Zbieracz truskawek recenzja

Zbieracz truskawek

Autor: @Rebellish ·2 minuty
2010-07-11
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Dopiero po przeczytaniu książki przychodzi nam na myśl, jak dwuznacznie można zinterpretować tytuł. Bo ma on tak jakby drugie dno, które właściwie poznajemy dopiero podczas czytania lektury. Oczywiście to zależy, co jak kto interpretuje, bo być może tylko tylko ja bardziej zagłębiłam się w tytuł i spróbowałam odnaleźć jego inną naturę.

Fabuła tej książki jest faktycznie bardzo oklepana. Morderca, przyjaciółka zmarłej, która poprzysięga zemstę, zabójstwa na tle seksualnym... Właściwie od samego początku wiadomo, czego można się spodziewać i większego zaskoczenia nie ma. No i w dodatku to uczucie, jakby książka została napisana trochę nieporadnie, bez większej wprawy. Nie podobało mi się to, jak toczyła się akcja. Początkowo wszystko szło bardzo mozolnie, brak dowodów, śledztwo stanęło w miejscu. Później wszystko poleciało tak, jakby dostało kopa. Tajemniczym zbiegiem okoliczności wszystkie rzeczy zaczynają robić się podejrzane, cudowne zbiegi okoliczności, dowody wyłożone jak na tacy, które pasują (dziwnie) tylko do jednego człowieka, którego początkowo o nic zupełnie się nie podejrzewało. Denerwujące było to, że nagle, ni stąd, ni zowąd wszystko stało się jasne. To skutecznie mogło trochę czytelnika zniechęcić do dalszego czytania, jednak nie mnie. Bo w zasadzie książka sama w sobie jest całkiem przyjemna.

Czytając, ma się wrażenie, jakby ta książka była mieszanką wybuchową. Tu thriller, tam kryminał. Troszkę obyczajówki, a nawet znalazło się miejsce dla romansidła. Oj, źle się czyta takie książki, gdy wszystko jest nawalone i nie wiadomo właściwie, jaki gatunek książka sobą prezentuje. Chociaż niektórym może to się spodobać, bo właściwie dzięki temu książka wydaje się być naprawdę lekką lekturą, którą można przeczytać za jednym zamachem. Co prawda nie wciąga zbyt mocno, ale ma w sobie to coś, co nie pozwala się oderwać.

Podobało mi się to, że książka jest napisana z kilku punktów widzenia. Głównej bohaterki, jej przyjaciółek, matki, policjanta, no i samego mordercy. I to właśnie ten punkt widzenia podobał mi się najbardziej, bo mamy okazję głębiej przyjrzeć się tej postaci i chociaż po części zrozumieć jego motywy, które doprowadziły go do takich działań. Choć to znowu nie do końca jest jasno wyjaśnione.

No i w zasadzie mogłabym tę książkę polecić, choć tak na jeden raz. Bo nie nadaje się ona do czytania wielokrotnego, aby później do niej powrócić. Całkiem fajnie się ją czyta, no i jest naprawdę przyjemna. Nadaje się na zabicie czasu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2010-03-19
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zbieracz truskawek
Zbieracz truskawek
Monika Feth
5.9/10

MŁODA, PIĘKNA I NIEWINNA. PRZEDE WSZYSTKIM NIEWINNA. I NA CAŁYM ŚWIECIE TYLKO JEMU PRZEZNACZONA. Nagie ciało dziewczyny znajdują dzieci bawiące się w lesie. Obcięto jej włosy. Została zgwałcona. Szero...

Komentarze
Zbieracz truskawek
Zbieracz truskawek
Monika Feth
5.9/10
MŁODA, PIĘKNA I NIEWINNA. PRZEDE WSZYSTKIM NIEWINNA. I NA CAŁYM ŚWIECIE TYLKO JEMU PRZEZNACZONA. Nagie ciało dziewczyny znajdują dzieci bawiące się w lesie. Obcięto jej włosy. Została zgwałcona. Szero...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Do sięgnięcia po książkę niemieckiej autorki Moniki Feth skłoniła mnie głównie ciekawa okładka. Truskawka na czarnym tle, z której coś kapie. Sok, a może... krew? Sami przyznacie, że intrygujące. Opis...

AN
@Leanika

Trudno nie sięgnąć po thriller Moniki Feth "Zbieracz truskawek". Na starcie przyciąga bardzo ciekawie wyglądającą okładką, tytuł też intryguje no i hasło: "Miłość może cie zabić". Z tym większym zacie...

@monidecor @monidecor

Pozostałe recenzje @Rebellish

Szepty lasu
Szepty lasu

Niektóre wydarzenia zmieniają człowieka na zawsze i szczęśliwcami mogą nazwać się tylko ci, których wydarzenia te zmieniły na lepsze z tego względu, iż były to momenty po...

Recenzja książki Szepty lasu
Czas motyli
¡Vivan las Mariposas!

Kilka dni temu, na ćwiczeniach z prawa konstytucyjnego podczas rozmowy na temat związany z jednym z artykułów naszej konstytucji, przed moją grupą zostało postawione z po...

Recenzja książki Czas motyli

Nowe recenzje

Czuwając nad nią
Skala Mercallego
@Chassefierre:

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe...

Recenzja książki Czuwając nad nią
Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca
Historia zamknięta w czterech ścianach.
@Anna_Szymczak:

„Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca” to książka, która budzi nie tylko ogromne emocje, ale i pytania dotyczące gr...

Recenzja książki Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca
Zadzwoń, jak dojedziesz
O tym, jak silna bywa tęsknota
@z_kultury_:

Przychodzi do Nas niezapowiedziana. Często pojawia się po stracie bliskiej Nam osoby. Sprawia, że Nasze życie powoli tr...

Recenzja książki Zadzwoń, jak dojedziesz