Lunia i Modigliani recenzja

Udręka miłości

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @landrynkowa ·2 minuty
2022-11-20
1 komentarz
15 Polubień
Sylwia Zientek stworzyła niezwykłą, delikatną, lecz poruszającą opowieść o sztuce, miłości i cierpieniu.

„To po prostu udręka miłości”.

U schyłku belle époque, na tle ogarniętego wojną Paryża, poznajemy bolesną historię włoskiego artysty malarza, Amedeo Modiglianiego i polskiej imigrantki, Ludwiki „Luni” Czechowskiej. Kiedy w 1916 roku Lunia poznaje Modiglianiego nie ma pojęcia, że ten ubogi, kapryśny, chorowity i uzależniony artysta zawładnie całym jej życiem. Jest urzeczona nie tylko jego malarstwem, ale również nim samym. Natychmiast staje się jego muzą, przyjaciółką, powierniczką i najzagorzalszą orędowniczką jego niedocenianej twórczości. Modigliani staje się dla niej pewnego rodzaju przekleństwem, ale też największym szczęściem i sensem życia. Powieść w dużej mierze jest przejmującą historią ich wieloletniej tłumionej namiętności, platonicznej miłości, tyleż głębokiej, co nieszczęśliwej.

„Kiedy jestem z Modiglianim w tym samym pomieszczeniu, całą sobą czuję jego obecność. Moje ciało jest inne, gdy jego ciało jest blisko. Gdy on tańczy wokół sztalug i dopieszcza swoje płótna, staję się jednym wielkim wyczekiwaniem na jego spojrzenie, gest, dotyk”.

„Modigliani w niezrozumiały sposób oddziałuje na moje „ja”. Nie mogę powiedzieć, że się przed nim odkrywam (…). Raczej poddaję się wizji artysty bez zahamowań i skrupułów. Mam wrażenie, że ciemnymi bystrymi oczami czyta we mnie jak w otwartej księdze”.

Obok tej trudnej relacji toczy się barwne, choć przygnębiające życie paryskiej bohemy artystycznej skupionej wokół Montparnassu, rywalizującej ze sobą, upodlonej, niedocenianej, nierozumianej, nieustannie walczącej o przetrwanie. Wkraczamy także w świat paryskiej obyczajowości i kultury, zależności i stosunków społecznych, epokowej pruderii i konwenansów.

Oparta na faktach powieść jest hołdem złożonym sztuce, miłości i oddaniu. Napisana przepięknym, pełnym liryzmu poetyckim i nieco staroświeckim językiem adekwatnym do epoki. Skomponowana w lekkim stylu, nie przytłacza faktami przedstawiając historię z subtelnym wyczuciem i wdziękiem. Opowieść toczy się spokojnie, niemal leniwie, a mimo to porywa i zniewala cudowną, kameralną atmosferą. Na uwagę zasługuje bogactwo języka, wyszukane słownictwo, wyważone, lecz zachwycające opisy malarstwa, kolorów, doznań i emocji. Ta powieść tak naprawdę jest jedną wielką emocją. Zawiera ogromy ładunek chyba wszystkich możliwych uczuć, jakie trawią człowieka. Jest przesycona nie tylko miłością, pasją tworzenia, wiarą, że sukces nadejdzie, ale także smutkiem, osobistymi dramatami i utraconymi nadziejami.

„Po prostu kiedy maluję, odłączam się od swojego „ja”, rozumiesz? Istnieję tu i teraz, a jednocześnie ustaje bieg myśli. Mam taki defekt, ciągła gonitwa myśli, nadmiar wrażeń, to wszystko bardzo mnie męczy. Tylko w trakcie malowania mogę odetchnąć od siebie. To jest prawdziwe ukojenie.”

Kilka lat temu, kiedy przeczytałam „Pasję życia” Irvinga Stone’a nie sądziłam, że kiedykolwiek jeszcze w moje ręce trafi książka równie wspaniała i równie przejmująca, będąca czystą kontemplacją sztuki. Sylwia Zientek ponownie przeniosła mnie do przepięknego, ale niewdzięcznego świata artystów. Powieść mnie oczarowała, otuliła intensywnością doznań i zwróciła na „piękno, które jest owocem najwznioślejszego wysiłku duchowego”.

Nietuzinkowa, warta zapamiętania historia, za którą dziękuję Wydawnictwu Agora.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-11-20
× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Lunia i Modigliani
Lunia i Modigliani
Sylwia Zientek
7.1/10

Czy miłość do malarza można pomylić z miłością do sztuki? Czy trzeba poświęcić siebie, by rozsławić najoryginalniejszego artystę na świecie? Czy próbując zadowolić wszystkich, można rozwijać się i ...

Komentarze
@almos
@almos · około 2 lata temu
Piękna recenzja, nabrałem ochoty na książkę...
× 1
@landrynkowa
@landrynkowa · około 2 lata temu
Polecam, czytałam "do upadłego", nie sposób się oderwać.
× 1
Lunia i Modigliani
Lunia i Modigliani
Sylwia Zientek
7.1/10
Czy miłość do malarza można pomylić z miłością do sztuki? Czy trzeba poświęcić siebie, by rozsławić najoryginalniejszego artystę na świecie? Czy próbując zadowolić wszystkich, można rozwijać się i ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Można obrazy Amadeo Modiglianiego lubić lub nie, ale jego obrazy są tak charakterystyczne, że trudno je pomylić z obrazami innych twórców. Lubię czytać różnego rodzaju biografie znanych malarzy, nies...

@jatymyoni @jatymyoni

Sylwia Zientek "Lunia i Modigliani", Kiedy w moim podsumowaniu czytelniczym ubiegłego roku wśród czterech najlepszych książek, które miałam możliwość wtedy przeczytać, umieściłam "Polki na Montparna...

@toptangram @toptangram

Pozostałe recenzje @landrynkowa

Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Łobuziary na start!

Ależ to świetna książka! Sprawiła, że cofnęłam się do czasów swojego dzieciństwa i nastolectwa! Przypomniała mi wszystko, co w tamtym czasie nadawało rytm mojemu czyteln...

Recenzja książki Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Krew pod kamieniem
Krew pod kamieniem

„Krew pod kamieniem” to komedia kryminalno-sensacyjna, której akcja przenosi nas do Torunia. Mamy tutaj mariaż historii sięgającej średniowiecza z okresem PRL-u, zwieńcz...

Recenzja książki Krew pod kamieniem

Nowe recenzje

Zaprzaniec
Zaprzaniec
@aneta5janiec12:

Książkę „Zaprzaniec” zdecydowałam się przeczytać ze względu na niezwykle interesujący opis. Ponadto o powieściach autor...

Recenzja książki Zaprzaniec
Walcząc z myślami
Poskramianie myśli...
@Robwier:

Zbiór różnorakich przemyśleń i życiowych wskazówek Bruce'a Lee. Postaci z pewnością nietuzinkowej, i niemal z każdym ko...

Recenzja książki Walcząc z myślami
Z diabłem pod ramię
Jeśli nie boicie się zanurzyć w tym mroku, któr...
@historie_bu...:

„Byłam rozbita psychicznie, bo doszło do czegoś naprawdę brutalnego, i niemal pewna, że już nigdy nie spojrzę na niego ...

Recenzja książki Z diabłem pod ramię