Ten tytuł to bardzo niepozorna książeczka, którą możemy zmieścić do podręcznego plecaka. A w środku powieść obyczajowa, nie tylko dla nastolatek i ... same niespodzianki.
Bohaterką jest nastoletnia Sara, która pisze ...nie, nie pamiętnik, nie maile, ale listy...do pana Tomasza. Są to bardzo tajemnicze i niezwykłe listy, bo z muzyką w tle. Kim jest Sara? To dziewczyną, która wie, że wiele rzeczy jeszcze wolno jej wyczyniać np. podskakiwać z radości, czy też chlipać, gdy kolega przyniósł jej czasopismo z wywiadem z panem Tomaszem.
A tak pan Tomasz mówi w wywiadzie o Sarze: " To mądra dziewczyna. Słucha muzyki poważnej, nie tylko w moim wykonaniu. Mam nadzieję, że kiedyś ją poznam. Wydaje mi się samotna. Listy czytam wszystkie. Wprawdzie nie odpisuję, ale bardzo mnie cieszą."
W tym miejscu przypomniało mi się powiedzenie: "muzyka łagodzi obyczaje". Jeśli chodzi o ten konkretny przypadek, na drodze szczęścia Sary i jej mamy Jowity, która jest malarką, staje samotność dziewczyny, a także problemy małżeńskie jej rodziców.
Myślę, że dużym atutem tej powieści jej akcja książki, którą autorka wręcz "zatopiła" w codzienności, jaką każdy z nas zna.
Powieść "Zakochaj się mamo" polecam szczególnie tym, którzy już nie wierzą w polską literaturę i wybierają tylko tytuły z półek ze skandynawską, brytyjską czy amerykańską prozą.
Mam prośbę, szczególnie do młodych czytelników : "Nie uciekajcie w ten świat fantasy. Zostańcie tu i teraz. Pochylcie się nad codziennością, w muzyką w tle".
W powieści Marty Fox możecie odkryć, czy tata Sary, który się pogubił i próbuje wyprostować swoje ścieżki, odnajdzie drogę do optymistycznej i mniej pogmatwanej przyszłości? Kto będzie mu w tej drodze towarzyszył? Cz zmagania Sary z samotnością skończą się pomyślnie?
Ciekawostką jest fakt , iż książkę uzupełnia spis utworów muzycznych, o których w swoich listach wspomina Sara.
Gorąco polecam ten tytuł, nie tylko melomanom!
Ocena: 8/10
Dziękuję wydawnictwu Akapit Press za przekazanie książki.