Wierszalin. Reportaż o końcu świata recenzja

Wyznawcy proroka z "kurnych chat"

Autor: @MUWIT.pl ·2 minuty
2024-01-04
Skomentuj
4 Polubienia
Wierszalin - wieś z trzema domami. Grzybowszczyzna - niewiele wieksza. I tam, na końcu świata, tuż przy granicy białoruskiej, istniał sobie Ilia - prorok Eliasz. Prosty chłop, nieczytający, nieumiejacy pisać, ale jakos tak potrafił przekonać ludzi do siebie, że "Tłumy Panie, tysiące Narodu...". Pytanie, czy był to "nawiedzony" w znaczeniu nieszkodliwie negatywnym, czy rzeczywiście miał jakieś "widzenia" - czyli był bardziej wrażliwy niż inni, czy tez był zwykłym oszustem, dziś nazwalibyśmy go "Sekciarzem".

Włodzimierz Pawluczuk usiłuje odpowiedzieć na pytania o fenomen proroka Eliasza z Grzybowszczyzny. Pojawia się na Podlasiu mniej więcej 40 lat po apogeum kultu. Okazuje sie jednak, że to nie tylko prorok Eliasz i cerkiew wyrosła spod ziemi. To całe tłumy Carów Mikołajów, zamieszkujących okoliczne wioski. To całe tłumy biblijnych proroków. Zdając sobie sprawę z mikroskopijnej wielkości tych osad, zastanawiam się, czy we wsi uchował się choć jeden, który nie był cudownie namaszczony.

Pawluczuk zbiera wywiady i opowieści z czasów Illii. Od pani sprzątającej, która początkowo odmawia wszelkich odpowiedzi, potem kieruje go do cerkwi "tam, panie batiuszka, on odpowie", żeby na koniec, gdy dowiaduje się, że chodzi o proroka iliię, zapytać cicho "a co? zmartwychwstał?".

Rozmawia z wójtem, który bezdyskusyjnie twierdzi że Ilia to oszust, i z Danieljukiem, który dla odmiany twierdzi, że cudotwórca i sam tych cudów na sobie doświadczył. Opowiadają mu o Golgocie, można by rzec, że przedstawieniu, czymś na kształt misterium męki Pańskiej, które przedstawiane jest 1:1, tak jak opisane w Piśmie Świętym. Tylko to przedstawienie jest bardzo żywe. Jego celem jest ukrzyżowanie Ilii, przebicie mu włócznia boku, aby na koniec pochować go w przygotowanej grocie i czekać na zmartwychwstanie - tak miał być, ale się nie udało bo prorok Eliasz po prostu dał dyla.

O Eliaszu Kilimowiczu, proroku z Grzybowszczyzny (Wierszalin miał byc centrum świata) napisano sumarycznie niewiele. Pierwsza powieść to Raj w Wierszalinie, pióra białoruskiego pisarza Aleksieja Karpiuka. Za ta powieść Karpiuk został wyrzucony z partii i Związków Literatów Białoruskich. Druga z kolei to właśnie reportaż Pawluczuka i jego kontynuacja "Wierszalin 30 lat później". We wspaniałym przewodniku Rąkowskiego "Polska Egzotyczna" również poświęcono cały rozdział temu kultowi - i trudno sie dziwić. Podlasie swego czasu zyło dla proroka i prorokiem. Jest to dość przerażający w sumie, lecz ciekawy epizod historii Podlasia.

Niewątpliwie jest to ciekawa publikacja, choć pod koniec od ilości cudów i święceń mąci sie w głowie. Jednakże - jeżeli wybieracie się na Podlasie, warto się zapoznac. Kto wie ilu jeszcze schowanych wyznawców Eliasza chowa się po kurnych chatach?

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wierszalin. Reportaż o końcu świata
Wierszalin. Reportaż o końcu świata
Włodzimierz Pawluczuk
6/10

Włodzimierz Pawluczuk niemal 40 lat temu w swojej książce Wierszalin. Reportaż o końcu świata opisał między innymi działalność białoruskiego chłopa Eliasza Klimowicza i jego wyznawców. Prorok Ilja na...

Komentarze
Wierszalin. Reportaż o końcu świata
Wierszalin. Reportaż o końcu świata
Włodzimierz Pawluczuk
6/10
Włodzimierz Pawluczuk niemal 40 lat temu w swojej książce Wierszalin. Reportaż o końcu świata opisał między innymi działalność białoruskiego chłopa Eliasza Klimowicza i jego wyznawców. Prorok Ilja na...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @MUWIT.pl

Śmierć na Wenecji
Zalany Kraków. W sensie dosłownym.

To NIE JEST RECENZJA. to przydługa notatka ku pamięci ... ... którą chciałam dać jako opinię, ale... nie dałam :) Notatka ku pamięci, bo wybitnie brakuje mi nakanapie -...

Recenzja książki Śmierć na Wenecji
Casino Royale. James Bond
o Bondzie, Bondzie w Bondzie i Bondzie Fleminga.

My name is Bond. James Bond. Trudno wymagać od kogokolwiek, żeby najpierw przeczytał książkę, a dopiero potem zabrał się za oglądanie filmu. Można Bonda nie lubić (choć ...

Recenzja książki Casino Royale. James Bond

Nowe recenzje

Taniec z diabłem
Taniec z diabłem
@na_ksiazke_...:

Przyznam się bez bicia , że Santino jest moim pierwszym przeczytanym dziełem od autorki , choć robiąc przegląd półek że...

Recenzja książki Taniec z diabłem
Za nadobne
Za nadobne
@WystukaneRe...:

W polskiej literaturze mamy mnóstwo nazwisk do wymienienia, których warto wypatrywać w księgarniach. Zarówno kryminały,...

Recenzja książki Za nadobne
Wahadełko w magii
Wahadełko prawdę ci powie...
@Mirka:

@Obrazek „Wahadełko jest narzędziem, które wymaga szacunku, pielęgnacji i połączenia.” Dziś, widząc kogoś posługując...

Recenzja książki Wahadełko w magii