Utracony raj recenzja

Utracony

Autor: @kasia.rosiek88 ·2 minuty
2022-09-25
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
[…] Wszystko wygląda idealnie, gdy patrzymy na coś z boku i nie widzimy wnętrza. Gdy przyjrzymy się bliżej, możemy dostrzec coś więcej niż same zalety, ale gdy jesteśmy w samym środku wtedy tak naprawdę poznajemy prawdę[…]

Trudna, emocjonalna z nieszczęśliwym zakończeniem.

Oto historia o Julii. Julia żyje, tak się może wydawać, w cudownym raju. Ma wszystko dom, cudownego męża i wspaniałą córkę. Cieszy się każdą chwilą aż do czasu gdy jej córka znika. Zostaje porwana przez jej własnego męża. Julia zaczyna poszukiwania na własną rękę , bo policja nie chce jej pomóc. Gdy zostaje złapana przez porywacza, spotyka swego ojca od którego chciała się odciąć. Jego pomocnik albo osoba współpracująca z nim, zaczyna ją więzić i torturować. Gdy Julia myśli, że umrze, ratuje ją Jake. Gangster, mafioso jakich mało. Od tego momentu kłamstwa i strach przybierają na sile. Czy Julia powie kim jest i kogo szuka? Czy kłamstwo wyjdzie na jaw? Tego musicie się sami dowiedzieć.

Strach, brutalność, adrenalina, włosy jeżące się na karku, płacz z bezsilności, drżące ręce oraz szok spowodowany zakończeniem, to tylko część emocji jakie czułam podczas czytania. Szczerze nigdy w życiu nie chciałabym trafić na Liama. Szczerze nienawidziłam tego bohatera od samego początku. Przerażał mnie tym, że bez mrugnięcia okiem mógł kogoś zabić. Jednakże podczas czytania poznałam również powiedzmy jego dobrą stronę, przeszłość, która wywarła na nim piętno. Co więcej jeszcze jedna osoba sprawiła, że podczas czytania uśmiałam się do łez. To był Jake. Osoba pracująca dla Liama. Miał takie luzackie podejście do życia i z każdej opresji wychodził cało. W końcu był zabójcą z pozytywnym podejściem do życia. Nie powiem rozbawił mnie.
Natomiast nie cieszę się, że nie dostałam szczęśliwego zakończenia. Nie na taki finał się szykowałam. Gdy przeczytałam ostatnie zdanie, normalnie świat się zatrzymał na moment. Czekam z niecierpliwością na następny tom, bo to tak nie może się skończyć.

„Utracony raj” to książka nie tylko o potężnym świecie mafii, porachunków i walki o wpływy, to także historia o tym jak łatwo popaść w kłamstwo nie mówiąc prawdy. Jak łatwo jest zapomnieć o strachu gdy chodzi o ratowanie dziecka, ale gdy kłamstwo wychodzi na jaw, można zniszczyć dosłownie wszystko. A co najgorsze można zniszczyć zaufanie, które się budowało latami. I to może być cios w serce. Bo zaufanie jest trudno odbudować.

Kolejna książka, która spowodowała u mnie mnóstwo emocji. Była tak dobra i doskonała, że aż chcę przeczytać kolejną część. Droga autorko proszę pisz szybciej, bo ja nie wytrzymam. Mega Wam polecam.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Utracony raj
Utracony raj
Anna Wójcik
8.7/10
Cykl: Demony (Anna Wójcik), tom 1

Z mafii nie da się uciec. Juliette naiwnie wierzyła, że będzie to możliwe. Juliette od dziecka rozumiała prawa rządzące jej światem. Wiedziała, kim jest jej ojciec i czym się zajmuje. A co gorsza, że...

Komentarze
Utracony raj
Utracony raj
Anna Wójcik
8.7/10
Cykl: Demony (Anna Wójcik), tom 1
Z mafii nie da się uciec. Juliette naiwnie wierzyła, że będzie to możliwe. Juliette od dziecka rozumiała prawa rządzące jej światem. Wiedziała, kim jest jej ojciec i czym się zajmuje. A co gorsza, że...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

" Utracony Raj" ~ A. Wójcik [...] 𝐖𝐬𝐳𝐲𝐬𝐭𝐤𝐨 𝐰𝐲𝐠𝐥𝐚𝐝𝐚 𝐢𝐝𝐞𝐚𝐥𝐧𝐢𝐞, 𝐠𝐝𝐲 𝐩𝐚𝐭𝐫𝐳𝐲𝐦𝐲 𝐧𝐚 𝐜𝐨𝐬 𝐳 𝐛𝐨𝐤𝐮 𝐢 𝐧𝐢𝐞 𝐰𝐢𝐝𝐳𝐢𝐦𝐲 𝐰𝐧𝐞𝐭𝐫𝐳𝐚. 𝐆𝐝𝐲 𝐩𝐫𝐳𝐲𝐣𝐫𝐳𝐲𝐦𝐲 𝐬𝐢𝐞 𝐛𝐥𝐢𝐳𝐞𝐣, 𝐦𝐨𝐳𝐞𝐦𝐲 𝐝𝐨𝐬𝐭𝐫𝐳𝐞𝐜 𝐜𝐨𝐬 𝐰𝐢𝐞𝐜𝐞𝐣 𝐧𝐢𝐳 𝐬𝐚𝐦𝐞 𝐳𝐚𝐥𝐞𝐭𝐲, 𝐚𝐥𝐞 𝐠𝐝𝐲 𝐣𝐞𝐬𝐭𝐞𝐬𝐦𝐲...

@Zaczytany.pingwinek @Zaczytany.pingwinek

Każdy z nas ma swoje demony, które spycha w najdalsze otchłanie swojej świadomości. Julia uciekła z koszmaru, jakim było jej życie. Dziesięć lat życia w strachu, starając się stworzyć namiastkę bezpi...

@lubie.to.czytam @lubie.to.czytam

Pozostałe recenzje @kasia.rosiek88

Zrodzony z gniewu
Gniew

Recenzja booktour […] Mówią, że jeżeli nie ryzykujesz, nie pijesz szampana. Ja uważam, że jeżeli nie zaryzykujesz, nigdy nie pokonasz swoich granic[…] Rozdzierająca s...

Recenzja książki Zrodzony z gniewu
W pogoni za losem
Los

Recenzja […] Słowa zawsze ranią bardziej niż jakakolwiek broń. Mógłby dostać milion ciosów od niego i nie przejąłby się tym. Mógłby dostać kulą albo nożem- to nic. Jedn...

Recenzja książki W pogoni za losem

Nowe recenzje

Czuwając nad nią
Skala Mercallego
@Chassefierre:

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe...

Recenzja książki Czuwając nad nią
Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca
Historia zamknięta w czterech ścianach.
@Anna_Szymczak:

„Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca” to książka, która budzi nie tylko ogromne emocje, ale i pytania dotyczące gr...

Recenzja książki Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca
Zadzwoń, jak dojedziesz
O tym, jak silna bywa tęsknota
@z_kultury_:

Przychodzi do Nas niezapowiedziana. Często pojawia się po stracie bliskiej Nam osoby. Sprawia, że Nasze życie powoli tr...

Recenzja książki Zadzwoń, jak dojedziesz