Raw recenzja

"Niektóre rzeczy w życiu są tak przytłaczające, że nie istnieją słowa, które opisywałyby smutek, żal i cierpienie, które czuje człowiek. Zakładam, że to dlatego Bóg pozwolił ludziom na taką prostą rzecz jak płacz"
1️⃣3️⃣1️⃣3️⃣
"...Jesteś nikim, dopóki ktoś cię nie pokocha..."
1️⃣3️⃣1️⃣3️⃣
RAW to pierwsza część książki od Belle Aurora Cóż ..zakochalam się. To jak ta historia jest pokazana, to coś wspaniałego. Dziwi mnie niestety to, że laska która ma stalkera, nic z tym nie robi. Jedynie martwi się, kiedy on nagle zniknął i już jej nie śledził. No.. Ciekawie.
Historia jest wciągająca. Poznajemy naszych bohaterów jako maluchy które wychowują się w niezbyt dobrych rodzinach. Potem historia przenosi nas do czasów teraźniejszych. Poznajemy Alexe która ma pracę którą kocha i dzięki temu może pomagać innym ludziom. I poznajemy tajemniczego mężczyznę który ciągle ją obserwuje. Ma zawsze kaptur na głowie i nigdy się do niej nie zbliża. Aż do momentu, kiedy Alexa zostaje napadnięta. To on ją ratuje i robi to, o czym ona marzyła od dawna. Zdjął przy niej kaptur.
Książkę przeczytałam w jeden dzień. Byłam zafascynowana facetem który kazał do siebie mówić Twitch. Jego ciało pokrywa mnóstwo tatuaży, przez co wygląda groźnie. Sposób, w jaki obchodzi się z Lexi sprawił, że miałam ciarki na ciele ale chciałam więcej i więcej. I cóż, dostałam. Twich ma wobec Lexi chory plany. Chcę ją ukarać za coś, co zrobiła w przeszłości. Ale czy da radę...?
Przyznam szczerze, że zakończenie powaliło mnie na łopatki. Nie sądziłam, że można w taki sposób zakończyć książkę! Autorka nieźle sobie zagrała na czytelnikach i cóż.. Czekam na kolejne części. Bo nie może tak być jak się skończyło! Musi być lepiej!