Dzikusy. Witajcie w malinowym domu recenzja

Świetna rozrywka dla najmłodszych

TYLKO U NAS
Autor: @AgataGrabowska ·1 minuta
2021-11-24
Skomentuj
2 Polubienia
Literatura dziecięca była mi obca do momentu, w którym urodziła się moja córeczka. Chociaż Julia ma dopiero pięć miesięcy, uczy się już regularnego czytania. Naszym rytuałem jest wspólne czytanie rozdziału lub chociażby kilku stron dziennie. Po książkę Joanny Jagiełło „Dzikusy. Witajcie w Malinowym Domu” sięgnęłam trochę w ciemno. Literatura dziecięca jest mi jeszcze obca, dopiero się z nią zaznajamiam, dlatego nigdy wcześniej nie słyszałam nic o tej autorce ani o jej twórczości.

„Dzikusy. Witajcie w Malinowym Domu” opowiada historię pewnej rodziny, w skład której wchodzą: mama i tata oraz jedenastoletnia Julka, sześcioletni bliźniacy Franek i Filip, pięcioletnia Zuzia oraz trzyletnia Gabrysia zwana również Kruszyną. Każdy z bohaterów ma inne cechy, interesuje się innymi rzeczami. Postacie są bardzo dobrze wykreowane, znajdziemy tu małego naukowca, baletnicę i miłośniczkę zwierząt.

Początkowo rodzina mieszka w maleńkim, dwupokojowym mieszkaniu w mieście. Pewnego dnia Dzikusy odwiedza ciocia, która proponuje im przeniesienie się do swojego domu na wsi. Sama musi na pewien czas wyjechać, a nie chce pozostawiać posiadłości bez opieki. Żal byłoby nie skorzystać z takiej okazji, pomimo tego, że zarówno rodzice, jak i dzieci nie są przyzwyczajone do życia na wsi, które znacznie różni się od miejskiego zgiełku. Moją uwagę bardzo przykuły opisy Malinowego Domu. Autorka postarała się o to, żeby ten dom miał swój magiczny klimat. Nie jest to pierwszy lepszy budynek, czuć w nim niezwykłą atmosferę.

Fabuła przedstawiona przez Joannę Jagiełło jest bardzo luźna, niewymagająca. Ukazuje nam codzienne życie pewnej rodziny. Życie, które wywróciło się do góry nogami. Historię zawarte w książce są bardzo realistyczne i prawdopodobne. Równie dobrze Dzikusy mogłyby się wprowadzić na naszą ulicę. W sposób bardzo groteskowy przedstawione jest odnajdywanie się zarówno dzieci, jak i rodziców w wiejskiej rzeczywistości. Ich przygody nie są jakoś bardzo wyszukane, ot zwykłe zdarzenia, które mogą się rozgrywać w każdym domu.

Serdecznie polecam „Dzikusy. Witajcie w Malinowym Domu” zarówno dla małych, jak i dużych czytelników. Mam nadzieję, że jest to początek serii, ponieważ bardzo przywiązałam się do bohaterów. Z chęcią sięgnę po inne książki tej autorki, bardzo odpowiada mi jej styl pisania. Książkę otrzymałam z Klubu recenzenta serwisu nakanapie.pl, za co serdecznie dziękuję.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-12-01
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dzikusy. Witajcie w malinowym domu
Dzikusy. Witajcie w malinowym domu
Joanna Jagiełło
7/10

Jeśli szukacie ciepłej opowieści o zwykłym życiu kochającej się, wielodzietnej rodziny, która nieoczekiwanie przenosi się z ciasnego mieszkania w zatłoczonym mieście do przestronnego domu na spokojne...

Komentarze
Dzikusy. Witajcie w malinowym domu
Dzikusy. Witajcie w malinowym domu
Joanna Jagiełło
7/10
Jeśli szukacie ciepłej opowieści o zwykłym życiu kochającej się, wielodzietnej rodziny, która nieoczekiwanie przenosi się z ciasnego mieszkania w zatłoczonym mieście do przestronnego domu na spokojne...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @AgataGrabowska

Budujemy odporność w żłobku i przedszkolu
Praktyczny przewodnik dla rodziców

Moja przygoda z Panem Tabletką rozpoczęła się, gdy byłam w ciąży. Od samego początku wiedziałam, że zaraz po urlopie macierzyńskim muszę wrócić do pracy, a córka będzie ...

Recenzja książki Budujemy odporność w żłobku i przedszkolu
Planer zdrowia dziecka
Zdrowie dziecka pod kontrolą

Opieka nad dzieckiem nie jest prostą sprawą, zwłaszcza jeśli jest to pierwsze dziecko. Będąc w ciąży, przeczytałam bardzo dużo publikacji dotyczących opieki nad dzieckie...

Recenzja książki Planer zdrowia dziecka

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało