Pluszowy miś recenzja

Tak powinno się pisać kryminały

Autor: @zaczytanaangie ·1 minuta
2022-04-13
Skomentuj
4 Polubienia
Kolejny raz udało mi się trafić przypadkowo na niezwykle intrygującą lekturę. Cenię sobie oryginalne historie, ale zdradzę Wam, że szczególną słabość mam do podwójnych zakończeń. Mam na myśli sytuację, w której po tym jak wyjaśnią się już wszystkie wątki, autor dodaje zdanie czy rozdział zupełnie zmieniające odbiór całej powieści. Uwielbiam to uczucie, gdy jeszcze długo po zamknięciu książki układam ją sobie w głowie.
"Pluszowy miś" to pozornie typowy kryminał, choć już od pierwszych stron miałam wrażenie, że wydarzy się w nim coś niebanalnego, mimo że było trochę sztywno, tak jakby autor potrzebował czasu, żeby się rozkręcić. A gdy już to zrobił, trudno było się oderwać choć na moment od opisywanych przez niego wydarzeń.
Nie ukrywam tego, że potrafię przepaść w każdej fabule, która w jakiś sposób odnosi się do przeszłości. Do policjanta wraca sprawa, którą rozwiązał dwadzieścia pięć lat temu. Wtedy, gdy wolna Polska dopiero się kształtowała, wciąż jeszcze stosowano czasami metody z poprzedniego ustroju. O tym, że śledztwo dotyczące Zabawkarza zostało zakończone w taki sposób, wiedziały tylko dwie osoby, Stuner i jego zawodowa partnerka. Dlatego też tylko oni dostrzegają we właśnie odkrytym zabójstwie podobieństwo do brutalnej serii sprzed lat, dzięki któremu rozwinęły się ich kariery.
Po tej powieści stwierdzenie o wodzeniu czytelnika za nos nabierze dla Was głębszego, zupełnie nowego znaczenia, chyba że ja jestem aż tak naiwna, ale trochę w tym gatunku siedzę i rozgryzłam już wiele schematów wykorzystywanych przez autorów. Tutaj brałam pod uwagę różne scenariusze, ale nie ten, który okazał się prawdziwy. Nie chcę zdradzić zbyt wiele, jednak ważne jest dla mnie to, że autorowi udało się wszystkie wątki zracjonalizować i zachować realizm, bo z pewnością nie było to łatwe.
"Pluszowy miś" wyróżnia się na pewno na tle innych kryminałów sposobem wykorzystania perspektywy. To jak autor zbudował narrację, pozwoliło mu zabawić się czytelnikiem, a jednocześnie sama akcja nic na tym nie traciła. Nie mam się do czego przyczepić, wciąż jestem w szoku przez to zakończenie i pewnie jeszcze długo będę.
Moje 8/10.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-03-31
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pluszowy miś
Pluszowy miś
Damian Jackowiak
7.8/10

Najstraszniejsze demony nie kryją się w szafie, ale w głębi duszy. Człowiek zaczyna żyć, gdy zaakceptuje siebie i swoją przeszłość. Feliks Struner nie żył od dwudziestu pięciu lat. Nie potrafił by...

Komentarze
Pluszowy miś
Pluszowy miś
Damian Jackowiak
7.8/10
Najstraszniejsze demony nie kryją się w szafie, ale w głębi duszy. Człowiek zaczyna żyć, gdy zaakceptuje siebie i swoją przeszłość. Feliks Struner nie żył od dwudziestu pięciu lat. Nie potrafił by...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wolicie krwawe i brutalne kryminały? Czy takie w której brutalność jest na niskim poziomie? – Ja jestem jednak zwolennikiem bardziej drastycznych książek, bo w nich właśnie szukam emocji, zaskoczenia...

@justus228 @justus228

"Pluszowy miś" Damiana Jackowiaka jest jak dla mnie rasowym thrillerem. Na dodatek demonicznie pokręconym. Zabawkarz powraca! Po 20 letniej przerwie morderca dzieci z Pobiedzisk znów się uaktywnia. ...

@pola841 @pola841

Pozostałe recenzje @zaczytanaangie

Manipulacja
Dobry debiut

Pewnie nikogo nie zaskoczy fakt, że za mną lektura kolejnego kryminalnego debiutu. Czasami mam wrażenie, że tylko po nie sięgam, ale najlepsze jest to, że wszystkie są n...

Recenzja książki Manipulacja
Człowiek, który umarł dwa razy
Do dwóch razy sztuka

Wielokrotnie przekonałam się, że to, kiedy sięgamy po daną lekturę ma ogromny wpływ na odbiór. Nie mam jednak w zwyczaju przerywać rozpoczętych książek, więc często męcz...

Recenzja książki Człowiek, który umarł dwa razy

Nowe recenzje

Spotkasz mnie nad jeziorem
Plaster z miłości i łez
@podrugiejst...:

Wierzycie w bratniość dusz i przeznaczenie? W książce "spotkasz mnie nad jeziorem" ten motyw jest świetnie rozwinięty, ...

Recenzja książki Spotkasz mnie nad jeziorem
Słomianie
Słomian i brak wyznawców
@guzemilia2:

Q: zdarza wam się przeczytać książkę, o której totalnie nie wiecie, co później napisać/ powiedzieć? Reklama - wydaw...

Recenzja książki Słomianie
Opactwo Northanger
Kiedy naiwność jest cnotą
@Estera:

"Opactwo Northanger" czytałam ostatnio w liceum i pamiętam tylko tyle, że denerwowała mnie główna bohaterka. Jak się ok...

Recenzja książki Opactwo Northanger
© 2007 - 2024 nakanapie.pl