W domu snów recenzja

Ważna i potrzebna książka!

Autor: @StartYourDayWithBooks ·1 minuta
2022-04-27
Skomentuj
3 Polubienia
Mamy wszyscy zakorzeniony w głowie i pielęgnowany politycznie, społecznie i medialnie pogląd, że za przemoc odpowiadają mężczyźni. Kobieta to słaba płeć, więc może być jedynie ofiarą. Statystyki pokazują jednak, że istnieje mały, lecz bardzo wyraźny odsetek przypadków niezgodnych z tą regułą. Tak, kobiety też mogą i potrafią być oprawcą… I bardzo dobitnie pokazuje to odnosząc się do amerykańskich realiów Carmen Maria Machado w swojej autobiograficznej książce „W domu snów”, którą można potraktować, jak rozprawę na temat przemocy w queerowych związkach, więc nie tylko na przykładzie osobistych doświadczeń autorki, bo ta sięga dużo głębiej i do różnych źródeł.

Bardzo trudno włożyć tę książkę w jakiekolwiek ramy, bo właściwie dostajemy mieszankę powieści gotyckiej, trochę baśni, memoiru, przechodzących razem wyraźnie w non-fiction. Autorka bawi się formą, eksperymentuje, a to robi wrażenie. To bardzo specyficzna narracja i zastanawiam się, czy wszyscy będą na nią gotowi. Ja zostałam kupiona, bo kiedy Carmen Maria Machado niejako zwracała się do mnie bezpośrednio w drugiej osobie a tak naprawdę jej „teraźniejsze ja” do tego z przeszłości, stałam się częścią rozgrywającej się tragedii, na szczęście tylko jako widz.

Wiele refleksji mocno mnie „uderzyło”, a specyficzny urywany sposób narracji i mroczny klimat, który właściwie wylał się na mnie, stały się wręcz hipnotyzujące. Jednak odrzucał mnie niemal wulgarny obraz miłości, który pewnie miał mnie wcisnąć w podłogę, a jednak powodował niechęć. Same przemyślenia autorki, pokazanie z różnych perspektyw aktu przemocy i traumy ofiary było bardzo wiarygodne i zrobiło na mnie duże wrażenie. Jednak ta część intymna i osobista gdzieś się po drodze rozmyły, chyba w tych pustych miejscach na stronach, które miały wybrzmieć mocniej, a jednak tak się nie stało.

Nie zostałam powalona emocjami, ale dostałam bardzo wartościową i nieoczywistą w formie rozprawę na temat przemocy w związkach qeerowych i w ogóle w szerszym kontekście. To ważna książka i potrzebny głos. Niezależnie od tego, czy Was poruszy czy nie, warto poświęcić jej czas, docenić odwagę Carmen Marii Machado. Nie pożałujecie!

Dziękuję Wydawnictwu Agora za egzemplarz do recenzji!

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W domu snów
W domu snów
Carmen Maria Machado
5.5/10

Opowieść o domu, który nie jest domem, i o śnie, który wcale nie jest snem. W brawurowym połączeniu memoiru i powieści gotyckiej Carmen Maria Machado snuje autobiograficzną historię swojej relacj...

Komentarze
W domu snów
W domu snów
Carmen Maria Machado
5.5/10
Opowieść o domu, który nie jest domem, i o śnie, który wcale nie jest snem. W brawurowym połączeniu memoiru i powieści gotyckiej Carmen Maria Machado snuje autobiograficzną historię swojej relacj...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„W domu snów” Carmen Marii Machado to najdziwniejsza powieść jaką ostatnią przeczytałam. Miała być wychodzeniem ze strefy komfortu, bo świadomie sięgnęłam po książkę, w której główną bohaterką jest o...

@justyna_ @justyna_

„Ujmowanie w słowa czegoś, na co brak słów to niełatwe zadanie”. Żyjemy w świecie, w którym panuje pogląd, że przemoc jest domeną mężczyzn. I pewnie, w myśl statystyk i opinii publicznej, przeważ...

@landrynkowa @landrynkowa

Pozostałe recenzje @StartYourDayWith...

Tajemnica Lost Lake
Lubicie historie z dreszczykiem?

„Pewnego razu były sobie dwie siostry, które wszystko robiły wspólnie. Ale tylko jedna z nich zniknęła”. Nie wiem jak Wy, ale ja tak jak Fiona, główna bohaterka „Tajemni...

Recenzja książki Tajemnica Lost Lake
Jak poznałem Świętego Mikołaja
Chcecie poznać historię Mikołaja?

Kto z Was w dzieciństwie marzył o tym, by spotkać Świętego Mikołaja? Ja starałam się nie zasnąć, żeby tylko nie przegapić jego przyjścia, ale jakoś nigdy mi się nie udaw...

Recenzja książki Jak poznałem Świętego Mikołaja

Nowe recenzje

Krew snajperów
O tych, o których mówi się mało.
@MichalL:

Świetna opowieść o tych, o których mówi się mało. Zwykle są niewidoczni i mocno oddaleni od celu. Jednak są i dla oddzi...

Recenzja książki Krew snajperów
Dream Lake
Pasja ponad wszystko
@paulina0944:

Margo bierze udział w obozie musicalowym, zaś Tobi na obozie komputerowym. Obydwa odbywają się nad jednym jeziorem. Dla...

Recenzja książki Dream Lake
Mister Hockey
Przyjemna odskocznia
@paulina0944:

Na początku poznajemy Jeda, który właśnie ma udzielić wywiadu dziennikarce. Jest popularnym i lubianym hokeistą. Tylko ...

Recenzja książki Mister Hockey
© 2007 - 2024 nakanapie.pl