Seria "Jutro" to fenomen. Stała się popularna na całym świecie. I nie ma się czemu dziwić, prawda? Zachwyca i wciąga od pierwszych stron. Grupa nastolatków, która bierze udział w wojnie. Boją się, lecz walczą. Boją się, lecz żyją. Seria odpowiednia dla osób w każdym wieku. Każdy znajdzie coś dla siebie i nie sądzę, żeby ktokolwiek się rozczarował.
"Jutro 4. Przyjaciele mroku" - jest czwartą częścią popularnej serii. Przez trzy całe części, czuliśmy się ważną częścią powieści. Bo czym jest książka bez czytelnika? Przeżywaliśmy wszystkie emocje, uczestniczyliśmy we wszystkich akcjach wojennych razem z bohaterami. W tej części się to nie zmieniło i mam nadzieję, że się nie zmieni. Czasami bywa tak, że tylko pierwsza części jest dobra, następne coraz gorsze... Jednak John Marsden nie popełnił tego błędu. Wszystkie części zachwycają tak samo.
Ellie zmieniła się. Nie tylko ona z resztą i wszyscy bohaterowie. Czy tak jak ona i jej przyjaciele, zdołalibyśmy zamordować człowieka, nawet jeśli zagraża naszemu życiu? Nie sądzę. Nawet na myśl o tym łapie mnie przerażenie. Nie byłabym w stanie. Jednak oni to potrafią zrobić. Chociaż potem nie cierpię siebie, wstydzą się to jednak potrafią to zrobić by uratować życie najbliższych. Na miłości i na wojnie wszystko jest możliwe. W Nowej Zelandii żyją jak na wakacjach. Jedzenie, jakiego nie doświadczyli w Piekle. Łóżka jakich tam nie było, telewizory, łazienki... Mogą uprawiać sporty, pływać łodzią, jednak generał odczekuje od nich czego innego. Oczekuje by zaprowadzili jego ludzi do Piekła, skąd oni mogliby zrobić atak. Bez ich pomocy. Tylko najważniejsi żołnierze. Lecz czy im się to uda? Czy obejdzie się bez zbędnych wydarzeń? Czy znów stracimy kogoś?
By nie zdradzać zbyt dużo szczegółów, powiem, że zaplanują coś wielkiego i możecie się niespodziewanie zaskoczyć. Będzie dużo krwi. Smutku. Płaczu. Ich przyjaźń będzie jeszcze większa niż zwykle. I wrócą do Piekła. Zrobią przecież wszystko, by odzyskać swą rodzinę i przyjaciół. Bo każdy człowiek może coś wnieść do wojny.
Szczerze mówiąc nie mam pojęcia co jeszcze napisać. Nie mam ochoty się powtarzać. Wszystko co chciałam, powiedziałam o poprzednich częściach. Seria jest genialna. Mam nadzieję, że do ostatniej części taka zostanie. Jeśli jeszcze nie zaczęliście jej czytać, to ruszać się to najbliżej biblioteki, czy księgarni i zacznijcie czytać pierwszą część. Nie rozczarujecie się.