Ten obcy recenzja

"Ten obcy" to jedna z moich ulubionych szkolnych lektur. Z nostalgią i ciekawością powróciłam do niej po wielu, wielu latach. Czy książka dalej zachwyca? Ciężko to stwierdzić. Jedno jest pewne - dla mnie to wciąż dobra i sentymentalna lektura.

Czwórka przyjaciół, Ula, Pestka, Marian i Julek, spędzają wakacje w Olszynach. Mają swoje ulubione miejsce - wyspę - gdzie spędzają każdą wolną chwilę. Któregoś dnia w ich bezpieczne schronienie wdziera się niebezpieczeństwo w postaci obcego, starszego chłopaka. Kim jest tajemniczy przybysz? Czy zagraża naszym bohaterom? Czego chce obcy chłopak? Żadne z czwórki przyjaciół nie zakłada, że znajomość z tajemniczym obcym zmieni na zawsze ich dotychczasowe życie...

Jakże dziwnie czytał się tę książkę (a przynajmniej na początku)! Jak bardzo rożni się ona od naszej obecnej współczesności. Dziwnie było mi czytać o dzieciach, które spędzają czas na dworze, bawiąc się wspólnie. Bez telefonów, komputerów i innej elektroniki... spędzając ze sobą czas na świeżym powietrzu, uważając, że przebywanie w domu i w ogóle powrót do niego jest największą z możliwych kar... W dzisiejszych czasach to nie do pomyślenia! Ja na szczęście byłam jeszcze tym pokoleniem, gdzie dzieciństwo wyglądało tak jak opisała je pani Jurgielewiczowa. Również opiekunowie dzieci są tu dużo bardziej beztroscy, nie przejmują się niebezpieczeństwami, których wtedy jeszcze nie było. Pozwalali dzieciom na beztroską zabawę, z dużo mniejszą kontrolą i dużo większym zaufaniem niż w czasach obecnych. A dzieci i tak się skarżyły na niedogodności w formie kontrolowania! To ciągle jest takie samo, pod tym względem nic się nie zmienia ;)

"Ten obcy" to powieść dla młodzieży, skierowana szczególnie do młodych ludzi z problemami. Autorka porusza ważne i trudne tematy jakim jest alkoholizm czy rozwód. Pisarka pokazuje, jak radzą sobie z tymi problemami młodzi ludzie, jak próbują je pokonywać. Książka dotyczy problemów dorastających ludzi (nasi bohaterowie mają po naście lat) takich jak pierwsza miłość, problemy rodzinne (wspomniany wyżej alkoholizm i rozstanie rodziców) czy konieczność odpowiedzialności i uczciwości.

"Ten obcy" jest wielowątkową powieścią i myślę, że śmiało można ją nazwać powieścią psychologiczną. W swojej książce autorka uczy przyjaźni, ofiarności i pomagania innym w trudnych sytuacjach. Uwrażliwia młodego czytelnika na krzywdę zwierząt i nieludzkie postępowanie wobec nich. Zmusza do głębszej refleksji i oceny postępowania bohaterów, co sprawia, że zastanawiamy się nad pytaniami: Czy cel uświęca środki? Czy można kłamać chcąc pomóc drugiej osobie? Jaka jest różnica między kłamstwem a zachowaniem sekretu, tajemnicy?
Autorka porusza również problem dzieci z rozbitych rodzin - ich samotność, zagubienie i wielką potrzebę miłości.

Myślę, że pomimo upływu lat (książka została wydana w 1961 roku), pomimo zmian jakie zaszły w młodzieżowym świecie, uważam, że książka w dalszym ciągu nadaje się dla współczesnego młodego czytelnika. Mimo wielu różnic kulturowych dalej uczy, uwrażliwia i wzrusza. Jest to pozycja, o której można powiedzieć wiele dobrego. Myślę, że warto ją przeczytać i co jakiś czas do niej wrócić.