To nie jest, do diabła, love story! Skin deep recenzja

To było genialne! Można się rozejść!

Autor: @inzynier.i.ksiazki ·2 minuty
2021-06-03
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Czy wy też skaczecie z radości i chcecie wyściskać kuriera, gdy pojawia się z waszą wyczekaną książką? Ja musiałam się bardzo powstrzymywać, gdy w moich drzwiach pojawił się pan z „To nie jest do diabła love story. Skin Deep”.


Dlatego też nie będę wam dzisiaj przybliżać fabuły, bo przez nieuwagę mogłabym zdradzić coś bardzo ważnego i spotkanie z kurierem może okazać się mniej ekscytujące!


Właściwie ten wpis mógłby brzmieć „To było genialne! Można się rozejść!”, ale nie mogę odmówić sobie (i wam) zachwytów. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, w trakcie czytania, to fakt, że Skin Deep, to historia bardziej dojrzała niż ta opowiadająca o perypetiach Elli i Jonasza. Mam wrażenie, że wynika to z tego, że Wera i Aleks zostali doświadczeni przez życie w zupełnie inny sposób.


Czytałam tę książkę dwukrotnie, pierwszy raz w marcu, a drugi kilka dni temu i muszę przyznać, że w wersji papierowej zrobiła na mnie jeszcze większe wrażenie. Myślę, że wpływ na to ma cała oprawa graficzna, która mimo czerni, wydaje mi się ciepła i przyjazna.


Jest to książka o zranionych duszach. Duszach, które chcą być wysłuchane i zrozumiane, ale jak ognia boją się odrzucenia. Duszach, które przeszły w życiu tak wiele, że swoje prawdziwe ja chowają pod grubym pancerzem. A ja, jako czytelnik, z zachwytem obserwowałam jak te pancerze, kroczek po kroczku, zostają zrzucone.


Uwielbiam zarówno Werę, jak i Aleksa. Już od pierwszej strony czułam potrzebę, żeby zacząć im kibicować i robiłam to do samego końca. Nie będę też oszukiwać, w Werze znalazłam bardzo dużo z siebie i było to dla mnie z jednej strony szokujące, a z drugiej kojące. Zżyłam się z nią bardzo szybko. Mimo tego, że książka leży już zamknięta na półce, to dalej czuję z nią więź i intuicja mi podpowiada, że ta więź sprawi, że zachowam tę postać w serduszku na długie lata.


Chciałam też zaznaczyć, że ja bardzo rzadko płaczę przy książkach, właściwie takie sytuacje mogłabym policzyć na placach jednej, no dobra dwóch, dłoni, a w przypadku Skin Deep na sam koniec wylałam całą kałużę łez.


Wiecie co? Julia Biel znowu to zrobiła, znowu stworzyła fenomenalną historię (nie)miłosną, z którą chcąc nie chcąc człowiek się zżywa, która zakorzenia się w głowie i permanentnie w niej zostaje. Utwierdziła mnie też w przekonaniu, że nawet jeśli kolejna książka będzie opowiadała o losach ekspresu do kawy, to i tak biorę ją w ciemno.


Poza tym już od pierwszego przeczytania biłam się z myślami, czy to możliwe, że ze wszystkich tomów to Skin Deep jest mi najbliższe. I wiecie co? To możliwe. Jest to moja ulubiona część, mimo tego, że poprzednie dwie też kocham całym serduszkiem.


Także, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, to koniecznie biegnijcie do księgarni!

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
To nie jest, do diabła, love story! Skin deep
To nie jest, do diabła, love story! Skin deep
Julia Biel
8.7/10
Cykl: LoveStory, tom 3

Kontynuacja poczytnej serii dla młodzieży To nie jest, do diabła, love story. Kolejny tom cyklu o Poznaniu, który można czytać niezależnie od poprzednich – o innej bardzo wybuchowej parze! Wera – ...

Komentarze
To nie jest, do diabła, love story! Skin deep
To nie jest, do diabła, love story! Skin deep
Julia Biel
8.7/10
Cykl: LoveStory, tom 3
Kontynuacja poczytnej serii dla młodzieży To nie jest, do diabła, love story. Kolejny tom cyklu o Poznaniu, który można czytać niezależnie od poprzednich – o innej bardzo wybuchowej parze! Wera – ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„– To nie jest, do dia­bła, love story, We­roni­ko. – Masz świę­tą rację. To jest hor­ror z ele­men­ta­mi ko­me­dii. – Za­po­mnia­łaś dodać, że ro­man­tycz­nej.” To już trzeci tom serii i tym razem...

@katexx91 @katexx91

,,To nie jest, do diabła, love story. Skin Deep" to trzeci tom znanej i uwielbianej serii Julii Biel o tym samym tytule. ,,Człowiek ciście, oddycha pełną piersią, opracowuje plany, a życie i tak pis...

@Perlasbooks @Perlasbooks

Pozostałe recenzje @inzynier.i.ksiazki

Never Never
Świetna i zaskakująca!

Czego nigdy przenigdy nie zrobiliście? Ci, którzy mnie znają wiedzą, że moja relacja z książkami Colleen Hoover jest dość ciężka i burzliwa. Im starsza jestem tym mn...

Recenzja książki Never Never
Dzieci z Zamkowej Skały
Kolejna mądra książka dla dzieci

Zdarza wam się sięgać po książki dla dzieci? Ja je lubię, chociaż czas nie pozwala mi czytać ich zbyt często. Jednak "Dzieci z Zamkowej Skały" były jedną z tych histori...

Recenzja książki Dzieci z Zamkowej Skały

Nowe recenzje

Priest
Kontrowersja kocha człowieka.
@Mania.ksiaz...:

„Nazywam się Tyler Anselm Bell. Kilka miesięcy temu złamałem przysięgę celibatu na ołtarzu własnego kościoła i Boże dop...

Recenzja książki Priest
Debit
Klaustrofobia w cieniu wirusa (i pewnej dziewcz...
@Bartlox:

C.J. Tudor, pisząc tę powieść, mocno ułatwiła sobie pracę. I nie chodzi mi teraz o wprowadzenie do niej mocno przemaw...

Recenzja książki Debit
Piekielni sąsiedzi. Jak Rosja i Niemcy dogadywały się kosztem Polski
Sąsiedzi z piekła rodem
@monweg:

Dzieje relacji prusko/niemiecko-rosyjskich/sowieckich. Może nas nie interesować historia. Często nasza niechęć wyno...

Recenzja książki Piekielni sąsiedzi. Jak Rosja i Niemcy dogadywały się kosztem Polski
© 2007 - 2024 nakanapie.pl