Potęga google'a. poznaj sekrety larry'ego i sergeya recenzja

W świecie geeków

Autor: @wolfikowa ·2 minuty
2011-07-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Czy dwie osoby mogą zmienić świat? Czy dwóch studentów jest w stanie stworzyć coś tak rozpoznawalnego, jak puszka Coca Coli czy Microsoft? Czy z małego studenckiego projektu może powstać coś, z czego korzysta większość ludzi posiadających dostęp do internetu?

Pora poznać Larrego i Sergeya. Facetów, którzy odmienili oblicze internetu. Gdyby nie oni, nie wiedzielibyśmy, jakie sekrety skrywają przed nami miliony stron internetowych. Nie wiesz, o kim mówię? Więc wygoogluj ich sobie… tak. Myślę o twórcach największej i najbardziej rozpoznawalnej wyszukiwarki internetowej, jaką jest Google.

Chociaż wydawać się może, że genialni ludzie są dziwni, bohaterowie książki Richarda Brandta to normalni, jeszcze dość młodzi, faceci. Fakt, że chronią swojej prywatności, nie jest to jednak cechą rozpoznawalną dziwaków. Cóż może być ciekawego w książce o facetach, którzy stworzyli wyszukiwarkę? Wszystko.
Google, jedna z firm-marzeń wszystkich geeków. Na własne uszy słyszałam legendy o tej super firmie. W świecie dużych chłopców są zabawki, gry, dobre jedzenie, oranżada, rowery… taki duży plac zabaw. Wszystko po to, aby pracownicy czuli się w pracy jak w domu, swobodnie. Bo człowiek staje się najbardziej wydajny, gdy kocha swoją pracę.

Google, to nie tylko firma. To znak, to marka, to potęga. To przykład na to, że marzenia się spełniają. W odniesieniu do Larrego i Sergeya idealnie nadaje się powiedzenie „od zera do miliardera”. W książce znajdziemy nie tylko opowieść o Gogole jako firmie, ale również wiele ciekawych informacji o tym, jak zrodził się sam pomysł projektu, jak powstawała firma, skąd młodzi i niebogaci chłopcy wzięli pieniądze na rozkręcenie interesu, jaką wizję mieli i mają Larry i Sargey, jakie są ich zapatrywania na sprawy internetu w Chinach oraz, co najważniejsze, możemy dowiedzieć się wiele o sprawie własności, prywatności itp.

Jedni uważają, że Google, to samo dobro, symbol. Inni twierdzą, że firma jest wcieleniem zła, że właściciele przywłaszczają sobie to, co powinno być wspólne. Kto ma rację? Nie wiadomo. Pewne jest jedno. Sergey i Larry stworzyli coś, o czym do tej pory nikomu się nie śniło. Wielką bibliotekę, która, pod względem innowacyjności i wielkości, jest porównywalna do Biblioteki Aleksandryjskiej.

Aby przeczytać tę książkę i dowiedzieć się kilku ciekawych rzeczy, nie trzeba być geekem, maniakiem komputerowym, czy też informatykiem. Książka napisana jest w łatwy oraz przystępny sposób i jestem pewna, że trafi do szerokiego grona odbiorców.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-07-19
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Potęga google'a. poznaj sekrety larry'ego i sergeya
Potęga google'a. poznaj sekrety larry'ego i sergeya
Richard L. Brandt
8/10
Seria: Punkty Przełomowe

Wyprawa w głąb umysłów twórców firmy Google. Czego mogą nas nauczyć Larry Page i Sergey Brin? Google to jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek świata. W ciągu ledwie kilku lat stała się równie ...

Komentarze
Potęga google'a. poznaj sekrety larry'ego i sergeya
Potęga google'a. poznaj sekrety larry'ego i sergeya
Richard L. Brandt
8/10
Seria: Punkty Przełomowe
Wyprawa w głąb umysłów twórców firmy Google. Czego mogą nas nauczyć Larry Page i Sergey Brin? Google to jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek świata. W ciągu ledwie kilku lat stała się równie ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pod pewnym względem jestem fanatykiem wszystkiego co z Google związane. Nie ominę dobrej książki na temat tej firmy, szczególnie jeśli zawiera jakieś smakowite informacje. Książki pana Brandta też nie...

@fri2go @fri2go

Pozostałe recenzje @wolfikowa

Ja, inkwizytor. Miecz aniołów
Wiara kontra magia

„Przykro będzie, jeśli już nigdy nie dasz rady wsadzić go w rzyć młodego chłopca, prawda? – spytałem i znowu ścisnąłem mocniej” Po książkę Jacka Piekary sięgnęłam bardz...

Recenzja książki Ja, inkwizytor. Miecz aniołów
Szaleństwo aniołów
Cudowne ocalenie

„[…] W dzisiejszych czasach magia nie kryje się już w pnączach i drzewach. Skupia się tam, gdzie można znaleźć większą część życia, jarzącą się obecnie neonowym blaskiem”...

Recenzja książki Szaleństwo aniołów

Nowe recenzje

Kolacja z Tiffanym
Kolacja z Tiffanym.
@Malwi:

Książka "Kolacja z Tiffanym" autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to propozycja dla miłośników lekkich, zabawnych i n...

Recenzja książki Kolacja z Tiffanym
Jeleni sztylet
Jeleni sztylet
@snieznooka:

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autor...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Nuvole bianche. Białe chmury
Białe chmury
@snieznooka:

„Nuvole Bianche. Białe Chmury” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adrianny Ratajczak, niezbyt często sięgam po ks...

Recenzja książki Nuvole bianche. Białe chmury
© 2007 - 2024 nakanapie.pl