Szósta klepka recenzja

Nie wiem dlaczego, ale zawsze odwlekałam momentu, w którym sięgnę po tą książkę. Mimo, że jest to pierwsza powieści z serii Jezycjada, to ja przeczytałam ją po skończeniu ostatniej jak dotąd wydanej książki, czyli "Sprężyny". Moimi głównymi motywami , które mną kierowały był z pewnością fakt, że w "Szóstej klepce" nie pojawia się moja ukochana rodzina Borejków. Cóż miałam wrażenie, że Jeżycjada bez nich nie będzie tak samo barwna i ciekawa. Nie uwierzycie jakie było moje zdumienie, kiedy po kilku stronach musiałam przyznać sama przed sobą , że nie miałam racji. Trzeba podkreślić, że Małgorzata Musierowicz ma taki styl pisania, który od pierwszej strony potrafi oczarować czytelnika.

Główną bohaterką książki jest Cesia Żak, młoda dziewczyna, która nie potrafi dostrzec swojej wartości. To wszystko przyczynia się do jej kłopotów z wypowiedzeniem i pokazaniem światu czego tak naprawdę pragnie. Cesia czuje się brzydka i nijaka w porównaniu do swojej starszej siostry , Julii..Dziewczyna z tego powodu nie ma też koleżanek w klasie. Jest samotna, jednak wszystko odmienia się wtedy, gdy na jednej z lekcji ratuje podczas sprawdzianu Danusię i tym samym bierze całą winę na siebie. Na Cesie spada kolejny obowiązek , tym razem musi jej pomóc poprawić stopnie, jednak nie będzie to taki łatwe. Z powodu paru nieporozumień również jej życie osobiste się komplikuje. Dziewczyna zdaje się nie dostrzegać jej cichego wielbiciela. którym jest kolega z klasy Jerzy Hajduk.

Książka niby prosta , a jednak wciąga czytelnika. Perypetie Czesi i jej zabawnej rodziny przyciągają jak magnez. To mnie najbardziej urzekło w tej książce to fakt, że autorka nie stara się zbytnio przerysowywać bohaterów. Są oni naturalni, mają wady tak jak my wszyscy i dzięki temu stają się bliżsi dla potencjalnego czytelnika. To co zawsze urzeka mnie w książkach pani Musierowicz to przepiękne ilustracje, które została wykonane przez nią samą. Dzięki nim mogę w pewnym sensie lepiej poznać bohaterów, pobudza to moją wyobraźnie podczas czytania. Dużym plusem jest jej lekki styl pisania. Każda lektura z tej serii jest miłym wypełniaczem czasu i idealnie będzie nadawać się na długie zimowe wieczory.