Proponowana przeze mnie nowość to książka, na podstawie której powstanie film. Prawa do ekranizacji zostały sprzedane jeszcze przed publikacją książki. Jestem ogromnie ciekawa, jak z tym zadaniem poradzi sobie wytwórnia oraz wybrani aktorzy. Liczę na duże emocje.
O marzeniach, o rodzinie, o życiu. O tym jest ta książka. Do bólu prosta, przewidywalna, ale ma w sobie coś wyjątkowego. Obok tego tytułu nie można przejść obojętnie. Do lektury zachęcam zarówno wiernych czytelników pisarza jak i tych, którzy nie znają jeszcze jego prozy. Może nie jest to największe dzieło J.Małeckiego, ale powtarzam, nie odkładajcie tego tytułu na później. Zapraszam na "Święto ognia".
Trzyosobowa rodzina o nazwisku Łabendowicz. Poznajemy dwie siostry i ojca rodziny. Anastazja jest osobą niepełnosprawną. Urodziła się z niedotleniem, czego następstwem jest porażenie mózgowe. O sobie samej mówi, że ma poroże, które jest piękne. Porusza się na wózku, jej pasją jest komiks, a rozrywką oglądanie świata, przez okno. Z otoczeniem porozumiewa się za pomocą komputera.
Drugą z sióstr jest Łucja. Od najmłodszych lat tańczy w balecie. Z całych sił pragnie zostać solistką. Aby to się udało, musi trenować od świtu, aż do późnego wieczora. Nawet mimo bólu z powodu nabytej kontuzji.
Ojciec. Próbuje sobie poradzić po stracie ukochanej żony. Z różnym skutkiem. Jest dużym wsparciem dla córek. Myślę, że gotów oddać wszystko, by Nastka i Łucka były szczęśliwe.
Narracja przedstawiona jest z perspektywy tych właśnie osób. Poznajemy codzienne zwyczaje. Towarzyszymy Nastce w trudnych zmaganiach. Obserwujemy z nią ludzi, którzy pojawiają się za oknem. Czasem z pomocą zaprzyjaźnionej sąsiadki, wyruszamy na spacer. Z Łucją chodzimy na lekcje baletu. A z ojcem poznajemy przeszłość rodziny.
Ktoś pewnie powie, że w tej krótkiej historii, pisarz nie odkrył nic szczególnego. Dużo jest podobnych rodzin. Wiekszość z nas zmaga się z różnymi przeciwnościami. Zachęcam jednak do czytania w ciszy. Tylko ona pozwoli poznać głębszy przekaz.
Siłą tej trójki są bliskie relacje i umiejętność komunikacji. Myślę, że bez tego ta rodzina mogłaby się rozpaść. Ważną istotą naszego życia są też marzenia. Kim bylibyśmy bez marzeń? Czy potrafimy głośno o nich mówić oraz dążyć do upragnionego celu? Małecki pokazuje, że każdy, nawet osoba po przejściach czy też niepełnosprawna, ma prawo do marzeń.
"Oczywiście wiem, że to są dosyć odważne marzenia, ale ja się w marzeniach nie zamierzam hamować ani nic, na to ja mam po prostu zbyt szalony charakter. Jak marzyć to na całego.”
Jestem pod dużym wrażeniem twórczości J.Małeckiego. "Święto ognia" to kolejna fenomenalna książka. Pisarz stworzył historię, którą czyta się lekko, a jednocześnie wywołałuje ona ogrom emocji. Wzrusza i chwyta za serce. Polecam.