Miłość, szkielet i spaghetti recenzja

Książkę podarowała mi przyjaciółka przed wylotem w daleką podróż.
Boję się latać a tym razem czekał mnie 9 godzinny lot. Już wygodnie usadowiona w fotelu i odrobinę zrelaksowana po udanym starcie zamówiłam kawę, otworzyłam książkę i czas już nie posuwał się jak przysłowiowa "mucha w smole", a mknął z prędkością odrzutową. Kiedy wylądowaliśmy, skończyłam właśnie moją czwartą kawę i książkę. Prezent od przyjaciółki był strzałem w dziesiątkę. Książka jest świetnie napisana, akcja wartka i intrygująca, napięcie i zaskakujące zwroty akcji przeplatają się z humorem. Szkoda, że podróż i karty książki tak szybko się skończyły...Polecam!