Czyngis-Chan recenzja

Wspaniała, komiksowa opowieść o młodości Czyngis-Chana.

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Uleczka448 ·3 minuty
2024-03-01
Skomentuj
4 Polubienia
W ramach popularnej serii Wydawnictwa Scream Comics „Oni tworzyli historię”, ukazała się właśnie kolejna, interesująca pozycja - komiksowy album „Czyngis-Chan”. I jak już wiemy po samym tytule, przedstawia on życiorys jednej z najsłynniejszych postaci w dziejach naszego świata, która to na przełomie XII i XIII stulecia doprowadziła do powstania Imperium Mongolskiego, siejąc postrach w całej Europie i kształtując na wieki układ sił w Azji. Zapraszam was do poznania recenzji tej pozycji.


Jak już wspominałem, jest to opowieść o życiu, czynach i drodze do władzy Czyngis-Chana. Opowieść, przyjmująca postać wspomnieniowej relacji jednego z jego towarzyszy walki, gdy wielki Chan dokonał już kresu swojego żywota. W ten sposób poznajemy dzieciństwo małego Temudżyna, jego lata młodości, pierwszą miłość i wkraczanie w dorosłość, która zawiodła go wprost na szczyt władzy. Do tego poprowadzi go ucieczka z rodziną, małżeństwo, pozyskiwanie sojuszników oraz zemsta, która uczyni go tym, kim powinien od zawsze zostać...


Twórca tego komiksu - Denis-Pierre Filippi, stanął niewątpliwie przed trudnym zadaniem opowiedzenia o losach niezwykle barwnej postaci. I w tym względzie dokonał on w mej ocenie właściwego wyboru, by oto skupić się na jego młodzieńczych latach, które doprowadziły go do szczytu władzy, czyniąc Temudżyna Czyngis-Chanem. Oczywiście można powiedzieć, że to w pewnym stopniu pójście na łatwiznę, ale możemy też uznać, że jest to zamierzony i tak naprawdę kluczowy pogląd na tę tytułową postać, która kolejnymi latami życia czyniła Imperium Mongolskie wielkim. Bo też to właśnie te dziecięce i nastoletnie lata życia uczyniły go tym, kim zna go dziś świat i historia.
 Opowieść starego mistrza i jego uczeń w roli słuchacza - to ciekawy punkt wyjścia, który zresztą przewija się wielokrotnie przez całą opowieść, gdy to uczeń zadaje wiele pytań odnoście relacji o młodości Temudżyna. W ten sposób historia ta nabiera bowiem bardziej emocjonalnej wymowy, gdzie to duma i wzruszenie w głosie starca są czymś niezwykle ważnym i mocno zaakcentowanym. To właśnie on opowiada o drodze chłopca do roli i pozycji Czyngis-Chanem, jego poświęceniu, konieczności zabijania i wierze w to, że potrafi uczynić życie swoich ludzi lepszym.


Równie imponująco jawi się ten album także pod kątem swej ilustracyjnej postaci, która jest dziełem Manuela Garcii. To przede wszystkim bardzo malownicze, przypominające wręcz malarską sztukę, niezwykle efektowne na polu lekkiej i zarazem szczegółowej kreski, rysunki. Cechuje je także bardzo ciekawe i zróżnicowane kadrowanie, wspaniała gra cieniami oraz piękna i przebogata w swej ofercie kolorystyka. I patrząc na te obrazu czujemy wielką przyjemność, co jest chyba rzeczą najważniejszą. 
 Jak w każdym z komiksów tej serii, tak i w tym przypadku możemy mówić tu o idealnym połączeniu rozrywki z nauką historii. Z jednej strony karty tego albumu wypełnia moc przygód, wartka akcja i wielkie emocje, które biorą się chociażby z obserwowanego tu poświęcenia młodego chłopca. Z drugiej strony jest to zaś cenna wiedza o Czyngis-Chanie i jego młodości, której dopełnia pokaźna porcja ciekawostek i faktów zawartych na końcu komiksu. I zapewniam was, że każdy czytelnik - tak młodszy, jak i dorosły, dowie się z tej lektury wielu ważnych rzeczy o życiu tytułowej postaci, ciesząc się przy tym świetną i barwną rozrywką.


Lektura tej opowieści jest bowiem swoistą podróżą w czasie, której odbywanie jest dla nas wielką, nieustającą, wielokrotnie zaskakującą i porywającą przygodą. Jednocześnie powiedzmy sobie szczerze, że wielu z nas nie sięgnęłoby po stricte naukową biografię Czyngis-Chana ( z racji chociażby naszego miejsca w Europie), a komiks ten nam to umożliwia i do tego czyni to w tak przyjemny sposób. I to też jest niewątpliwą wartością tego tytułu, który w mej ocenie zasługuje do duże słowa uznania - pod względem scenariusza, merytorycznej wymowy oraz ilustracyjnej jakości.

 „Oni tworzyli historię. Czyngis-Chan”, to kolejna udana odsłona tej znakomitej serii, która bawi, edukuje i pozwala spojrzeć z nieco innej strony na sylwetki największych postaci w dziejach świata. Jeśli zatem kochacie komiksy, lubicie biografie i interesujecie się historią, to ten niniejszy album będzie dla was idealnym wyborem. Ze swej strony gorąco polecam i zachęcam was do sięgnięcia po niego – naprawdę warto.

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czyngis-Chan
Czyngis-Chan
Denis-Pierre Filippi
8/10
Cykl: Oni tworzyli historię, tom 4

Kolejny tom z cyklu Oni tworzyli historię. Opowieść o twórcy największego imperium w dziejach Eurazji, wodza, który na zawsze zmienił geopolitykę tej części świata. Hordy Mongołów, później Tatarów na...

Komentarze
Czyngis-Chan
Czyngis-Chan
Denis-Pierre Filippi
8/10
Cykl: Oni tworzyli historię, tom 4
Kolejny tom z cyklu Oni tworzyli historię. Opowieść o twórcy największego imperium w dziejach Eurazji, wodza, który na zawsze zmienił geopolitykę tej części świata. Hordy Mongołów, później Tatarów na...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Los pokonanych
Porywająca, zaskakująca od pierwszych stron, znakomita powieść fantasy!

Zapewne znacie to uczucie, gdy sięgając po nową powieść fantasy spodziewamy się czego dobrego, ale też już doskonale nam znanego, powtarzalnego, obecnego w mniejszej lub...

Recenzja książki Los pokonanych
Szepty ciemności
Przedwojenna Warszawa, prywatny detektyw, mroczne zło skryte w ciemności... - znakomita rzecz!

Bezsprzecznie najmroczniejszą powieścią w dotychczasowej, tegorocznej ofercie Wydawnictwa Fabryka Słów jest książka Andrzeja Pupina pt. „Szepty ciemności”. Najmroczniej...

Recenzja książki Szepty ciemności

Nowe recenzje

Za duży na bajki 2
Prawda zamiast bajki
@filmiks:

Życie to nie bajka, ani gra komputerowa. Nie ma w nim prostego podziału na "dobrych" i "złych", schematów i scenariuszy...

Recenzja książki Za duży na bajki 2
Manipulacja
Dobry debiut
@zaczytanaangie:

Pewnie nikogo nie zaskoczy fakt, że za mną lektura kolejnego kryminalnego debiutu. Czasami mam wrażenie, że tylko po ni...

Recenzja książki Manipulacja
Długo i szczęśliwie
Długo i szczęśliwie
@cafeetlivre:

[RECENZJA ZAWIERA SPOILERY DO POPRZEDNICH TOMÓW] Historia Agaty i Sofii towarzyszy mi już od dłuższego czasu. Kiedy za...

Recenzja książki Długo i szczęśliwie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl