Zabójstwo Rogera Ackroyda recenzja

Ja nie rzucam słów na wiatr jak widać i konsekwentnie realizuje swój plan na ten rok, by przeczytać co najmniej 10 książek Agathy Christie. Kilka osób deklarowało, że się do mnie przyłącza, więc nie jestem w tym wyzwaniu sama? Cieszę się, że mamy wspólny cel, a wzajemna motywacja i inspiracja zawsze przecież daje kopa do działania. Wiecie, że ja do tej pory nieustannie broniłam się przed kryminałami, ale w starciu z królową tego gatunku nie mam szans i muszę powiedzieć, że zaczynam naprawdę lubić ten gatunek! Szczególnie, że trafiłam na kolejną perełkę, Bo „Zabójstwo Rogera Ackroyda” to prawdziwy majstersztyk. Oczywiście pamiętajcie o tym, że mam jeszcze małe pojęcie o kryminałach, ale myślę, że i specjaliści przyznają mi rację w przypadku tej pozycji.

Chciałabym ogłosić, że zapałałam wielką miłością do detektywa Herkulesa Poirota, który ujął mnie swoją charyzmą i urokiem osobistym. To jest taka postać, której po prostu nie da się nie polubić. Jego śledztwo w sprawie tajemniczego zabójstwa w pewnej niewielkiej miejscowości - King’s Abbot zamieniło się w prawdziwe wyzwanie i jednocześnie odsłoniło błyskotliwe oblicze detektywa. Zdradzę jeszcze, że pomoc miejscowego lekarz, który został jego asystentem okazała się nieoceniona, a ten również zaskarbił sobie moją sympatię.

Po raz kolejny urzekł mnie lekki i błyskotliwy styl Agathy Christie. Cała konstrukcja książki, pomysł na historię, umiejętność zbudowanie napięcia i genialny wręcz zmysł obserwatorki plus totalne zatrzęsienie celnych ripost to wszystko wyróżnia jej prozę Ta książka dosłownie sama się czyta i nie sposób się od niej oderwać. Totalnie zahipnotyzowana przewracałam w napięciu kolejne strony i przyznam, że plot twist na zakończenie zrobił na mnie duże wrażenie, choć gdzieś tam w środku przeczuwałam, że taki będzie finał.

Miłośnicy kryminałów Agathy Christie na pewno się nie zawiodą na tej pozycji! A ja dodam tylko, że jestem oczarowana oprawą kolekcji, jaką przygotowało Wydawnictwo Publicat S. A.

PS Jaki tytuł proponujecie na kolejny raz z Agathą Christie?