Breslau, du mit dem faltigen Gesicht: Gedichte recenzja

Wiersze - osobiste fotografie z wewnętrznego życia

TYLKO U NAS
Autor: @tsantsara ·3 minuty
2020-01-27
Skomentuj
4 Polubienia
To pierwsze wydanie wierszy tej autorki - jej wiersze nigdy nie ukazały się za jej życia. Pośmiertnie zostały zaprezentowane przez jej dwoje przyjaciół: Gabriele Kasten i Wernera Meisela, którzy dokonali wyboru tekstów i wydali ten tomik. Autorka była fotografem, i choć nie widziałem jej zdjęć, przez chwilę zobaczyłem - kiedyś jej, dziś moje - miasto jej oczyma. Nie poprzez zdjęcia, lecz poprzez wiersze, które, jak się okazuje, potrafią równie dobrze co fotografia tworzyć obrazy. Zobaczyłem też trochę jej życie - przez poezje często można zajrzeć człowiekowi do środka, jak przez na wpół odemkniętą żaluzję...  Wydawca i redaktorzy podzielili teksty tematycznie - na 5 części: 1. (mała) Ojczyzna i obczyzna, 2. Cisza i tęsknota, 3. Pory roku i świąt, 4. Mruczenie i mądrości, 5. Pożegnanie i odejście (pewnie "do domu Ojca").

Najwyraźniej autorka pisała sporo. Najbardziej nastrojowe, obrazowe są wczesne wiersze, pisane w wieku dwudziestu kilku lat (sygnowane od 1925 roku). Większość z nich znajduje się w pierwszych 2 częściach. Wśród nich kilka, które poświęcone są miejscom, jakie i dziś można odnaleźć we Wrocławiu (choć całkiem zmienione), jak to:
Zachód słońca / Sonnenuntergang

I potężnym ruchem,
Jak kończącą fugą,
Topniejąca siła słońca miota
Ogniste kłosy, i ogarnia
Cały bezmiar szeroki
Wieczornym światłem złotym.

Wrocław, zachód słońca nad Czarną Wodą,
tama na Odrze w pobliżu Zacisza, ok. 1936


Dziś to wygląda trochę inaczej, ale poprawia się...
Takich nastrojowych, cichych zatrzymań na łonie natury, w samotności jest więcej. Może pisała je na podstawie własnych zdjęć? Z wierszy wynika, że żegnała się z rodzinnym miastem już w 1925 roku, ale - jak to często bywa - najgorsza tęsknota dopada człowieka, kiedy nie można wrócić... Najwięcej wierszy pochodzi z przełomu lat 50ych i 60ych, już z dojrzałego życia. Ale niektóre powstały i po 80ym roku życia. Wzruszające, że i po sześćdziesiątce można pisać o miłości. Ale autorka zajmuje też w nich wyraźnie,  krytyczne stanowisko wobec sztuki. W wierszu Ach, biedna sztuko!  (1971), który - mam wrażenie - nie odnosi się tylko do literatury, autorka ironizuje, że obecnie łatwo jest sztukę  tworzyć, bo nie wymaga to ani sensu, ani formy, a prasa pisze tylko o przypadkach, w których bzdura jest najbardziej piramidalna. Tylko gdzieniegdzie jacyś odosobnieni, "zwapniali"  dziwacy (jak ona) mają odwagę zapytać: "Czyście już poszaleli?" I próbują przestrzegać, napominać, by nie trwonić wartości i dziedzictwa przodków. Jeśli już to wszystko ma być przez współczesnych wyśmiewane i wykpiwane - pisze Kleinert - to nowomodni artyści powinni się przynajmniej umieć  przyznać otwarcie do kulturalnego nihilizmu...

Wśród okazjonalnych wierszy na Nowy Rok, na święta i spotkania towarzyskie jest najwięcej humoru. Da się poznać również, że autorka znała śląski niemiecki dialekt. Nawet zamiana pieca węglowego na olejowy (w latach 80ych!) może być pretekstem do wiersza. Wszystkie są bardzo staranne formalnie, niezależnie od tematu. Tak, kiedyś trzymano poziom, powiada w wierszu o sztuce Kleinert - współcześni mówią, że sztukę można tworzyć  i bez tego. Inaczej widzi to pokolenie autorki, co najpełniej chyba dochodzi do głosu w wierszu-wspomnieniu o ojcu we Wrocławiu: 
W każdej godzinie potrafić odnaleźć się w życiu - to wymaga wielkiej sztuki
We wszystkich sprawach podporządkowywać sobie życie - to ciężka walka
Mimo tych wszystkich potyczek wciąż dążyć uparcie do słońca - to wielkie zwycięstwo
     Horch, wie es draußen windet, / Posłuchaj, jaka zawierucha na zewnątrz,
     Ein Glanz geht in mir auf, / Jakiś blask we mnie wschodzi,
     Der mich nach innen bindet. / Który wiąże mnie z samą sobą.
Erinnerung an den Vater in Breslau, 28.1.1956

Przemawia też do mnie - z Wielkiej  Ciszy - jej napomnienie  o ciszy:
Napomnienie / Mahnung

Nie wykręcaj się ciszy,
I nie odwracaj się od niej,
Nie jest niema! Cisza mówi
Do twych wewnętrznych zmysłów.

(tłumaczenia wierszy: tsantsara)
Recenzja po niemiecku: https://www.goodreads.com/review/show/3083947039?book_show_action=false&from_review_page=1

Czarna Woda dziś po rekultywacji zapomnianego terenu na park 2019
źródło zdjęcia

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-01-25
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Breslau, du mit dem faltigen Gesicht: Gedichte
Breslau, du mit dem faltigen Gesicht: Gedichte
Käthe Kleinert
6/10

Tomik wybranych tekstów w wyborze wydawcy: wiersze znaleziono w spuściźnie K.Kleinert uporządkowane w 5 grup tematycznych. Pobudzają do refleksji nad własnym życiem ukazując perspektywę życia Niemców...

Komentarze
Breslau, du mit dem faltigen Gesicht: Gedichte
Breslau, du mit dem faltigen Gesicht: Gedichte
Käthe Kleinert
6/10
Tomik wybranych tekstów w wyborze wydawcy: wiersze znaleziono w spuściźnie K.Kleinert uporządkowane w 5 grup tematycznych. Pobudzają do refleksji nad własnym życiem ukazując perspektywę życia Niemców...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @tsantsara

Wymazane
Zmazaniec-niebożę

To właśnie Wy stanowicie klientelę bibliotek. Teraz zwracam się do Was, lubieżne babcie! (...) Ta książka ma być dla Was, starsze panie, jak wczasy pod gruszą, jak dodat...

Recenzja książki Wymazane
Limes inferior
Naiwni romantycy, kapusie i macherzy od losu

"Na szukanie lepszego świata nie jest jeszcze za późno." Alfred Tennyson Tym zdaniem wiktoriańskiego postromantyka Zajdel - jako fizyk jądrowy raczej scjentysta i racjo...

Recenzja książki Limes inferior

Nowe recenzje

Hotel Korona
Kolejna pozycja od wydawnictwa Novea res to deb...
@g.sekala:

Kolejna pozycja od wydawnictwa Novea res to debiutancka historia Iwony Ostaszewskiej zatytułowana „Hotel Korona”. Książ...

Recenzja książki Hotel Korona
Nie tym razem, panie Reid
Romans o sile marzeń, determinacji i miłości
@burgundowez...:

“Nie tym razem, panie Reid” autorstwa Ady Tulińskiej to romans o sile marzeń, determinacji i miłości, która potrafi prz...

Recenzja książki Nie tym razem, panie Reid
Wybrany
Brudna robota
@Zaczytane_koty:

Jesteś szanowanym i cenionym politykiem. Nie jesteś na świeczniku, ale media uważnie śledzą twój ruch. W życiu zawodowy...

Recenzja książki Wybrany
© 2007 - 2024 nakanapie.pl