Kształtowanie Śródziemia recenzja

U Tolkiena przy biurku

Autor: @melkart002 ·3 minuty
2024-06-21
1 komentarz
8 Polubień
Co byś zrobili, aby móc być obecnym podczas pisania waszej ulubionej książki, waszego ulubionego Autora/Autorki? Ja wiele, naprawdę wiele. Dlatego w momencie, gdy „Kształtowanie Śródziemia” Christophera Tolkiena pojawiło się w nakanapie.pl, nie mogłem się powstrzymać, aby nie błagać o możliwość jej otrzymania. I szczerze – nie żałuję, wręcz przeciwnie. To jedna z najciekawszych książek, jakie kiedykolwiek czytałem. I nie tylko dlatego, że twórczość Tolkiena ukształtowała mnie jako czytelnika i człowieka. Również dlatego, że dała mi niepowtarzalną możliwość zajrzenia w świat jego twórczości. Ta niezwykła lektura zdaje się zagłębiać w odmętach wyobraźni J.R.R. Tolkiena. Pozwala prześledzić proces powstawania Silmarilionu, jednej z najwspanialszych książek fantastycznych.

Będąc nastolatkiem, nim jeszcze poznałem filmową sagę „Władca Pierścieni”, miałem przyjemność sięgnąć po książki Tolkiena. Osobiście najbardziej podobały mi się „Dzieci Hurrina”, ale i Silmarillion miał w sobie coś niezwykłego. Mogłem się przenieść w świat czystej fantazji, mitycznych stworzeń, które zdawały się błyszczeć pełnią życia bardziej, intensywniej, niż ja przeżywałem swoje życie. Ale mijały lata, a moja znajomość dzieł Tolkiena uległa zatarciu. Dlatego tym większą przyjemność stanowiła możliwość sięgnięcia po raz kolejny po te dzieła. Przyjemność tym wspanialsza, że mogłem prześledzić proces powstawania tych genialnych książek. Muszę przyznać, że czułem się podniecony jak małe dziecko, które ma możliwość oglądania czegoś wielkiego i zakazanego przez dziurkę od klucza. Tak, bo to trochę tak, jakbym zaglądał Tolkienowi przez ramię, słyszał jak czyta, to co przed chwilą napisał. To tak, jakbym miał możliwość wejścia do jego głowy, namacalnego doświadczenia procesu twórczego wielkiego literata i idola moich młodzieńczych lat. To przeżycie iście transcedentalne, nawet nie bardzo wiem, jak ubrać to wszystko w słowa, aby dać świadectwo namiastki całej tej gamy emocji, które doświadczałem, czytając „Kształtowanie Śródziemia”. Mógłbym rzec, że to połączenie rozkoszy, ale i rozczarowania, bo okazało się, że Tolkien miewał momenty słabsze. Pewne fragmenty są naprawdę dobre, mocne. Ale i są też takie miejsca, gdy jego geniusz wydaje się wyraźnie nadwątlony. I tak na przemian. Odniosłem wrażenie, jakbym co jakiś czas zrywał laur zwycięstwa z głowy bohatera, którego sam wyniosłem na piedestał własnych literackich odczuć i doświadczeń. A gdy już wydawało mi się, że go nie odzyska, napotykałem na coś tak wspaniałego, że rzucałem mu laur z powrotem, prosząc o wybaczenie…

Ale co znajdziecie w książce? Przede wszystkim Christopher Tolkien skupił się na ukazaniu chronologicznej i geograficznej czasoprzestrzeni dzieł ojca. Słowem – mamy możliwość zapoznania się z całą kosmologią świata przed powstaniem Władcy Pierścieni. Poznajemy losy Śródziemia i Valinoru. Mamy możliwość poznania faktografii Wojny Bogów czy upadku Númenoru. Z tych niekanonicznych tekstów można doświadczyć niezwykłej skrupulatności Autora, który tworząc tyle legend, opowieści i postaci, starał się dążyć do coraz większej perfekcji, do unifikacji całego tego ogromu informacji, postaci, miejsc i światów. Momentami miałem wrażenie, jakbym widział proces twórczy Tolkiena – dodawanie informacji, poprawianie ich czy skreślanie nie mających znaczenia faktów i historii. Ten niezwykły kunszt okraszony jest również mapami, których próżno by szukać w innych książkach Tolkiena.

Można odnieść wrażenie, jakby czytało się fragmenty różnych dzieł historycznych, zebranych na potrzebę stworzenia dzieła podobnego do Iliady Homera albo zbioru opowieści z „Dziejów” Herodota. Niby każdy zna i rozumie gdzie świerszcz w trawie piszczy, ale jest w tym swoista magia, niewypowiedziany czar. Można wszystko przeżywać od nowa, z różnych perspektyw. Dzięki temu obraz znanego nam Silmarillonu staje się pełniejszy, donioślejszy. Mamy bowiem możliwość zapoznania się z wytłumaczeniem tego, co nie znalazło się w kanonicznej książce. Jakby to ująć – to trochę tak, jakby było się u wróżki, która przepowiada przyszłość. A po wyjściu od niej, stać się świadkiem ziszczenia się tego, o czym ona mówiła. Tak, jestem przeogromnie zachwycony tą książką. Jest w niej tyle magii, tyle czaru tyle informacji, że doznać można literackiego orgazmu. Gorąco polecam ją wszystkim fanom fantastyki. Po początkowym znudzeniu, czeka was naprawdę niesamowita przygoda.


Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kształtowanie Śródziemia
Kształtowanie Śródziemia
J.R.R. Tolkien, Christopher Tolkien
8.7/10
Cykl: Historia Śródziemia, tom 4

Czwarty tom Historii Śródziemia rozwija przed nami obraz kształtowania chronologicznej oraz geograficznej struktury legend Śródziemia i Valinoru. Otrzymujemy nieznany do tej pory tekst Ambarkanta, cz...

Komentarze
@Almaranth
@Almaranth · 4 miesiące temu
Świetna recenzja, fajnie, że książka trafiła do fana twórczości Tolkiena :)
Kształtowanie Śródziemia
Kształtowanie Śródziemia
J.R.R. Tolkien, Christopher Tolkien
8.7/10
Cykl: Historia Śródziemia, tom 4
Czwarty tom Historii Śródziemia rozwija przed nami obraz kształtowania chronologicznej oraz geograficznej struktury legend Śródziemia i Valinoru. Otrzymujemy nieznany do tej pory tekst Ambarkanta, cz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Kształtowanie Śródziemia" to czwarty tom powieści Christophera Tolkiena z dwunato tomowej serii Historii Śródziemia, w której analizuje niepublikowane rękopisy swojego ojca J.R.R Tolkiena. Znajdziem...

@snieznooka @snieznooka

Pozostałe recenzje @melkart002

Breviarium Kanonu Kultury
Kultura głupcze

Paweł Milcarek, Breviarium kanonu kultury Decorum Czym jest Breviarium? To pochodna łacińskiej nazwy brewiarza. Terminem tym opisać można księgę liturgiczną sł...

Recenzja książki Breviarium Kanonu Kultury
Poczwarka
Nie wszystko w oczy kole

Są takie powieści, które wciągają już od pierwszego przeczytanego zdania. Jest ich mało, a często okazują się niewypałem. Jednak w przypadki powieści Uli Gudel pod tytuł...

Recenzja książki Poczwarka

Nowe recenzje

Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie
Morderstwo w Orient Expressie
Sprawiedliwość wymierzona po latach
@karolak.iwona1:

Uwielbiam klasyczne kryminały Agathy Christie. "Morderstwo w Orient Expressie" to kolejny przykład znakomitego, lekkieg...

Recenzja książki Morderstwo w Orient Expressie
Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?
@malgosialegn:

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawoś...

Recenzja książki Zeznanie