Klub Książki recenzja

Też mam taki klub

Autor: @EwaK. ·1 minuta
2022-05-19
Skomentuj
3 Polubienia
Ta książka jest trochę o mnie i moich czterech koleżankach. Cztery lata temu założyłyśmy nasz prywatny Klub Książki i regularnie(!) raz w miesiącu spotykamy sie i zawzięcie dyskutujemy o lekturze, którą jedna z nas poleciła. Do tej pory każda z nas obracała się w innego typu książkach, jedna nie czytała reportaży, inna tylko romanse, jeszcze inna stroniła od polskiej literatury. Teraz otworzyłyśmy się, wyszłyśmy ze strefy naszego czytelniczego komfortu i sięgamy po wcześniej nieakceptowalne przez nas lektury. Do tego podczas spotkań, wiadomo, zżyłyśmy i zaprzyjaźniłyśmy się, dużo o sobie wiemy i nieraz już się zdarzyło, że do potrzebującej mknęłyśmy ze wsparciem. To taka przyjaźń o podłożu czytelniczym. Przy okazji wszystkie przedyskutowane książki zostają dłużej w głowie, a często zwracamy uwagę na inny aspekt i zmieniamy wcześniejsze zdanie o lekturze. Problemów i książek mamy już przerobionych, że ho, ho! Z pięćdziesiąt.

Dlatego „Klub książki” Monroe to moja książka. Ja na Śląsku, one w Ameryce i tylko to nas różni. Też jest ich pięć koleżanek, każda ma swoje problemy, też się przyjaźnią i wspierają. I przede wszystkim czytają. A jak mądrze dobierają lektury na spotkania! Ich klub jest dla autorki pretekstem do pokazania babskiej przyjaźni, pięciu różnych osobowości, codziennych - niecodziennych problemów, jakie dotykają kobiety na całym świecie: zdrady, macierzyństwa, małżeństwa, wdowieństwa, samodzielności, samowystarczalności, braku poczucia własnej wartości, miłości, depresji. Ciepła, miła i mądra opowieść. Może nie najwyższych lotów, ale dużo lepsza niż wiele gniotów obyczajówek, czy romansów, na jakie się ostatnio natknęłam. W sam raz pod kocyk na zbliżające się długie jesienne wieczory. Happy end w iście hollywoodzkim stylu gwarantowany. Bardzo polecam kobietom - miłośniczkom książek, szczególnie tym, które należą do jakichś czytelniczych klubów. Lub tym, które chciałyby taki klub założyć, co bardzo polecam. Jeśli nie macie pomysłu jak to zrobić, zapraszam, można zapytać, chętnie opowiem o naszym klubie, który rozwija, daje mnóstwo frajdy i satysfakcji.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-09-06
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Klub Książki
3 wydania
Klub Książki
Mary Alice Monroe
6/10

Z pozoru to zwykły klub książki - spotkania raz w miesiącu, długie dyskusje przy lampce wina na temat przeczytanych lektur. Jednak dla pięciu kobiet, które go stworzyły, to coś o wiele ważniejszego - ...

Komentarze
Klub Książki
3 wydania
Klub Książki
Mary Alice Monroe
6/10
Z pozoru to zwykły klub książki - spotkania raz w miesiącu, długie dyskusje przy lampce wina na temat przeczytanych lektur. Jednak dla pięciu kobiet, które go stworzyły, to coś o wiele ważniejszego - ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @EwaK.

Ostatnia miłość Edith Piaf
Non, je ne regrette rien

Jeśli ktoś poszukuje biografii Edith Piaf lub ma to być jego pierwsza książka o artystce, to „Ostatnia miłość…” nie jest dobrym wyborem. A jak ktoś już coś o niej wie, t...

Recenzja książki Ostatnia miłość Edith Piaf
Tajlandia. Pojechałam po miłość
Książka taka sobie, inspiracja wybitna.

Z mojego punktu widzenia sprawa ma się tak. Na pewno nie jest to arcydzieło, co najwyżej książka dobra, ale autorka mnie zainspirowała do działania, a to najwyższa pochw...

Recenzja książki Tajlandia. Pojechałam po miłość

Nowe recenzje

W głąb
W głąb
@kamilawalota:

Uwielbiam powieści spod pióra Katarzyny Bondy. "W głąb" to już 5 tom serii kryminalnej z detektywem Jakubem Sobieskim....

Recenzja książki W głąb
Hotel w Zakopanem
Pościg za bogactwem
@zanetagutow...:

Duet pisarki Pani Marii Ulatowskiej i Pana Jacka Skowrońskiego poznałam w tym roku czytając powieść "Tajemnica Florenty...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
Nie do wygrania
Nie do wygrania
@marcinekmirela:

„W tamtej chwili zdałem sobie sprawę, że prąd, który miał mnie ponieść, tak naprawdę mnie porwał. I że nie posiadałem n...

Recenzja książki Nie do wygrania