Atlas chmur recenzja

w chmurach

Autor: @Qlturalna ·2 minuty
2013-08-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Witam. Pierwsza sierpniowa notka. Na początku myślałam, żeby zrecenzować książkę prof Bartoszewskiego( z wiadomych powodów, rocznica powstania warszawskiego), ale zaszłam nieco dalej niż okładka, dlatego dzisiaj napiszę kilka słów o zupełnie innym rodzaju literatury...
Atlas chmur - David Mitchell
Jak można skrzywdzić książkę taką okładką?!
Atlas Chmur, to książka, przy której znowu złamałam swoją zasadę: najpierw lektura, potem ekranizacja. Film okazał się całkiem przyzwoity. Ciekawy pomysł na ekranizację trudnej książki. Może nie pod względem merytorycznym, ale pod względem czasowym. Dla autora nie istnieje coś takiego jak czas, co więcej Mitchell bawi się czymś takim jak czas. Akcja składa się z szczęściu opowiadań, dopracowanych w każdym detalu (uwaga, książka ma niewiele ponad pięćset stron). Pierwsze opowiadanie, to czasy dziewiętnastowieczne, podróż statkiem, ratowanie czarnoskórego niewolnika oraz nieco melodramatyczne cierpienie, to co gotuje nam pierwsza część książki. Potem, szybko przenosimy się do czasów dwudziestolecia międzywojennego (uwielbiam ten okres w literaturze, historii, chyba we wszystkim). Bankrut i kompozytor muzyczny w jednym, próbuje spłacić swoje długi, wyjeżdża na wieś, pracuje u jeszcze wybitniejszego i o pięć dekad starszego kompozytora. Piękny język, zarówno w pierwszym jak i w drugim opowiadaniu, na prawdę uczta literacka dla każdego mola książkowego. Dwa kolejne opowiadania to czasy współczesne. W trzecim, bardzo ambitna dziennikarka, która chce udowodnić że jest godna bycia córką weterana wojny z Korei, wpada na trop międzynarodowego spisku. Fabuła, troszkę Grishama, trochę Ludluma. Język o niebo gorszy. W czwartym opowiadaniu mamy do czynienia z komedią, w iście groteskowym języku, opisano również długi... Tym razem wydawcy, który pożycza pieniądze od wszystkich, w tym od mafii, aż w końcu ląduje w... domu starców. Śmiałam się w głos, akurat taka terapia śmiechem jest genialna. Ostatnie opowiadania dotyczą przeszłości. Piąte w kolejności, było chyba najlepsze. Co ja pisze, było iście genialne... Świat dwieście lat później, zautomatyzowany i zniewolony w iście Orwellowski sposób. Nie da się go tak po prostu opisać, trzeba przeczytać, przetrawić i można zrozumieć każdy system totalitarny, bez względu na to w jakim wieku żyjemy. Taki świat zmierza do upadku... więc już wiadomo o czym jest ostatnie opowiadanie.
http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/155000/155295/352x500.jpg
Za to ta okładka bardzo mi się podoba
Ze swojej strony powiem, że warto ją przeczytać. Czyta się ją powoli. Na początku czytasz powoli by zrozumieć o co w niej chodzi, a potem czytasz jeszcze wolniej by delektować się lekturą i przedłużyć spotkanie z każdym bohaterem, czy być dłużej w jakimś książkowym miejscu. Tak jak pisałam wcześniej obejrzałam film, który zachęcił mnie do przeczytania lektury. Gdy szłam do kina nawet nie wiedziałam, że jest to ekranizacja książki... Ona sama została wydana bodajże w 2006r. ale pewna nie jestem. Za to jestem pewna że każdego dnia omija nas tyle wspaniałych książek. Nie wyobrażam sobie jakbym mogła ominąć Atlas Chmur. W ogóle jestem ciekawa, ile lektur już tak ominęłam, a co gorsza ile jeszcze ominę...

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Atlas chmur
Atlas chmur
Hackel Hans

Jaka będzie dziś pogoda? Jakie są rodzaje chmur? Jak właściwie powstają chmury? Kiedy pojawia się tęcza? Co to są słońca poboczne? I kiedy mówi się o iryzacji? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań zn...

Komentarze
Atlas chmur
Atlas chmur
Hackel Hans
Jaka będzie dziś pogoda? Jakie są rodzaje chmur? Jak właściwie powstają chmury? Kiedy pojawia się tęcza? Co to są słońca poboczne? I kiedy mówi się o iryzacji? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań zn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Co łączy cywilizację opartą wyłącznie na konsumpcjonizmie, przygody notariusza na Pacyfiku, koszmarną historię pewnego londyńskiego wydawcy, opowieść kompozytora, dziennikarskie śledztwo i gawędę mi...

@Beata_ @Beata_

Sześć różnych, starannie utkanych historii osadzonych w całkowicie odmiennych realiach. Sześciu niezwykłych bohaterów rzuconych na głęboką wodę czasów, w jakich przyszło im żyć. Sześć na pierwszy rzut...

KA
@kaniafrania

Pozostałe recenzje @Qlturalna

Na dnie w Paryżu i w Londynie
Życie od kuchni, dystopia która była rzeczywistością.

Pierwsza znakomicie przyjęta przez czytelników i krytykę książka Orwella'' preludium do ''Folwarku zwierzęcego'' i ''Roku 1984''. Geneza biedy, poznana od podszewki przez...

Recenzja książki Na dnie w Paryżu i w Londynie
Mick. Szalone życie i geniusz Jaggera
''To jesne, że nie jestem wzorem cnót'', a nawet Grey wymięka.

Nie każdy słucha rocka, ale każdy zna Toczące się kamienie, najsłynniejszą kapelę dwudziestego wieku. Nieśmiertelni Rolling Stones, z Mickiem Jaggerem na czele, który jes...

Recenzja książki Mick. Szalone życie i geniusz Jaggera

Nowe recenzje

Wahadełko w magii
Wahadełko prawdę ci powie...
@Mirka:

@Obrazek „Wahadełko jest narzędziem, które wymaga szacunku, pielęgnacji i połączenia.” Dziś, widząc kogoś posługując...

Recenzja książki Wahadełko w magii
Obywatel Stuhr
Książka promocją filmu?
@almos:

Niedawno zmarły Jerzy Stuhr pisał i wydawał sporo książek, ale są one różnej jakości. Ta pozycja, napisana razem z syne...

Recenzja książki Obywatel Stuhr
Miłość pod choinką
Cudowna powieść, idealnie nastraja świątecznie.
@zksiazkaprz...:

Zbliżają się Mikołajki i Boże Narodzenie, a co jest najlepszym prezentem w te wyjątkowe dni ? Oczywiście, że książka. B...

Recenzja książki Miłość pod choinką