Mam obojętny stosunek do książek historycznych. Jeśli już jakąś posiadam to przeczytam, nawet nie bez przyjemności. Jeśli nie, to nie szukam ich zbyt aktywnie. Gdy przeczytałam opis na okładce spodziewałam się najgorszego. Czyli suchych faktów historycznych, czegoś w rodzaju kalendarium z podręcznika – data+ fakt. Rozczarowałam się pozytywnie!
"Aby przeczytać dobre dzieło, mawiał, nie potrzeba nic więcej, jak tylko czasu, no i żeby było porządnie napisane."
W III wieku p.n.e. Rzym stanął u progu nowego zagrożenia. Kwitnącemu miastu zagrażali Kartagińczycy pod dowództwem Hannibala. Prawidłowo zagrożenie rozumiał jedynie konsul - Publiusz Korneliusz Scypion ojciec. Razem ze swoim pierworodnym synem, noszącym to samo imię, wyrusza by bronić granic Imperium. Prowadzi wojska ku zagładzie. Sam omal nie poniósł śmierci. Jednak jego syn nie wahając się ani chwili, bohatersko uratował ojca i zarządził odwrót wojsk. To zaskarbiło mu szacunek i podziw żołnierzy, a także było podwaliną dla przyszłych awansów. Jak się okaże Publiusz Korneliusz Scypion syn będzie kimś, kto uratuje Rzym przed samym Hannibalem.
„Wojnę należy tak podejmować, by wszystkim się wydawało, że dążymy do pokoju.”
Książka w sposób szczegółowy, ale nie nudny opisuje wydarzenia sprzed drugiej Wojny Punickiej. Autor wykonał rzetelną pracę, gdyż połączył prawdę historyczną z pogłębieniem psychologicznym postaci. Z pewnością przydało mu się historyczne wykształcenie. Posteguillo wykłada na uniwersytecie w Walecji, a także jest autorem wielu książek na temat starożytności. Powieść jest rodzaju tych wielowątkowych, co bardzo ją ubarwia. Dzięki kilku perspektywom przedstawienia wydarzeń, poznajemy świat starożytny nie tylko od strony militarnej, ale także codziennej, życiowej, religijnej, tej bardziej przyziemnej. Obserwujemy nie tylko życie syna konsula, ale także prostych ludzi. Jednym z wątków powieści są losy sieroty pracującej w teatrze. Pewnego dnia porzuca swoje miejsce zatrudnienia i zostaje kupcem. Przez splot niefortunnych zdarzeń zaciąga się do armii.
Właśnie ta różnorodność wątków jest wielkim plusem powieści, a dzięki niejednemu punktowi widzenia akcja płynie szybko i dynamicznie. Nawet wojenne potyczki opisane były w sposób ciekawy i zajmujący. Nie były to zbyt długie raporty wojennych kompanii. Chwali się, że w ogólnie całej książce nie dostrzeżemy żadnej dłużyzny. Z pewnością przyczyniły się do tego krótkie rozdziały.
„Gdy wiele cierpisz, pojawią się cierpienia, których znieść nie zdołasz.”
Język nie został wystylizowany na lata opisane w książce. Muszę przyznać, że jest to dla mnie – miłośniczki języka, a już szczególnie jego stylizacji na różne epoki - drobnym rozczarowaniem. Jednak, co mnie razi, innych może zadowalać. Dzięki współczesnemu i zrozumiałemu językowi książkę czyta się bardzo płynnie i łatwo się ją przyswaja.
„Można rządzić działaniami, ale nie uczuciami.”
Główni bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani. Na tyle na ile to możliwe obdarzyłam ich sympatią lub, chociaż szacunkiem. Intrygującą osobowością był Hannibal. Jego powodowania były dla mnie całkowicie zrozumiałe. Jego bystry umysł ogromnie mi zaimponował. Jeśli zaś tyczy się tytułowego bohatera to jesteśmy świadkami jego dorastania. Z pewnością będzie on wielkim człowiekiem i jeszcze większym dowódcom. Póki co jest jeszcze chłopcem. Co do postaci drugoplanowych, autor pokusił się o charakterystykę bezpośrednią. Myślę, że w powieściach historycznych to dobry zabieg.
„Ktoś, kto odczuwa taki ból, przeleje wiele krwi by zaspokoić swą zemstę.”
Wydanie książki jest rewelacyjne. Bitwy rozgrywające się na stronach powieści są dość abstrakcyjne. Na to zaradziły mapki dołączone do książki, obrazujące ustawienie poszczególnych armii. Dodatkowo zostałam uraczona spisem Konsulów, słowniczkiem ułatwiającym przyswajanie książki oraz drzewem genealogicznym rodu Scypionów.
Uważam, że Autor idealnie oddał atmosferę starożytnego Rzymu. Potrafił napisać kompetentne dzieło historyczne, a jednocześnie realistyczne i bardzo ciekawe. Mimo wydałoby się ciężkiej tematyki, to ów książka jest idealnym odprężeniem. Dzięki krótkim rozdziałom lekturę można przerwać w dowolnym momencie. Jednak gwarantuje, że tego nie zrobicie, jeśli nie będziecie musieli – tak mocno Was wciągnie. Najlepszą rekomendacją jest fakt, że nie jestem miłośniczką książek historycznych, a pomimo to, jestem tą książką oczarowana i nie mogę się doczekać przeczytania kontynuacji.