Lunia i Modigliani recenzja

Rozczarowanie

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @jatymyoni ·2 minuty
2024-07-26
Skomentuj
35 Polubień
Można obrazy Amadeo Modiglianiego lubić lub nie, ale jego obrazy są tak charakterystyczne, że trudno je pomylić z obrazami innych twórców. Lubię czytać różnego rodzaju biografie znanych malarzy, niestety ta należy do najnudniejszych. Zresztą trudno nazwać ją biografią Modiglianiego, gdyż on jest postacią drugoplanową. Książka jest historią fascynacji i miłości Ludwiki Czechowskiej do Modiglianiego. Napisana została w formie dziennika prowadzonego przez Ludwikę, tytułową Lunię. Bliżej tej powieści jest do mdłego romansu niż biografii artysty. Akcja tej powieści toczy się między lipcem 1916 roku a październikiem 1920 roku i obejmuje ostatnie lata życia Modiglianiego.

Ludwika Czechowska pochodziła z Krakowa i była córką robotnika, komunisty, dla którego partia była najważniejsza. Pragnęła od życia czegoś więcej niż nędza i głód w domu rodzinnym. Udało jej się skończyć gimnazjum i wyjechać do Paryża, w którym została. W Paryżu poślubiła innego komunistę, dla którego udział w Rewolucji Październikowej jest ważniejszy od opieki nad żoną. Lunię słabo władającą językiem francuskim przygarnęło małżeństwo Zborowskich. Razem z nimi spotyka Modiglianiego i on ją dostrzega, stwierdza, że pragnie ją namalować. Zborowski przyjechał do Paryża studiować literaturę, utrzymywał się z handlu starymi książkami i drukami i nie interesował się malarstwem. Pod wpływem malarstwa Modiglianiego, a także sytuacji samego malarza, który nie ma środków do życia, Zborowski wpada na pomysł, żeby zostać jego marszandem. Dobiera jeszcze dwóch malarzy, znajomych malarza i jak on alkoholików. Podpisuje z nim ciekawą umowę. Zborowski zobowiązuje się wynająć mu mieszkanie, wypłacać dzienną stawkę, dostarczać mu wszelkie materiały malarskie i modelki, w zamian wszystkie namalowane obrazy stają się własnością Zborowskiego. Żeby ograniczyć ekscesy alkoholowe Amadeo i zmusić go do pracy, Zborowski organizuje mu pracownię w swoim mieszkaniu. W ten sposób Lunia staje się jego opiekunką, niańką i często wraz z żoną Zborowskiego modelką. Czasami ze Zborowski poszukuje pijanego Amadeusza lub próbuje sprzedać jakieś jego obrazy. Te właśnie lata, kiedy Lunia poza Amadeo świata nie widzi, opisane są w tej powieści. Książka zawiera też nieliczne wspomnienia samego Amadeo.

Dawno nie spotkałam tak nudnej i bezbarwnej bohaterki i narratorki. Jej egzaltowane opisy uczuć do Amadeo przypominają opisy uczuć nastolatki do swojego idola, a nie kobiety zamężnej. Upraszczając, jest to historia miłości grzecznej i dobrej kobiety do złego mężczyzny. Modigliani jest w tej powieści ukazany, jako człowiek irytujący, odpychający, nieodpowiedzialny alkoholik. Całość powieści dzieje się w dość małym środowisku Polaków w Paryżu, znajomych Zborowskich i samego Amadeo, gdy przebywa w tym środowisku. Od czasu do czasu są opisane knajpki, w których poszukują pijanego Modiglianiego. Trudno się dziwić, gdyż Lunia nie miała kontaktu z bohemą paryską i innymi artystami. Przeczytałam, że Ludwika Czechowska stała się marszandką i właścicielką galerii. Chyba swoją wiedzę na temat sztuki zdobyła już po śmierci Modiglianiego, gdyż z książki to nie wynika, aby miała jakąś wiedzę. Zresztą, co jest zaznaczone w książce, po śmierci Modiglianego ceny jego obrazy poszły w górę, a więc inwestycja w Amadeo stała się dla Zborowskich bardzo opłacalna. Później ta trójka potwierdzała autentyczność jego obrazów i okazało się, że pojawiło się dużo podróbek. Wracając do samej powieści, to zaskoczył mnie język tej powieści, drętwy, niewywołujący żadnych emocji, a dialogi sztuczne. Po tak wychwalanej przez czytelników poprzedniej książki autorki spodziewałam się ciekawej powieści, a otrzymałam nudną i bez wyrazu historię.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-07-16
× 35 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Lunia i Modigliani
Lunia i Modigliani
Sylwia Zientek
7.1/10

Czy miłość do malarza można pomylić z miłością do sztuki? Czy trzeba poświęcić siebie, by rozsławić najoryginalniejszego artystę na świecie? Czy próbując zadowolić wszystkich, można rozwijać się i ...

Komentarze
Lunia i Modigliani
Lunia i Modigliani
Sylwia Zientek
7.1/10
Czy miłość do malarza można pomylić z miłością do sztuki? Czy trzeba poświęcić siebie, by rozsławić najoryginalniejszego artystę na świecie? Czy próbując zadowolić wszystkich, można rozwijać się i ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Sylwia Zientek "Lunia i Modigliani", Kiedy w moim podsumowaniu czytelniczym ubiegłego roku wśród czterech najlepszych książek, które miałam możliwość wtedy przeczytać, umieściłam "Polki na Montparna...

@toptangram @toptangram

Gdy brałam do ręki książkę "Lunia i Modigliani" autorstwa Sylwii Zientek, nie przyszło mi nawet do głowy, że to będzie tak wspaniale spędzony czas. Lektura tej książki zapewniła mi wiele emocji na ki...

@maciejek7 @maciejek7

Pozostałe recenzje @jatymyoni

Miasteczko Hibiskus
W komunizmie nie jest winien system, ale ludzie.

Z ciekawością parę razy sięgnęłam po książki opowiadający o historii Chin pod rządami Mao Zedonga, czyli jak budowano tam komunizm. Jednak do tej pory czytałam książki n...

Recenzja książki Miasteczko Hibiskus
Muzyka duszy
Czy może istnieć świat bez muzyki?

Ponoć muzyka łagodzi obyczaje. Na pewno nie w Świecie Dysku, gdzie pojawiła się nowa kapela składająca się z druida, trolla i krasnoluda. Stworzyli muzykę wykrokową, któ...

Recenzja książki Muzyka duszy

Nowe recenzje

Córka powietrza
Córka powietrza
@l.szarna:

„Słowa płyną same, lekko układając się w wiersz. Po chwili ja też cała jestem liryką. Unoszę się między kolejnymi wersa...

Recenzja książki Córka powietrza
Koreański koncert uczuć
Koreański koncert uczuć
@l.szarna:

„Dwoje ludzi żyjących w dwóch tak różnych światach, spotkało się na leśnym parkingu przy podrzędnej drodze. Gdyby nie s...

Recenzja książki Koreański koncert uczuć
Gwóźdź do trumny
Gwóźdź do trumny
@l.szarna:

„– Damom wypada żyć pełnią życia i w taki sposób, w jaki chcą, a nie w jaki muszą. Chodź, pokażemy im tam wszystkim...

Recenzja książki Gwóźdź do trumny
© 2007 - 2024 nakanapie.pl