Ocalisz życie, może swoje własne. Opowiadania zebrane recenzja

Świetna, choć niełatwa

Autor: @Sylwia_K ·2 minuty
2019-06-07
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Ocalisz życie, może swoje własne”, to Nagrodzona National Book Award pozycja zawierająca opowiadania jednej z najlepszych amerykańskich pisarek XX wieku zgromadzone w jednym tomie. 

Zdecydowanie nie jest to książka dla każdego. To taki rodzaj literatury, który nie jest łatwy w odbiorze dla współczesnego czytelnika - taki, których jednych zachwyci,  innych odstraszy, a sporo osób po prostu zmęczy.

Nie była to dla mnie łatwa lektura. Pierwszych kilka opowiadań nie zrobiło na mnie zbyt dobrego wrażenia.  Zaskoczyła mnie ilość słowa „Czarnuch” i jemu podobnych. Oczywiście książka została napisana w zupełnie innych czasach i pokazuje ówczesną mentalność mieszkańców południa, mimo wszystko ciężko było mi przebrnąć przez taką ilość rasistowskich wyzwisk. Cóż, taka jednak była codzienność dawnej amerykańskiej prowincji.

Te historie o życiu na wiejskim amerykańskim południu zostały napisane między 1940 a 1960 rokiem i stanowią swoiste migawki z życia w tym czasie. Większość bohaterów to biedni południowi rolnicy, którzy usiłują przystosować się do zmieniającego się w szybkim tempie świata. Napięcie wynika z konfliktów między miastem a wsią, między nieuchronnym postępem i starymi, utartymi drogami.

Minusem twórczości O’Connor jest powtarzalność. W większości z opowiadań pojawia się podobny typ bohatera z jakąś wadą (wdowy prowadzące gospodarstwo, dorosłe córki traktowane jak dzieci czy gniewni młodzi mężczyźni), moralizatorski wątek i religijne przesłanie, a zakończenia, które miały być zaskakujące (i na początku są) stają się przewidywalne w swym tragizmie.

Mimo to, lektura była dla mnie jednak przyjemnością. Dawkowałam sobie po jednym lub dwóch opowiadaniach na raz i właśnie takie podejście do tego zbioru polecam. Z każdym kolejnym opowiadaniem coraz bardziej zwracałam uwagę na kunszt autorki i sposób prowadzenia narracji. 31 opowiadań, które znajdziemy na prawie 600 stronach zostały ułożone chronologicznie, dzięki temu możemy poznać twórczość O’Connor od pierwszych, dalekich od ideału prób z okresu studiów aż do tych najbardziej dojrzałych tuż przed przedwczesną śmiercią.

Jednym z tych, które wywarło na mnie największe wrażenie, jest opowiadanie „Uchodźca”, w którym pojawia się polski akcent. Dobitnie pokazuje, że mimo zmieniającej się rzeczywistości, mentalność i pewne ludzkie przywary pozostają niezmienne, niezależnie od kraju.

Przykładowo, słowa, które autorka wsadziła w usta bohaterki pałającej uprzedzeniem do uchodźców z Polski, odzwierciedla to, co wielu współczesnych ludzi myśli o przybyszach chociażby z Bliskiego Wschodu.

„Ludzie z kraju, gdzie nieustannie toczą się jakieś wojny i gdzie nikt nigdy nie zreformował religii, trzeba wciąż mieć się na baczności, w każdej chwili może bomba pęknąć. Pani Shortley uważała, że powinno być jakieś prawo broniące od takich ludzi. Czy nie powinni byli zostać po swojej stronie oceanu i zastąpić tych, którzy wyginęli w tamtejszych wojnach i rzeziach?”

W każdym z opowiadań znajdziemy coś, nad czym warto się zatrzymać i przemyśleć.

Rozwijając swoje postacie, O'Connor wskazuje, jak wady każdej postaci prowadzą do ich porażki.  Trochę jak w greckiej tragedii, postacie mają w sobie ziarna własnej zagłady i choć twierdzą, że opierają się temu, czego nie chcą, ich osobowości przyciągają ich przeznaczonego im losu w taki sam sposób. O'Connor stworzyła intrygujące, wciągające wątki fabularne, w których centrum znajdziemy ludzką ułomność, a przez których pryzmat z niezwykłą świadomością wykraczającą poza swoje czasy, pokazuje problemy społeczne środka minionego wieku.

Polecam!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-06-04
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ocalisz życie, może swoje własne. Opowiadania zebrane
Ocalisz życie, może swoje własne. Opowiadania zebrane
Flannery O'Connor
7.3/10

Ocalisz życie, może swoje własne. Opowiadania zebrane to zbiór opowiadań Flannery O’Connor zawierający również utwory niewydane dotąd po polsku. Autorka opisuje w nich świat dobrze sobie znany – w Ge...

Komentarze
Ocalisz życie, może swoje własne. Opowiadania zebrane
Ocalisz życie, może swoje własne. Opowiadania zebrane
Flannery O'Connor
7.3/10
Ocalisz życie, może swoje własne. Opowiadania zebrane to zbiór opowiadań Flannery O’Connor zawierający również utwory niewydane dotąd po polsku. Autorka opisuje w nich świat dobrze sobie znany – w Ge...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Trzydzieści jeden opowiadań różnej jakości, ułożonych chronologicznie, to jest według daty ich powstania. Pierwsze wydanie zbioru ukazało się w 1955 roku pod tytułem „The Complete Stories”. W jaki sp...

@Meszuge @Meszuge

Pozostałe recenzje @Sylwia_K

Radość życia, czyli jak zwyciężyć depresję. Terapia zaburzeń nastroju
Kompleksowo i przystępnie o terapii poznawczo-behawioralnej

Ta pozycja to idealny przykład na to, że nie warto oceniać książki po okładce. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to kolejny z tych bzdurnych poradników, które mo...

Recenzja książki Radość życia, czyli jak zwyciężyć depresję. Terapia zaburzeń nastroju
Miłość to czasownik. Jak być ze sobą czulej, bliżej, dłużej. I na większym luzie
"Jak być ze sobą czulej, bliżej, dłużej. I na większym luzie”

Nawet jeśli tak jak ja raczej stronicie od poradników, śmiało możecie sięgnąć po książkę Olgi Kordys-Kozirowskiej pod tytułem “Miłość to czasownik”. Nie jest to bowiem t...

Recenzja książki Miłość to czasownik. Jak być ze sobą czulej, bliżej, dłużej. I na większym luzie

Nowe recenzje

Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri
Trzymaj się z dala, kochanie
Trzymaj się...droga Afryko, wcale nie chcę być ...
@sweet_emily...:

Wśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość. "Trz...

Recenzja książki Trzymaj się z dala, kochanie