Szepty przeszłości recenzja

"Szepty przeszłości " @sheismilena
Kiedy nastoletnia Miriam po raz kolejny wszczyna awanturę w klubie, matka decyduje się na umieszczenie jej w szpitalu psychiatrycznym. Z koszmaru, jaki rozgrywa się za murami placówki, uwalnia dziewczynę dziadek, który zabiera wnuczkę do siebie. Starszy pan stawia jeden warunek – Miriam musi zacząć chodzić do szkoły. Dla nastolatki, która do tej pory uczyła się w domu, nie będzie to proste, ale tym razem nie ma wyboru. W przystosowaniu się do nowej rzeczywistości ma jej pomóc Piotrek, najprzystojniejszy chłopak w liceum. Czy mu się uda? Zadania z pewnością nie ułatwi fakt, że Miriam ma już przyjaciela, który... jest niewidzialny. - fragment opisu pochodzi od wydawcy @wydawnictwo_novaeres
*********************************************
Książka bardzo mnie wciągnęła. Nie myślałam , że młodzieżowka napisana przez 18latke tak przypadnie mi do gustu. Przeżywałam losy Miriam razem z nią. Na początku myślałam , że cała fabuła będzie kręciła się w szpitalu. Jednak nie. To naprawdę świetna fabuła. Chodź zastanawia mnie fakt w jaki sposób zniknął jej niewidzialny przyjaciel Maciek. Były momenty , że było mi smutno - list od ojca, zachowanie matki nadużywającej alkoholu. Miriam poznała świetnego faceta , świetna przyjaciółkę i wszystko układa się w całość. Jak dla mnie świetna młodzieżówka przy której nie nudziłam się ani chwili. Świetna powieść o walce z własnymi lękami, a to rzeczywiście może być trudne! Dziękuję kochana za egzemplarz @zapach_stron
❤❤🤗
Moja ocena to 7⭐/10
Mimo ,że jest to książka młodzieżowa i napisana przez 18letnia dziewczynę nie skreślajcir jej ,bo naprawdę warto po nią sięgnąć. Bardzo ciekawa historia.. mam nadzieję , że będzie kolejna część, gdyż niektóre wątki są dla mnie niedokończone. Stawiajmy na młodych debiutanckich autorów, bo naprawdę nie zawiedziecie się. Warto czytać naszych,polskich debiutantów! Coraz częściej sięgam po młodych autorów. Wcale nie żałuję ,a nawet serdecznie polecam! Z ręka na sercu! Świetna lektura!