Przyjaciel na zawsze recenzja

„Wszyscy mieli nadzieję, że tak będzie już zawsze…”

TYLKO U NAS
Autor: @jagodabuch ·1 minuta
2022-12-19
Skomentuj
12 Polubień
Kto z Was lubi lepić bałwana? Ja uwielbiam! Tylko wiecznie śniegu brak w moich stronach. Heee.... Ale jak już jest, lepienie bałwana sprawia mi ogromną przyjemność i radość. Smutne jest jednak to, że ulepiony nasz koleżka zostaje sam, a wystawiony na promienie słoneczne w końcu topnieje. Pozostaje po nim marchewka, dwa kije, rękawiczki, kilka kamyków, stary garnek i szal.

Naszym bohaterem jest dość nietypowy bałwanek, któremu jest bardzo zimno. Szuka pomocy, nawołuje, bo okropnie zmarzł. Pomoc oczywiście po pewnym czasie nadchodzi od strony leśnych zwierzątek, które przynoszą bałwankowi okrycie. Owijają go jak najszczelniej grubą warstwą koców i szali. Dzięki nim w końcu robi się mu ciepło. Od tej pory bałwanek zyskał wspaniałych przyjaciół, z którymi spędzał każdą chwilę na zabawach wśród śniegu. „Wszyscy mieli nadzieję, że tak będzie już zawsze.” Jak wiemy zima w końcu dobiega końca i nadchodzi wiosna, a z nią wysoko na niebie zaczyna świecić słoneczko, które jest bezlitosne dla śniegu.
Kogo możemy spotkać w lesie? Kto zorganizował pomoc dla bałwanka? Kto był najlepszym przyjacielem bałwanka? Jak zwierzątka poradziły sobie z kolejnym problemem i na jak długo? O tym wszystkim oczywiście dowiecie się, czytając książeczkę „Przyjaciel na zawsze” Ellen de Lange.

Króciutka opowieść dla dzieci w wieku 4+ z ciekawymi patchworkowymi ilustracjami, dość sporymi literkami. Jest to historia o współczuciu – z powodu zimna, trosce – wyciągając dłoń do nieznajomego oraz radości – wspólnie spędzanych razem chwil w zimowej porze roku, wśród płatków śniegu i radosnych zjazdów saneczkowych i zabaw śniegowych.
Jest to opowieść o pocieszającej sile przyjaźni, która nigdy się nie kończy oraz bardzo wzruszająca zwłaszcza na samym końcu naszej historii o bałwanku. Coś zawsze dzieje się ku czemuś. Topnieje śnieg, by dać życie roślinom. Mimo, że wśród nas już nie ma bliskiej nam osoby, ponieważ odeszła zupełnie niespodziewanie, samotnie. To pozostanie na zawsze w naszych sercach i w naszej pamięci.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-12-11
× 12 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przyjaciel na zawsze
Przyjaciel na zawsze
Ellen DeLange
7/10

Prawdziwa przyjaźń nigdy się nie kończy! Poznaj historię uroczego bałwanka i pewnej wiewiórki, między którymi nawiązuje się niezwykła przyjaźń. Pewnego zimowego dnia, wiewiórka wychodzi ze swo...

Komentarze
Przyjaciel na zawsze
Przyjaciel na zawsze
Ellen DeLange
7/10
Prawdziwa przyjaźń nigdy się nie kończy! Poznaj historię uroczego bałwanka i pewnej wiewiórki, między którymi nawiązuje się niezwykła przyjaźń. Pewnego zimowego dnia, wiewiórka wychodzi ze swo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @jagodabuch

Kwiaty samobójców
Na krawędzi rzeczywistości i snów: „Kwiaty Samobójców”

Luko Czakowski, znany z nietuzinkowego podejścia do narracji wizualnej, w swoim najnowszym komiksie „Kwiaty Samobójców” zabiera czytelników w podróż przez meandry ludzki...

Recenzja książki Kwiaty samobójców
Krzyk rzeki
W mroku Odry

Agnieszka Kaźmierczyk w powieści „Krzyk rzeki” wciąga czytelnika w mroczny, pełen tajemnic świat, w którym granice między rzeczywistością a fantazją zaczynają się zacier...

Recenzja książki Krzyk rzeki

Nowe recenzje

Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Romans współczesno-historyczny – A gdyby tak ży...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest bardzo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Jenn...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie