„Jestem spokojna, spełniona i najważniejsze jest to, że czuję się kochana, Mam to, czego pragnęłam przez całe życie. Mam miłość. I nie oddam tego nigdy nikomu...”
Dwa dni temu pisałam Wam o „Zagrywce”, dzisiaj przyszedł czas na jej kontynuację, którą jest... „Rewanż”. Ciekawy tytuł prawda? Ale wracając do samej książki - jestem zaskoczona ilością emocji, które zafundowała mi Pani Kasia tą właśnie powieścią. Niby cała historia stanowi całkiem gorący romans, to jednak niektóre jej momenty spowodowały u mnie smutek, czy strach.
(JEŚLI NIE CZYTAŁEŚ/AŚ POPRZEDNIEGO TOMU - PRZEJDŹ PROSZĘ DO NASTĘPNEGO AKAPITU)
Po krótkiej przerwie wracamy znowu do życia Abi - kobieta po raz kolejny próbuje zbudować swoje życie od nowa. Niedługo w jej życiu pojawi się nowy mężczyzna - Conrad, który spróbuje przypomnieć jej jak to jest być pożądaną kobietą. Czy pojawienie się nowego bohatera sprawi, że Jacob zawalczy o serce Abi? Czy w świecie, w którym wszyscy grają nieczysto, jest szansa na prawdziwą miłość?
Autorka oraz wydawnictwo mają szczęście, że miałam drugi tom pod ręką - po burzliwej końcówce pierwszej części, musiałam koniecznie dowiedzieć się co stanie się z naszymi bohaterami.
Dostaliśmy tutaj nową postać - Conrada, który od samego początku budził we mnie mieszane uczucia - jakoś nie potrafiłam mu zaufać, do samego końca kibicowałam Jacobowi, by ten w końcu się ogarnął i zdobył serce Abigail.
W porównaniu z tym tomem, „Zagrywka” była wręcz za spokojną powieścią - w „Rewanżu” co chwilę się coś działo, następował zwrot akcji, przez który zaczynałam się obawiać co jeszcze autorka dla mnie przygotowała.
Pomimo, że cała książka liczy 350 stron, to mam wrażenie jakby była krótsza - przeczytałam ją w kilka godzin i jest mi strasznie smutno, że znam zakończenie tej historii.
„Rewanż” nie posiada tylko i wyłącznie gorące sceny, ale porusza również temat uzależnień. Na końcu powieści było mi strasznie szkoda Jacoba - jego historia idealnie obrazuje negatywny wpływ sławy na życie człowieka. Czy uda mu się wyjść na prostą? Tego musicie dowiedzieć się sami :)
Tak samo jak w przypadku pierwszej części, w „Rewanżu” również występują fragmenty z przeszłości Abigail, które pozwalają nam jeszcze lepiej poznać burzliwą relację pomiędzy Jacobem, a Abi.
Pani Kasia tak namieszała w tej części, że do tej pory nie mam pojęcia czy być na nią zła, czy jednak powinnam jej pogratulować, że udało się jej wyprowadzić mnie w pole. Przed rozpoczęciem tej lektury sądziłam, że doskonale wiem jak zakończy się ta historia, lecz kiedy przeczytałam ostatnie rozdziały... no właśnie. Nadal jestem zaskoczona w jakim kierunku została poprowadzona fabuła tej książki. Z jednej strony w serduszku nadal czuję pewnego rodzaju smutek, jednak z drugiej strony jestem szczęśliwa, że na każdego z bohaterów tej powieści czekał happy end.
Czy książkę polecam? Jeśli czytałeś/aś „Zagrywkę” to śmiało możesz sięgnąć po jej kontynuację, jednak jeśli tego nie zrobiłeś/aś odsyłam Cię do pierwszego tomu. Pomimo, że „Rewanż” przeczytałam kilka dni temu jest mi strasznie przykro, że to już koniec mojej przygody ze światem Jacoba oraz Abi - strasznie szybko się do nich przywiązałam. Po tej lekturze wiem jedno - muszę koniecznie spotkać się z autorką i poprosić autograf, Pani Kasia wydaje się bardzo miłą i ciepłą osobą, którą z przyjemnością chciałabym poznać.