Wojna makowa recenzja

Wojna makowa

Autor: @luthefairy ·2 minuty
2021-06-28
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
“War doesn't determine who's right. War determines who remains.”

Życie sieroty wojennej jest brutalne. Świat oferuje ci głównie odrzucenie, pogardę i ból. Rin doświadczyła już wiele przez swoje czternastoletnie życie, ale mieszkając z przybraną rodziną, do tego handlującą nielegalnym opium jest o wiele gorsze. Kiedy dziewczyna dowiaduje się, że jej opiekunowie dobili targu, sprzedając ją jako żonę obleśnemu staruchowi, postanawia w końcu wziąć sprawy w swoje ręce i uciec z wioski na dobre. Rin zrobi wszystko i poświęci drugie tyle, aby zdać państwowy egzamin i dostać się do wojskowej akademii w Sinegardzie, gdzie już sama pokieruje swoją ścieżką. Jednak i życie w akademii nie przyjmuję dziewczyny z otwartymi ramionami, musi dzielnie walczyć o swoje miejsce wśród arystokracji.

O matulko! Jakie to było dobre! Debiutancka powieść Kuang jest fantastyczna. Historia, którą stworzyła, wciągnęła mnie od początku aż do samego końca. Z zapartym tchem śledziłam przebieg akcji i wprost nie mogłam się oderwać od książki.

Uwielbiam w niej wszystko, począwszy od azjatyckiego klimatu, a kończąc na wspaniałych opisach, które pomimo tego, że najkrótsze nie były, to i tak mnie, nie znudziły, a wręcz z kolejną stroną zachwycały coraz bardziej. To było takie rzeczywiste, momentami czułam się, jakbym uczestniczyła we wszystkich wydarzeniach.

Mamy tutaj motyw dziewczyny ratującej świat, motyw tak zwanego „od zera do bohatera”, za którym nie za bardzo przepadam, ale tutaj zostało to bardzo dobrze zobrazowane. Kuang dopięła postacie na ostatni guzik. Stworzyła rzeczywistych bohaterów z krwi i kości, nieugiętych, umiejących ponosić porażki, a także dążyć do postanowionego sobie celu. Umiejących trzymać się wielu wyrzeczeń i znosić często straszliwy ból. Rin to młoda dziewczyna, która, aby dostać się do akademii musiała wiele poświęcić i równie tyle wycierpieć. Pomimo porażek nie poddaje się, tylko wstaje z podniesioną głową i prze naprzód.

Moje serce skradł również mistrz Rin Jiang, który umiał rzucić żartem, był zwariowany i bardzo tajemniczy. Przyznam się, że domyśliłam się kim i czym może być, ale nadal ucieszył mnie ten fakt, kiedy już oficjalnie do niego dotarłam. W moim serduszku znalazło się także miejsce dla Altana, Nezhy, Qary, Chaghana, Kitaja i całej zgrai cike! Jeśli chcecie się dowiedzieć, kim oni są, koniecznie sięgnijcie po „Wojnę makową”.

Autorka stworzyła niesamowity świat obfity w różne kultury i tradycje. Zasypuje nas coraz to nowszymi informacjami. Kuang podjęła się niezwykle trudnego zadania, w którym to sklepiła ze sobą prawdziwe wydarzenia osadzone w jej ojczyźnie, dodała do tego mnóstwo nowych wątków i przekraczająca nasze ludzkie wyobrażenia magię. Wielkie brawa, ponieważ to jej debiut i jest fantastyczny.

Nie potrafię opisać „Wojny makowej” jednym zdaniem. Musicie sami sięgnąć po nią i przeżyć to, co ja! Już nie potrafię doczekać się drugiego tomu, liczę na to, że będzie równie niesamowity, jak ten!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-07-20
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wojna makowa
4 wydania
Wojna makowa
Rebecca F. Kuang
8.0/10

Kiedy jesteś sierotą wojenną świat ma dla ciebie głównie pogardę, odrzucenie, brutalność i ból. Czasem, jeśli akurat masz szczęście, obojętność. Jeśli natomiast do tego jesteś dziewczynką, szczęście m...

Komentarze
Wojna makowa
4 wydania
Wojna makowa
Rebecca F. Kuang
8.0/10
Kiedy jesteś sierotą wojenną świat ma dla ciebie głównie pogardę, odrzucenie, brutalność i ból. Czasem, jeśli akurat masz szczęście, obojętność. Jeśli natomiast do tego jesteś dziewczynką, szczęście m...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wojna Makowa tom I Rebeccy F. Kuang to fantastyczna opowieść przez ,którą nie mogłam się oderwać od czytania. Jest ona bardzo wciągająca. Czytając ją miałam wrażenie jakbym przeniosła się do innego ś...

@Magdalena.K @Magdalena.K

Kiedy główna bohaterka "Wojen Makowych" przekracza próg sinegradzkiej akademii wojskowej historia wydaje się być prosta jak budowa cepa. Ot, niesamowita sierota wkracza do szkoły, przezwycięża wszyst...

@Rakshell @Rakshell

Pozostałe recenzje @luthefairy

Dwór Srebrnych Płomieni
Dwór srebrnych płomieni, czyli dokładniej mówiąc Dwór seksów i żenady.

Dwór seksów i żenady. Kiedy dobre dwa lata temu skończyłam „Dwór skrzydeł i zguby”, powiedziałam, że z chęcią przeczytałabym kontynuację Dworów, ale wiecie co — cofam...

Recenzja książki Dwór Srebrnych Płomieni
Magia krwi
Magia krwi

Dziękuję wydawnictwu Jaguar za egzemplarz! Cain i Warden jeszcze trzy lata temu walczyli ramię w ramię przeciwko krwiożerczym kreaturom i mieli do siebie bezgraniczne z...

Recenzja książki Magia krwi

Nowe recenzje

Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon
Czuwając nad nią
Skala Mercallego
@Chassefierre:

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe...

Recenzja książki Czuwając nad nią