Po godzinach recenzja

Tajny Agent w spódnicy

Autor: @zkotemczytane ·1 minuta
2020-08-11
Skomentuj
6 Polubień
Przyznam się szczerze, że to było pierwsze spotkanie z twórczością Ludki Strzydlewskiej. Przygotowałam sobie „Po godzinach” w ramach maratonu Z kotem czytane i przepadłam. 564 stron pochłonęłam w jeden dzień i to chyba najlepszy wyznacznik lektury. „Po godzinach” to powieść międzygatunkowa, łączy w sobie romans, sensację i korporacyjną. A w dodatku to prawdziwy rollercoaster emocji.
Indiana, absolwentka prestiżowej uczelni, kończy jako sekretarka dyrektora generalnego. Myślała, że to będzie chwilowa posada, a ona już niedługo zamiast podawania kawy i umawiania szefa na randki, będzie podejmowała ważne decyzje w prężnie rozwijającej się firmie w Bostonie. Nagle cała firma huczy od plotek się, że przyjeżdża Vincent – starszy brat szefa i nie jest to przyjacielska wizyta. Mówi się, że będzie próbował ją przejąć, więc Indiana dostaje tajną misję: ma się dowiedzieć, jakie zamiary ma Vincent.

To dopiero początek historii, a mamy tu tyle zwrotów akcji i intryg, że trudno opowiedzieć fabułę tak, aby niczego nie zdradzić. Nie spodziewałam się takich przeżyć. Snułam w głowie scenariusze, co będzie dalej, kto kłamie, a kto jest tym „dobrym agentem”. Czego chce Vincent? Czy na pewno Indiana powinna się tak mieszać w interesy firmy? Ile tajemnic może kryć korporacja?

Nie sądziłam, że ta historia poruszy, będzie bawiła czytelnika i jeszcze go tak mocno zaangażuje! Powiem więcej, to doskonały materiał na ekranizację. To nie jest zwykły romans. To prawdziwa gra, w której nie wiadomo, kto wydaje rozkazy, kto manipuluje, a kto jest ofiarą. Emocje sięgają zenitu, a dialogi to istny majstersztyk. Niesamowicie podoba mi się kreacja bohaterów, wszyscy są różni, a łączy ich jedno: firma. Na wyróżnienie zasługuje również przemiana jednej z postaci, nie była ona nagła, nielogiczna, wręcz przeciwnie, wszystko składało się w idealną całość, przez co czytelnik kibicował podczas całej drogi. Rozczuliło mnie też kiełkujące uczucie w „trójkącie miłosnym”. Autorka maluje słowami, zaprasza nas do świata bostońskiej korporacji, pozwalając sobie na humor. A najbardziej doceniam chemię między bohaterami. Ich drażnienie się, te słowne przepychanki i intrygi są po prostu cudowne.

„Po godzinach” to książka, która łamie schematy, bawi, rozczula i wciąga bez reszty. To powieść lekka, pozwala się zatracić i zapomnieć o całym świecie. Serdecznie dziękuję wydawnictwu Editio Red za przygodę. Czekam na więcej!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-08-01
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Po godzinach
Po godzinach
Ludka Skrzydlewska
8.1/10

Kiedy zakres obowiązków zaczyna wykraczać poza umowę... Indiana Fisher, absolwentka Harvardu i asystentka dyrektora generalnego w renomowanej bostońskiej firmie deweloperskiej, początkowo żywiła prze...

Komentarze
Po godzinach
Po godzinach
Ludka Skrzydlewska
8.1/10
Kiedy zakres obowiązków zaczyna wykraczać poza umowę... Indiana Fisher, absolwentka Harvardu i asystentka dyrektora generalnego w renomowanej bostońskiej firmie deweloperskiej, początkowo żywiła prze...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Nie żałuje, że zaryzykowałam. Choć mogłam stracić życie, widocznie było mi pisane zyskać znacznie więcej." Indiana ukończyła Harvard z wyróżnieniem jest pewna siebie, uparta, niezależna, pyskata,...

@historie_budzace_namietno @historie_budzace_namietno

Chcecie przeżyć niezapomniany emocjonalny rollercoaster, to zapraszam do przeczytania cudownej powieści Ludki Skrzydlewskiej „Po godzinach”. Książka została wydana dzięki Wydawnictwu Editio Red. Od ...

@mommy_and_books @mommy_and_books

Pozostałe recenzje @zkotemczytane

Dziewczyna z przeklętej wyspy
Fantastyczna uczta: mroczna, niepokojąca, dynamiczna i niezwykle wciągająca!

Dziewczyna z przeklętej wyspy Anety Jadowskiej to drugi tom Kronik sąsiedzkich z Nikitą w roli głównej. Radziłabym zacząć czytanie od Afery na tuzin rysiów, bo wprowadzi...

Recenzja książki Dziewczyna z przeklętej wyspy
W świetle nocy
Przepadłam bez pamięci

W świetle nocy Mileny Wójtowicz to doskonała porcja fantastyki, która rozśmiesza aż do łez. Wampiry, czupakabra i inni nienormatywni z olbrzymią dawką humoru. Czas chyba...

Recenzja książki W świetle nocy

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało