Opowieść Wigilijna recenzja

Książka Charlesa Dickensa pod tytułem ,, Opowieść wigilijna “ to niesamowity tekst, o tak samo niesamowitym człowieku. Była to moja lektura w siódmej klasie podstawówki, przeczytałam ją, obejrzałam piękny film, który w każdym razie serdecznie polecam i nie żałuje. Wręcz przeciwnie jestem bardzo zadowolona, że była to obowiązkowa literatura, bo gdyby nie to raczej nie sięgnęłabym po nią z własnej woli. Oczywiście bardzo mi się spodobała, ale gustuję raczej w historiach miłosnych.

Utwór literacki opowiada o ponurym mężczyźnie prowadzącym kiedyś interesy ze swoim jedynym, lecz zarazem najlepszym przyjacielem Jakubem Marleyem. Po jego śmierci, która miała miejsce siedem lat temu można powiedzieć, że został sam na świecie. Posiadał wielki i przerażający dom, w którym odosobniono mieszkał, jednak nigdy nie posiadał on potrzeby bliskości. Wszystko się zmieniło kiedy w Wigilijną noc odwiedził go duch jego zmarłego znajomego i zapowiedział wizytę trzech zjaw. Ducha przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, którzy pokazali mu jak kiedyś spędzał Boże Narodzenie, jak teraz inni je spędzają i jak kiedyś je spędzi. Po tym co mężczyzna ujrzał całkowicie zmieniło jego punkt widzenia. Wstał rano radosny i pogodny, chyba pierwszy raz od dawna naprawdę czuł się szczęśliwy.

Dzieło porusza tematykę przemiany na lepsze, która została naprawdę niesłychanie przedstawiona w utworzę Dickensa.

Bardzo podoba mi się to jak zostało napisane opowiadanie, gdyż do takiego gatunku epickiego należy. Jest zrozumiałe i można się śmiało domyślić po jego cechach, jakim jest gatunkiem.

Zadowala mnie także przedstawienie charakteru bohatera przed i po zmianie na lepsze. Na początku był niemiłym skąpcem, a później uczciwym, radosnym i rozsądnym człowiekiem.

Ostatni raz kiedy czytałam tą książkę, a także dziś jestem wciąż tego samego zdania. Ta literatura to fantastyczny tekst nie tylko dla młodzieży, bo zarówno dla dzieci jako bajka, czy dorosłych, jako opowiadanie. Osobiście, gdy teraz myślę do jakiego innego utworu, który czytałam mogłabym go porównać, to pomyślałam o książce ,, Pocałunki w Nowym Jorku “, której recenzja jest również na moim koncie. Być może i są to dwa zupełnie inaczej napisane czy dla innych osób przeznaczone arcydzieła, ale ja widzę w nich podobieństwo. Chodzi o zmianę, w tak krótkim czasie. Życie bohaterów z obu historii zmieniło się w kilka godzin. Jak już u góry napisałam zalecam tę książkę każdemu, dosłownie bez wyjątku. Jeśli jej jeszcze nie przeczytałeś to naprawdę polecam!