Przed Wami pierwszy tom fantastycznego cyklu „Willa”. Numer jeden na liście bestsellerów „New York Timesa”. Skierowany, mam wrażenie, głównie do młodzieży, ale chociaż młodzieńcze lata daleko, daleko za mną, przeczytałam w jeden wieczór i noc.
I powiem szczerze, że ja się tą książką po prostu zachwyciłam.
Jest w niej tyle emocji, dzikości, magii i walki z niesprawiedliwością, że spełnia oczekiwania najbardziej wymagającego czytelnika. To perełka z pogranicza powieści baśni i fantasy i nie wyobrażam już sobie biblioteki bez tej pozycji.
Główną bohaterką jest Willa, dziewczyna urodzona w Głuchej Jamie i żyjąca pośród ludu Feiran. Lud ten od zarania dziejów zamieszkiwał lasy, potrafił rozmawiać ze zwierzętami i drzewami oraz wykorzystywał w dobrych celach magiczne moce płynące z przyrody. Willa od tragicznej śmierci rodziców i siostry bliźniaczki mieszka z babcią, leśną czarownicą, która uczy ją miłości i szacunku do natury. Dwunastolatka, jak kameleon posiada umiejętność wtapiania się w elementy przyrody, dzięki czemu przez niektórych współplemieńców i samego przywódcę uważana jest za dziwadło i przez to traktowana podejrzliwie. Od objęcia rządów przez nowego padarana zwyczaje Feiran bardzo się zmieniły: zwolennicy nowego władcy zabijają zwierzęta zakładając wnyki, chowają się w jaskiniach, okradają ludzi i walczą z cywilizacją, jednocześnie ukradkiem gromadząc ludzkie bogactwa. Pandaran ma swoich złodziei i jednym z nich jest właśnie Willa. Aby przeżyć, musi dla niego kraść. Podczas jednej z samotnych nocnych wypraw złodziejskich zostaje przypadkiem postrzelona przez białego człowieka. Udaje się jej uciec, jednak cokolwiek robi – nie daje jej spokoju spojrzenie mężczyzny, który ją postrzelił wyrażające tak jej obcą nieskończoną łagodność i współczucie. Przecież Willa od zawsze słyszała o tym, że światłoluby (czyli biali osadnicy) są niebezpieczni i do cna przesiąknięci złem, dlaczego więc całkiem obca osoba staje się jej bliższa, niż członkowie klanu wśród którego się wychowała? Co znaczy ta nienawiść przywódcy względem członków własnego klanu? I przede wszystkim, co robią ludzkie dzieci uwięzione w najgłębszych tunelach jaskini?
Dziewczyna będzie musiała rozważyć sens swojego dotychczasowego światopoglądu, skonfrontować się przeciwnikami białych ludzi i wybrać drogę życia najbliższą jej sercu. Taką, która nie zabroni jej szacunku do przyrody i miłości do wszelkich żywych stworzeń. Do wszystkich wniosków dochodzi zupełnie sama dojrzewając niejako na kartach powieści i uświadamiając sobie (oraz czytelnikowi!) jak ważna jest przynależność do grupy i umiejętne czerpanie, a nie egoistyczne wykorzystywanie zasobów natury. Jednocześnie musi zrozumieć, że są chwile, gdy w obronie własnych wartości trzeba się przeciwstawić i uczynić swój głos słyszalnym.
Książka wydana dzięki Wydawnictwo Literackie jest poruszająca do głębi, zachwycająca baśniowością, intrygująca i sprawia, że nie można się od niej oderwać. Cała akcja osadzona jest na terenach dzisiejszego rezerwatu Przyrody Wielkich Gór Mglistych, a baśniowi Feiranie występują obok zamieszkujących tamte tereny Cherokee i białych osadników w znacznej części pracujących przy budowie kolei oznaczającej postęp cywilizacyjny.
Grubsza, podzielona na siedemdziesiąt cztery rozdziały, które czyta się z zapartym tchem. Mała czcionka i spora ilość tekstu, ale w tej sytuacji to może być jedynie zaletą. Bardzo zgrabne, przyjemne dla oka i ucha tłumaczenie. Polecamy z pełną odpowiedzialnością, więc wpisujcie na listy, bo premiera już 10 lutego 2021 roku. I czuję, że zniknie błyskawicznie.