karierę w wojsku. Teraz jako był...
Ile jest w stanie znieść człowiek? Dobra nieskończoną ilość. A zła? Ile może udźwignąć na swych barkach? Cierpienia, zawiści i chorób. Ludzkiej podłości i złych spojrzeń przesiąkniętych nienawiścią. ...
Kiedy można uznać sprawę za przedawnioną i zaakceptować to, iż nie została rozwiązana? Barbara Karpińska, pomimo upływu 14 lat, nie pogodziła się ze stratą syna. Wynajmuje kolejnych specjalistów, aby...
@asiaczytasia
Pozostałe recenzje @gala26
𝗭𝗮𝗴𝗺𝗮𝘁𝘄𝗮𝗻𝗲 𝗿𝗲𝗹𝗮𝗰𝗷𝗲
Dla nikogo chyba nie jest tajemnicą, że Małgorzata Rogala należy do grona moich ulubionych autorek. Uwielbiam jej styl pisania i historie, które tworzy. W każdej z nich ...
𝑅𝑎𝑘 to historia stalkera z Tindera, który przez czternaście lat oszukiwał i wykorzystywał kobiety, czując się całkowicie bezkarny. Manipulował ludźmi, aż do momentu, gdy...