Wykształciuchy z Wioski Warszawa recenzja

Wykształciuchy z Wioski Warszawa

Autor: @asymaka ·2 minuty
2013-03-20
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Na początku napiszę, że nie lubię Warszawy. Wszędzie są tłumy ludzi, korki, wszystkiego jest zbyt wiele, zbyt szybko się dzieje. Na dłuższą metę bym tam chyba zwariowała. Zawsze, gdy wracam do domu, przez kilka dni nie mogę dojść do siebie, kręci mi się w głowie i jestem strasznie zmęczona. Nie chodzi o to, że w małym miasteczku nic się nie dzieje, tu po prostu wszystko jest z umiarem, też biegam i nie mogę "się wyrobić" z niczym, brakuje mi rąk do pracy, mam milion myśli na minutę, które ulatniają się zbyt szybko, jestem roztargniona i zapominam nawet o tym, jaki mamy dzień tygodnia i że to na przykład moja kolej odebrać Misia z przedszkola. Z drugiej strony nie chciałabym chyba prowadzić życia statecznej, nic nierobiącej osoby, bo bym umarła z nudów. Zawsze potrafiłam sobie zorganizować czas, od dziecka, bo miałam wybujałą wyobraźnię i masę pomysłów, nie do końca dobrych i grzecznych. Nie rozumiem też kierowców warszawskich, nie używających świateł, czujących się bezkarnie w każdej sytuacji i niestety bezczelnych, cwanych czasami do granic możliwości. Nie mówię o wszystkich, tylko o tych, których samej zdarzyło mi się obserwować. Najlepsi są też Ci mieszkańcy, którzy są w stolicy od miesiąca, a uważają się za nie wiadomo jaką szychę. Często na Warszawę mówię "Warszawka", chociaż z drugiej strony uwielbiam chodzić do zoo z dziećmi, do Muzeum Powstania Warszawskiego, do Centrum Nauki Kopernik, do Łazienek Królewskich. Zresztą, jak wiadomo, każdy kij ma dwa końce i każdy z nas lubi co innego. Ale miało być o książce...
Tytuł ten zainteresował mnie niesamowicie, chociaż myślałam, że będzie o czymś zupełnie innym.
Autorem jest człowiek od kilkunastu lat mieszkający w stolicy, wraz z żoną i dwójką pociech. Uwielbia wszelkiego rodzaju sporty: narty, tenis, piłkę nożną, ale nie gardzi też ciekawą książką czy interesującymi obiektami do fotografii.
W tej powieści znajdziemy na pewno ogromną dawkę humoru, takiego szczerego, życiowego, naprawdę prawdziwego. Język książki jest niebywale ciekawy, niebanalny, pełen interesujących wtrąceń, a jednocześnie zrozumiały i przystępny. Spotykamy tu mnóstwo mniej lub bardziej znanych anegdot, które urozmaicają życie kilku mężczyzn po trzydziestce. Jeden z nich zasługuje na szczególną uwagę, ponieważ zastanawia się nad sobą, nad swoim życiem, pracą, całą tą pogonią za karierą i pieniędzmi, ma wielkie marzenie, by przenieść się w jakieś cichsze i spokojne miejsce. Zakończenie książki moim zdaniem jest rewelacyjne, zupełnie się tego nie spodziewałam. Polecam ten tytuł jak najbardziej, to książka niezwykła, bo zupełnie inna i wreszcie nie tylko o kobietach, choć jak najbardziej płeć piękna powinna ją poznać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-03-20
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wykształciuchy z Wioski Warszawa
Wykształciuchy z Wioski Warszawa
Cezary Żbikowski
10/10

Co trzydziestoparoletni mężczyźni robią w Warszawie, aby nie zwariować? Jakie są ich plany i aspiracje? Co myślą o kobietach? Co ich nęka i frustruje? W jaki sposób dają sobie radę z komercją, wyścigi...

Komentarze
Wykształciuchy z Wioski Warszawa
Wykształciuchy z Wioski Warszawa
Cezary Żbikowski
10/10
Co trzydziestoparoletni mężczyźni robią w Warszawie, aby nie zwariować? Jakie są ich plany i aspiracje? Co myślą o kobietach? Co ich nęka i frustruje? W jaki sposób dają sobie radę z komercją, wyścigi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Podejrzewam,że większość kobiet, choćby raz w życiu zastanawiała się co myślą mężczyźni, jakie mają poglądy na pewne sprawy. Czym się zajmują panowie stanu wolnego, kiedy mają urlop, jak wyglądają ic...

@Aga25 @Aga25

Recenzja pochodzi z naszego bloga MyBooks - Nasze recenzje "- Chyba mam migrenę - pożaliłem się wreszcie przyjacielowi. - Migrenę to ma królowa brytyjska, a ciebie po prostu łeb napier*** - Piotr naj...

@MyBooks1220 @MyBooks1220

Pozostałe recenzje @asymaka

Złodziejka marzeń
Spełniać marzenia.

Autorkę książki miałam przyjemność poznać na Warszawskich Targach Książki. Okazała się być osobą pogodną, bezpośrednią i niebanalną. Tak samo zresztą jak Jej debiutancka ...

Recenzja książki Złodziejka marzeń
Szczęście w kolorze burgunda
odnaleźć swoje szczęście

PATRONAT MEDIALNY PISANINKI Dziwne, że wcześniej nie zainteresowałam się twórczością autorki, biorąc pod uwagę, że mieszka tak blisko mnie. Nigdy nie słyszałam jednak o...

Recenzja książki Szczęście w kolorze burgunda

Nowe recenzje

Słona wanilia. Tom 3
SŁONA WANILIA (TOM 3)
@marcinekmirela:

RECENZJA PATRONACKA „SŁONA WANILIA” Cykl: Klub Pomocników (tom 3) Współpraca Reklamowa — AUTOR: ARTUR TOJZA WYD...

Recenzja książki Słona wanilia. Tom 3
Panika
Panika
@libros_de_c...:

To była mocna książka. Historia opowiada losy mężczyzny który pewnego dnia budzi się w łazięce knajpy, obok zwłok. Nie...

Recenzja książki Panika
Ocalenie
Książka zaglądająca do wnętrza duszy
@francuska_n...:

OCALENIE to nie tylko zwykle słowa na papierze. To zdecydowanie podróż w głąb duszy Amandy, głównej bohaterki. Gwarant...

Recenzja książki Ocalenie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl