Miasteczko Nonstead recenzja

"Uwielbiam strach. Nie ma prawdziwszego uczucia od strachu. Ci, którzy uważają miłość za uczucie silniejsze, chyba nigdy się naprawdę nie bali."

Autor: @Zwiazana_z_ksiazkami ·2 minuty
2020-11-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"- Miewacie czasem takie wrażenie, że nic, zupełnie nic nie wiecie o ludziach wokół siebie? - zapytała cichym głosem. - Czasami patrzę na domy stojące na tej ulicy i zadaję sobie pytani, kim są mieszkający w nich ludzie. Znam ich z imion i nazwisk, rzecz jasna, wiem, czym się zajmują, uczę nawet ich dzieci, ale... ale nie wiem, kim są naprawdę. I za każdym razem, gdy sobie to uświadamiam, ogarnia mnie lęk."

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Videograf trafiła do mnie książka Marcina Mortki "Miasteczko Nonstead". Autora znałam z całkiem innej odsłony, ponieważ jego książki goszczą na półkach moich synów. Marcin Mortka stworzył także Tappiego, niesamowitego wikinga.

Młody pisarz Nathaniel McCarnish przyjeżdża do Nonstead, miasteczka, w którym czuł się szczęśliwy, i w którym przeżył najbardziej romantyczną przygodę w swoim życiu. Małe, amerykańskie miasteczko, ukryte gdzieś wśród lasów ma mu w tym pomóc.
Przypadek, a może przeznaczenie sprawia, że Nathaniel poznaje miejscowych mieszkańców. Okazuje się, że w małomiasteczkowej społeczności każdy ma jakieś tajemnice, i nic nie jest takie jakie się na pierwszy rzut oka wydaje. Pod płaszczykiem serdeczniej gościnności każdy zdaje się chować przed innymi swoje prawdziwe oblicze. A może jest tak, że mieszkańcy nauczyli się żyć ze swoimi koszmarami, które raz na jakiś czas wypełzają z nich, zewsząd, z każdego kąta?

"To chyba rzeczywiście baśniowa kraina, pomyślał. Tylko, że w dzisiejszych czasach baśnie są pełne szajbusów."

Wyobraźcie sobie małą dziewczynkę rozmawiającą z demonem, chatę, którą kilka razy została już spalona a mimo to za każdym razem znowu stoi jak gdyby nigdy nic, czarnego, przerażającego psa, zwiastującego coś strasznego dla tego kto go ujrzy. A to tylko część z niewytłumaczalnych zjawisk, które w Nonstead zdają się być normalnością.

Nie wiem dlaczego ale kiedy zaczęłam czytać, od razu miałam w głowie melodię z "Twin Peaks". Kojarzycie ten serial? Pamiętam, że sama melodia z tego serialu wywoływała u mnie ciarki i niesamowity niepokój. Tak było i tym razem. Nonstead, wiecznie otulone mgłą, skąpane w deszczu przywołuje klaustrofobiczny nastrój. Miałam wrażenie, że w tym mieście słońce nie ma szans z chmurami.

"Jej dłoń pachniała kremem, jaśminem i jeszcze czymś. Strachem? Czy strach pachnie?"

Byłam niezwykle zaskoczona jak dobrze czytało mi się "Miasteczko Nonstead". Nieustannie niepokojąca atmosfera sprawiała, że bałam się wiedzieć co będzie dalej jednocześnie czytając, by jak najszybciej móc się dowiedzieć. Jakbym nie próbowała przewidzieć zakończenia to i tak nie udała mi się ta sztuka.

Pomimo, że nie jest to gatunek książki, który czytam najczęściej to ta historia niesamowicie przypadła mi do gustu. Człowiek czasami lubi się bać. Polecam taki kontrolowany strach. No chyba, że nagle zadzwoni Wasz telefon z rozmową z zaświatów ;)

"Kolejne piętnaście minut udowodniło mu jednak, że życie potrafi być o wiele paskudniejsze, choćby za sprawą całej serii mało istotnych drobiazgów."

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Miasteczko Nonstead
3 wydania
Miasteczko Nonstead
Marcin Mortka
7.6/10
Cykl: Miasteczko Nonstead, tom 1

Młody brytyjski pisarz Nathaniel McCarnish ucieka przed swoją przeszłością. Ucieczka przywodzi go do Nonstead, zagubionego wśród lasów amerykańskiego miasteczka, które na pierwszy rzut oka nie różni ...

Komentarze
Miasteczko Nonstead
3 wydania
Miasteczko Nonstead
Marcin Mortka
7.6/10
Cykl: Miasteczko Nonstead, tom 1
Młody brytyjski pisarz Nathaniel McCarnish ucieka przed swoją przeszłością. Ucieczka przywodzi go do Nonstead, zagubionego wśród lasów amerykańskiego miasteczka, które na pierwszy rzut oka nie różni ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Choć w zamyśle najwięcej planuję pisać o tej klasycznej (czyli po prostu mojej ulubionej) grozie/niesamowitości to chętnie sięgam po inne stylistyki. W ramach odskoczni skusiłem się zatem na "Miastec...

Nie powinnam czytać horrorów, gdyż najczęściej te książki mnie śmieszą. Zamiast odczuwać coraz większą zgrozę i strach jestem coraz bardziej rozbawiona. Nathaniel McCarnish jest młodym brytyjskim...

@jatymyoni @jatymyoni

Pozostałe recenzje @Zwiazana_z_ksiaz...

Kiedy nadejdzie Burza
"Pamiętaj, życie jest zbyt krótkie. Nie warto udawać kogoś, kim się nie jest."

"Miotał się, nic nie rozumiał, a jednocześnie wszystko było takie jasne. Oczywiste. Ale on wciąż bał się przyjąć to do wiadomości. Nie zrozumie tego do końca, stwierdził...

Recenzja książki Kiedy nadejdzie Burza
Złodziejka listów
"Człowiek jest tylko człowiekiem, a owa odrobina rozsądku, jaką może osiadać, bardzo mało albo nic zgoła nie waży na szali, gdy rozpęta się namiętność i niedola uciska..."

"Po raz pierwszy od bardzo dawna zaczęłam naprawdę oddychać. Miłość była moim tlenem. Tyle straconych lat, tyle wypłakanych łez... Mimo to, nie żałowałam, że wtedy odesz...

Recenzja książki Złodziejka listów

Nowe recenzje

Pięcioro dzieci i "coś"
Pięcioro dzieci i "coś"
@greta.zajko:

Już jako mała dziewczynka miałam przyjemność spotkać się z twórczością Pani Edith Nesbit i dać ponieść się przygodom, k...

Recenzja książki Pięcioro dzieci i "coś"
Beret i Kapot. Inspektor Anton
Prosiaki i ich draki
@alicya.projekt:

@ObrazekBeret i Kapot, dwa prosiaki, urwisy, gałgany i łapserdaki. Myślą, że sprytne są z nich chłopaki kradną więc n...

Recenzja książki Beret i Kapot. Inspektor Anton
Ulotny zapach czereśni
Ulotny zapach czereśni.
@Malwi:

"Ulotny zapach czereśni" Magdaleny Witkiewicz to wciągająca podróż przez czas i emocje, gdzie wspomnienia splatają się ...

Recenzja książki Ulotny zapach czereśni
© 2007 - 2024 nakanapie.pl