Geohistoria. Rzecz o granicach Polski recenzja

Szereg zmian w granicach Rzeczpospolitej widzę ...

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @adam_miks ·2 minuty
2023-09-04
Skomentuj
13 Polubień
Polska. Zaistniała na mapach Europy i świata około roku 960. Wiele przeobrażeń, wiele przemian dokonało się od tego czasu. Mechanizm ustrojowy, system społeczny, organizacja kultury, strategia obrony, komparatystyka debat. Ale zawsze to słowo – „Polska” było w nazwie państwa.
W podręcznikach do szkół czytamy o zdarzeniach, które zaistniały od tego 960 roku aż po dzień dzisiejszy. Roi się od imion, nazwisk, tytułów, nazw geograficznych i czego tam sobie życzycie. Śledzimy wszelkie wydarzenia, czytamy komentarze, wyciągamy wnioski.
Stefan Cisek proponuje inny, bardzo ciekawy, sposób patrzenia na historię Polski. Z poziomu granic. Autor pokazuje jak zmieniały się granice naszego państwa. Jak układały się stosunki z sąsiadami. Jakiej narodowości byli ludzie mieszkający w pobliżu granic.
Jest głównych rozdziałów w „Geohistorii. Rzecz o granicach Polski” dziewięć. Każdy rozdział stanowi opowieść o jednej krainie geopolitycznej, wchodzącej w skład Rzeczypospolitej. W takim układzie łatwo uniknąć wszelkiego rodzaju bałaganu. Wewnątrz rozdziałów również Stefan Cisek postanowił ułożyć materiał jednolicie. Najpierw krótki rys historyczny. Potem podział administracyjny. Następnie opis większych miast i poszczególnych dzielnic. I tu uchronimy się od bezładu wiedzy.
Omawiana pozycja kojarzyć się może z matematycznymi wyliczeniami. Wiadomo, że gdy w zapisie graficznym działania ominiemy jakąkolwiek cyferkę, będziemy zmuszeni do skreślenia błędnego wyniku, i ponownego obliczenia danego zadania. Stefan Cisek nie popełnił ani jednego błędu – dał czytelnikowi książkę bezbłędnie zaplanowaną. Ani jednego błędnego przecinka, słowa czy akapitu. No, może ktoś się zdarzy, kto nosem będzie kręcić na jakość map, których nie brakuje w książce. Są zbyt małe, niezbyt czytelne. Ale to jedyna wada tej pozycji – słowo daję!
Nie znam się wybitnie na historii. Wiem, to co inni wiedzą. Zauważyłem jednak że Stefan Cisek nie przepisuje od innych kolegów – historyków „jak leci”. Widać że przesiedział niejedną godzinę nad dokumentami w archiwum. Ma swoje zdecydowane zdanie na wiele problemów. Odczytuje na nowo dawno znane sprawy. Nie przez kalkę – ale samodzielnie myśląc.
Powiem tylko tyle że przesuwanie się granic wiele zależało od … władców danego okresu. A niektóre ziemie należą do Polski od niedawna. Rozszyfrowanie tych dwóch zdań znajdziemy w tekście „Geohistorii”. Nie lubię streszczać omawianej pozycji. Musiałbym ją po prostu przepisać. A tu nie chodzi o pokazanie uczniowi gdzie leży Wisła. Można jedynie naprowadzać ucznia na trop Wisły u podnóża Wawelu, a dalej przy pomniku Syrenki i pod tamą Włocławka, a u ujścia rzeki gdzieś w okolicach Gdańskich żurawi.
Stefan Cisek używa w książce języka komunikatywnego, podręcznikowego. Nie spodziewajcie się jakowyś fajerwerków językowych. Takich być nie musi w podręczniku. Najważniejsza jest komunikacja. A ta u Ciska jest.
Tak naprawdę mówiąc „Geohistoria. Rzecz o granicach Polski” można traktować nieformalnym podręcznikiem właśnie. Nie jest prawdopodobnie zatwierdzony przez Ministra Edukacji, niemniej, moim zdaniem, nauczyciele historii powinni znać tę pozycję. Uczniowie tym bardziej. Nie zaszkodzi. A może przecież pomóc.
Pomóc w zrozumieniu Polski jako państwa. Państwa niełatwego, państwa z wieloma kompleksami. Wciśniętego między bogatsze i bardziej rozwinięte organizmy narodowościowe. Jednak Cisek nie podejmuje analizy, polemiki czy interpretacji. Podaje do wiadomości publicznej fakty z którymi trudno dyskutować.
To jest ta pozycja, do których nikt nie powinien mieć jakichkolwiek uwag. Włącznie z Ministrem Edukacji. Nie wiem czy „Geohistoria” należy do kanonu lektur nauczyciela – historyka. Bo powinna.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-08-28
× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Geohistoria. Rzecz o granicach Polski
Geohistoria. Rzecz o granicach Polski
Stefan Cisek
7.8/10

Człowiek bez znajomości historii, to jak roślina bez korzeni. Książka Geohistoria Stefana Ciska przybliża historię Polski w kontekście geograficznym. Przedstawia zmiany granic państwa polskiego na...

Komentarze
Geohistoria. Rzecz o granicach Polski
Geohistoria. Rzecz o granicach Polski
Stefan Cisek
7.8/10
Człowiek bez znajomości historii, to jak roślina bez korzeni. Książka Geohistoria Stefana Ciska przybliża historię Polski w kontekście geograficznym. Przedstawia zmiany granic państwa polskiego na...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Muszę przyznać, że bardzo lubię książki wydawnictwa Księży Młyn Dom Wydawniczy. Te, które do tej pory trafiły w moje ręce niosły dużą wartość edukacyjną. Dokładnie tak samo było w przypadku książki "...

MO
@szulinska.justyna

Za każdym razem, gdy na pytanie co ciekawego czytam odpowiadałam pokazując okładkę tej książki wszyscy reagowali tak samo - OCH i porzucali temat. A przynajmniej chcieli, bo nie dałam im się zwieść, ...

@sanaecozy @sanaecozy

Pozostałe recenzje @adam_miks

Człowiek który zdemoralizował Hadleyburg
Chciwość zbiorowa

Hadleyburg, miasteczko w U.S.A, słynęło jako najuczciwsze i najrzetelniejsze na całym świecie. Jego mieszkańcy żyli w dostatku i dobrobycie. Dzieci uczono od kołyski pra...

Recenzja książki Człowiek który zdemoralizował Hadleyburg
Wiersze do kawy
Wiersze nie tylko do kawy

To jest mała książeczka. Gdy widzę małe książeczki, od razu myślę:”Oho, poezja”. Rzadko się mylę. Jeszcze jedną wspólną cechę mają współczesne tomiki wierszy. Okładki. S...

Recenzja książki Wiersze do kawy

Nowe recenzje

Sierociniec
Sierociniec.
@nowika1:

"Sierociniec" to trzecia powieść Przemysława Kowalewskiego, który swoim znakomitym debiutem "Kozioł" wprowadził mnie w ...

Recenzja książki Sierociniec
Dolina szpiegów
As wywiadu
@Mirka:

@Obrazek „Człowiek, nawet jeśli ma cel obiektywnie pozytywny, to zawsze będąc szpiegiem, dopuszcza się zdrady: ojc...

Recenzja książki Dolina szpiegów
Na psa urok, ości śledzia
"Na psa urok, ości śledzia" Olga Rudnicka
@S.anna:

Chcąc nie chcąc – a zdecydowanie bardziej nie chcąc – Tekla zamieszkuje pod jednym dachem z przyszłą teściową, która, d...

Recenzja książki Na psa urok, ości śledzia